Miłej niedzieli.
Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12202
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
Aga chryzantema czerwona śliczna.
Lawenda jeszcze ładnie kwitnie,
moja też nie czuje jeszcze zimy. Na anomalie pogodowe wpływu nie mamy, ale przykro, że ogród ucierpiał.
Podczytuję Twoje dylematy związane z kurkami.
Miłej niedzieli.
Miłej niedzieli.
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
Martuś bardzo się cieszę że mnie znalazłaś
nam też udało się znaleźć trochę grzybów, ale M. starczyło cierpliwości na trzy wypady do lasu i ususzyłam sobie słoik podgrzybków i prawdziwków, musi wystarczyć
Ja też lubię pełną spiżarkę, można poświęcić czas na same przyjemności i sobie umilić krótkie, ciemne dni w zimie 
Aguś jak mi się nagle praca skończyła, to teraz nie wiem, co ze sobą zrobić
Czasu mam aż nadto, na wszystko. W ogrodzie powoli nadrabiam zaległości i udało mi się wykopać mieczyki, ismeny, kalle i eukomisy i posadzić pierwszą skrzynkę z tulipanami
Posadziłabym więcej, ale muszę poczekać, aż stanie szklarnia. A staje powoli, wszystko co wygląda na pracę na chwilę przeciąga się do pół dnia, a dni są coraz to krótsze
Na razie stanęła konstrukcja bez poliwęglanu, mam nadzieję że do zimy dotniemy i zamontujemy wszystkie ścianki
Kurka musiała się zakochać
Ja też już daję czosnek, póki co (tfu tfu) towarzystwo zdrowe : )
Viola pamiętam oczywiście! niedługo popakuję resztę nasiona na AWN to i Tobie wyślę
Chryzantema od Ciebie- cudo!
Soniu dziękuję bardzo
Naparstnice kwitną do tej pory
mogę polecić ta odmianę (Foxy), trzeba dość wcześnie wysiać, ale za to kwitną aż do końca sezonu.
Loki no racja, pogoda potrafi zaskoczyć, niemniej życzę jak najdłuższego sezonu. Przymrozek w połowie grudnia... no ładnie. Dociera do mnie, czemu pisałeś wiosną, że prawie wszystko siejesz do gruntu, po prostu u Ciebie wszystko zdąży zakwitnąć, przekwitnąć i może i zakwitnąć drugi raz
Marysiu po miesiącu tych miniaturowych jajeczek teraz są już normalne, może nie duże, ale całkiem wymiarowe. Kurki są bardzo eko, bo nagle nic się nie marnuje, nie ma żadnych resztek na kompost, wszystko co zostanie z naszych posiłków zjadają z radością dzióbki
Lawendy owszem, do tej pory kwitną. To te moje siewki zeszłoroczne. Mam kilka sadzonek sklepowych, mają ładniejsze kwiaty, takie bardziej zbite. Moje siane za to kwitną bardzo długo i też są ładne
Sylwio zupełnie przypadkiem tak się razem trafiły te kwiaty, rabata miała być czerwono-czarna. Myślałam, że rozchodnik nie będzie tam pasował, ale już mi zabrakło gdzie indziej miejsca, naparstnice i asarina (to asarinka, nie kobea) kwitną znacznie dłużej, niż przypuszczałam i tak się na koniec sezonu zgrały kolorami
nam też udało się znaleźć trochę grzybów, ale M. starczyło cierpliwości na trzy wypady do lasu i ususzyłam sobie słoik podgrzybków i prawdziwków, musi wystarczyć
Aguś jak mi się nagle praca skończyła, to teraz nie wiem, co ze sobą zrobić
Kurka musiała się zakochać
Viola pamiętam oczywiście! niedługo popakuję resztę nasiona na AWN to i Tobie wyślę
Soniu dziękuję bardzo
Loki no racja, pogoda potrafi zaskoczyć, niemniej życzę jak najdłuższego sezonu. Przymrozek w połowie grudnia... no ładnie. Dociera do mnie, czemu pisałeś wiosną, że prawie wszystko siejesz do gruntu, po prostu u Ciebie wszystko zdąży zakwitnąć, przekwitnąć i może i zakwitnąć drugi raz
Marysiu po miesiącu tych miniaturowych jajeczek teraz są już normalne, może nie duże, ale całkiem wymiarowe. Kurki są bardzo eko, bo nagle nic się nie marnuje, nie ma żadnych resztek na kompost, wszystko co zostanie z naszych posiłków zjadają z radością dzióbki
