Niestety nie zrobiłam zdjęcia przed, ale ze zdjęcia ogólnego udało się wykroić fragment pokazujący, o którą rabatę chodzi.

Szkoda było usuwać rośliny w pełni kwitnienia, ale co poradzić.
Zapewne, gdybym nie zaplanowała obsadzić nowej rabaty liliowcami, nie spieszyłabym się aż tak i poczekałabym, aż natura sama zadziała (czyli aż przymrozek zrobi swoje).
No, ale nowe rośliny musza mieć czas na porządne ukorzenienie przed nastaniem mrozów, a czasu mają coraz mniej.




Byłam ciekawa, jakie karpy zbudują rośliny, które sama wyhodowałam z maleńkich sadzonek. No i przyznaję, że bardzo ładne

Wykopałam też niskie dalie, wyhodowane z nasion.
Dużo ich nie wysiałam, więc i dużo nie wyrosło, ale podoba mi się pomysł uprawy dalii z nasion - szybko rosną i nie wiadomo, jakie będą. Fajnie







Ta dalia przez całe lato nie grzeszyła urodą, ale jak tylko nastała jesień - pokazała, co potrafi, próbowałam sfotografować ją tak, by oddać jej prawdziwy kolor, ale chyba mi się nie udało mimo wszystko. Niesamowicie wyglądała na żywo, płomienna czerwień, a od środka żółty kolor, jakby miała w sobie ogień.





Spakowane.
