
Początki nowego ogrodka
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13363
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Nie obkładaj bo trudniej będzie kosić.
Po prostu wyrywaj wszystkie które będą usiłowały się przedrzeć.
Jak przed rokiem kupiłam działkę to miałam poziomek aż nadto i nie było chętnych ani do zbierania ani nawet do jedzenia.
Wlazły mi na trawnik i wyparły trawę, zajęły też pas ziemi z agrestami rozłażąc się na jakieś 10 metrów długości.
Jesienią powyrywałam tam gdzie mi przeszkadzały i teraz tylko pilnuję by nie zarosły mi znowu.
Jak ci jedna wlezie na trawnik to wyrwij bo za nią dość szybko pójdą koleżanki
Czytałam o Red Robin i już sobie ją z głowy wybiłam - tej zimy było nawet u mnie -25.
No i z innego powodu - spora rośnie a u mnie brak miejsca
Po prostu wyrywaj wszystkie które będą usiłowały się przedrzeć.
Jak przed rokiem kupiłam działkę to miałam poziomek aż nadto i nie było chętnych ani do zbierania ani nawet do jedzenia.
Wlazły mi na trawnik i wyparły trawę, zajęły też pas ziemi z agrestami rozłażąc się na jakieś 10 metrów długości.
Jesienią powyrywałam tam gdzie mi przeszkadzały i teraz tylko pilnuję by nie zarosły mi znowu.
Jak ci jedna wlezie na trawnik to wyrwij bo za nią dość szybko pójdą koleżanki

Czytałam o Red Robin i już sobie ją z głowy wybiłam - tej zimy było nawet u mnie -25.
No i z innego powodu - spora rośnie a u mnie brak miejsca

- fela
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1565
- Od: 23 lut 2009, o 17:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Fr
Cześć Marysiu
. Sprawiłaś mi ogromną przyjemność odwiedzając mnie. Moja pomarańczowa różyczka to miniaturka. Niestety, nie znam jej nazwy. Trzy-cztery lata temu dostałam ją-bezimienną od męża. Mieszkaliśmy wówczas z małym miasteczku przylepionym do Paryża i tam miałam podobnie maleńki ogródek jak Ty. Różyczka była zawsze w donicy, na tarasie i zawsze cierpiała. Najwyrażniej klimat paryski jej nie służył, bo tu w Bretanii czuje się znacznie lepiej i nareszcie ładnie zakwitła. Co do Callistemona (nazywają go „szczotka do butelek”) to też bardzo mi się podoba. Rośnie u mnie w donicy. Widziałam tu ogromny krzak rosnący w gruncie, ale niestety, ostatnia zima okazała się być zbyt surowa dla niego, bo przez dwa-trzy tygodnie temperatura nad ranem osiągała -5°C. To wystarczyło aby zniszczyć ten piękny krzak. Dlatego też wolę nie ryzykować i zimą będzie piękną ozdobą salonu. Czytałam, że w sprzyjających warunkach kwitnie cały rok
.


-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12831
- Od: 1 paź 2008, o 20:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Tam, gdzie mieszkają dinozaury.
- Kontakt:
[quote="fela"]Nareszcie jest słonecznie. Kupiłam towarzyszkę borówce Patriot, która nazywa się Atlantyk. Mam też do posadzenia begonie, ale jutro, bo dziś sporo pracy. Tymczasem, aby się coś zadziało kilka fotek, choć tak jak u Cynthii niewiele się tu dzieje. Na początek pytanie. Co to jest? Oczywiscie nie pytam poziomke.
Witaj , fajnie tak pospacerować po cieplejszym kraju. Te liście to są Obrazki włoskie.

Witaj , fajnie tak pospacerować po cieplejszym kraju. Te liście to są Obrazki włoskie.