Lawendy owszem, do tej pory kwitną. To te moje siewki zeszłoroczne. Mam kilka sadzonek sklepowych, mają ładniejsze kwiaty, takie bardziej zbite. Moje siane za to kwitną bardzo długo i też są ładne
Sylwio zupełnie przypadkiem tak się razem trafiły te kwiaty, rabata miała być czerwono-czarna. Myślałam, że rozchodnik nie będzie tam pasował, ale już mi zabrakło gdzie indziej miejsca, naparstnice i asarina (to asarinka, nie kobea) kwitną znacznie dłużej, niż przypuszczałam i tak się na koniec sezonu zgrały kolorami
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
Aniu ja nawet do teraz nie wszystko zebrałam, zostały mi rządki pora, kilka selerów i pietruszek
Zaryzykuje, może będą świeże warzywa spod śniegu, a może nie.
Natalko dziękuję
Tak, bardzo przekornie akurat teraz się fiolety rozkwitły
Karolka może nawet po sąsiedzku były jakieś różnice w pogodzie, może jednak u mnie ciut chłodniej było, mniej słońca? Może coś posadziłam późno wiosną i dopiero teraz ma swój czas?:) Ale mnie te ostatnie kwiaty bardzo cieszą. Tobie zostało grabienie i usuwanie liści, a ja mam do posadzenia cebule, sadzonki, byliny...
Dominiko
Dziś też taki dzień słoneczny się upolował, nawet trochę nadgoniłam z pracami
ta biała na pewno zimuje, dostałam ją od Violi wiosną i pięknie się przyjęła, pięknie rozrosła i zakwitła. Teraz zbrązowiały już jej kwiaty. Poczytam, jak ja ukorzenić
Ciekawe, czy ta reszta przetrwa zimę
Kasiu ja też te kolory preferuję, ciepłe barwy są w standardzie jesienią od wszystkich opadających liści i te fiolety się wybijają jeszcze bardziej niż zwykle. Dobrze, że zechciały poczekać aż do października.
Aguś wciąż nie miałam przymrozków, kobee dalej sobie kwitną a stokrotka jest tak obsypana pąkami, jakby nie wiedziała co to jesień
Loki śliczne dzięki za miłe słowa : ) Biała wciąż kwitnie, nawet teraz. Fioletowe również. Przystopowały tylko te, które zawiązały za wiele torebek nasiennych, nie chciało mi się ich obrywać i to się na kwiatkach odbiło. A może coś dojrzeje?
Soniu ta czerwona to się dopiero teraz rozkręciła, kolorek ma teraz taki trochę bordo, trochę buraczkowy i każdy m przez nie zagląda przez płot, tak kwitną
Natalko dziękuję
Karolka może nawet po sąsiedzku były jakieś różnice w pogodzie, może jednak u mnie ciut chłodniej było, mniej słońca? Może coś posadziłam późno wiosną i dopiero teraz ma swój czas?:) Ale mnie te ostatnie kwiaty bardzo cieszą. Tobie zostało grabienie i usuwanie liści, a ja mam do posadzenia cebule, sadzonki, byliny...
Dominiko
Kasiu ja też te kolory preferuję, ciepłe barwy są w standardzie jesienią od wszystkich opadających liści i te fiolety się wybijają jeszcze bardziej niż zwykle. Dobrze, że zechciały poczekać aż do października.
Aguś wciąż nie miałam przymrozków, kobee dalej sobie kwitną a stokrotka jest tak obsypana pąkami, jakby nie wiedziała co to jesień
Loki śliczne dzięki za miłe słowa : ) Biała wciąż kwitnie, nawet teraz. Fioletowe również. Przystopowały tylko te, które zawiązały za wiele torebek nasiennych, nie chciało mi się ich obrywać i to się na kwiatkach odbiło. A może coś dojrzeje?
Soniu ta czerwona to się dopiero teraz rozkręciła, kolorek ma teraz taki trochę bordo, trochę buraczkowy i każdy m przez nie zagląda przez płot, tak kwitną
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
Witam się listopadowo! Ciężko uwierzyć, że to już jedenasty miesiąc roku, zaraz mi zostaną tylko wspomnienia i doniczki z kwiatami
Póki co, korzystam z pogody









