Dziś i mój optymizm się ugruntował . Świeci słońce i już jest +6 stopni.
Ale z łopatką nie będę latała i szukała roślin bo można je uszkodzić.
Śnieg już "siada" , grunt nie jest zmarznięty i woda wsiąka.
Lepiej za dużo nie chodzić i nie ubijać śniegu.
Z wyjściem na działkę poczekam do poniedziałku , to pewnie będzie można zaobserwować jakieś zmiany.
Jak na razie nikt nie powie , że mam "doniczkowy ogród" , donic jeszcze nie widać
Mariolu tak trzymaj
Taruś z wózkiem lepiej wygląda jak się snuję po okolicy i zaglądam w ogródki i nawet co nieco fotografuję.
Jadziu moje pięty były dopiero czerwone jak wróciłam z działki do domu.Buty mi przemokły i miałam mokre nogi.
Ave - przyznaję się , że zawsze trafię na to drzewo w stanie bezlistnym , ale w tym roku obiecałam sobie zrobić mu
sesję zdjęciową o każdej porze roku.Mam nadzieję , że poznam gatunek po liściach.
Alu na mojej działce , tam gdzie się nie chodzi też śniegu po kolana.