Szklarnia "rośnie" bardzo wolno

Moje kurki mają już kogutka

Było mi niewygodnie, gdy siatka na wolierze wisiała aż do głowy, taka mokra po deszczu albo rosie.. Siatkę unoszą teraz dwa słupy, na jednym zamontowałam tego kogutka, a między nimi zmieściła się dodatkowa grzęda. Ciekawe, kiedy się zorientują, że mogą sobie na nią wskoczyć
Kurki to nie są mądre ptaki, po tym jak ostatnio coś montowaliśmy na ich wybiegu z narzędzi wypadł skobelek. Rano zawzięcie coś dziubały, poszłam zobaczyć- skobel, na tyle duży że na pewno żadna nie dałaby rady go połknąć. Nie chciałam się bić ze stadem, zostawiłam im skobel aż im się znudzi...ale się nie znudził, dziubały go aż się za ciemno zrobiło i poszły spać
Powiedzenie "głupi jak kura" ma w sobie wiele prawdy
Kurza sesja na plaży














Szklarnia "rośnie" bardzo wolno

Moje kurki mają już kogutka

Było mi niewygodnie, gdy siatka na wolierze wisiała aż do głowy, taka mokra po deszczu albo rosie.. Siatkę unoszą teraz dwa słupy, na jednym zamontowałam tego kogutka, a między nimi zmieściła się dodatkowa grzęda. Ciekawe, kiedy się zorientują, że mogą sobie na nią wskoczyć
Kurza sesja na plaży





"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- Madziagos
- -Moderator Forum-.

- Posty: 4352
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
Agnieszko,
musze pochwalić wolierę
Nie dość, że skuteczna, to na dodatek estetyczna.
Do zimy na pewno wystarczy.
Gorzej może być, kiedy spadnie mokry śnieg
Ja bym ten daszek zrobiła z poliwęglanu, byłoby na cały rok.
Czy kury mają ,,rabatkę" do wrzucania zielonki w środku?
Szklarnia będzie wypasiona, a zimą posłuży i kurom.
Poza tym w tym zakątku podobają mi się drzewa za płotem, tylko mieć nadzieję, ze komuś nie przyjdzie do głowy ich zlikwidować.
musze pochwalić wolierę
Nie dość, że skuteczna, to na dodatek estetyczna.
Do zimy na pewno wystarczy.
Gorzej może być, kiedy spadnie mokry śnieg
Ja bym ten daszek zrobiła z poliwęglanu, byłoby na cały rok.
Czy kury mają ,,rabatkę" do wrzucania zielonki w środku?
Szklarnia będzie wypasiona, a zimą posłuży i kurom.
Poza tym w tym zakątku podobają mi się drzewa za płotem, tylko mieć nadzieję, ze komuś nie przyjdzie do głowy ich zlikwidować.
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
Witaj
. Wracam po przerwie i chwalę Twój jesienny ogród
. Chryzantemy to faktycznie niezbędne jesienne rośliny .Woliera dla kurek bardzo fajnie przygotowana ale też mam obawy co to będzie jak spadnie ciężki śnieg
. Widzę nowy "budynek " w ogrodzie . Taka wielka szklarnia będzie Ci na pewno służyć
. Pozdrawiam i słoneczka życzę
.
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
Madzia dziękuję bardzo, przekazałam mężowi te miłe słowa, bo większość ciężkich prac wykonał on ( a ja mu marudziłam nad uchem, jak mi się nie podobało, więc łatwo nie miał
)
Też chciałabym daszek z poliwęglanu, ale nasza woliera ma nietypowy kształt (jest siedmiobokiem), wymuszony przez to co wokół rosło- tuje i inne krzewy na zewnątrz, leszczynę w środku. Bez wycięcia ich raczej daszek nie powstanie, a wycinać żal. Tuje osłaniają ten kącik, dają trochę cienia. Po leszczynie kury z radością skaczą, liście też podjadają. Dopasowaliśmy się po prostu do tego, co już było. Przecież daszek musiałby mieć spad, bo to spora powierzchnia, poza tym zasłoniłby leszczynę w przeciwieństwie do siatki, którą może przerastać.
Nie wiem, co będzie jak spadnie śnieg, podejrzewam że po prostu odśnieżę dróżkę do szklarni i będę prowadzić moje stadko pod dach
Być może puści siatka, jak ją zlepi ciężki śnieg, wtedy ją załatam wiosną albo wymienię (nie była droga).
Ta rabatka też była już przed kurami, rosły w niej dwie dynie w nawiezionym torfie. Najpierw zostawiłam im ją, bo pierwszy raz w życiu zobaczyły w niej robaczki i miały super zabawę. Potem polubiły kąpiele w torfie, zawsze był bardziej suchy niż ziemia. Na koniec jak z darni zostało klepisko sprawdza się właśnie w roli kosza na zielonki
I tak roznoszą ją po całym wybiegu
Ewelka witam Cię miło po przerwie
Ja miałam chyba w tym roku same przerwy
Cieszę się na tą szklarnię, marzyła mi się od roku. Na pewno przyda się wiosną na rozsady, wreszcie parapety będą czyste i mam nadzieję że i puste
Zimą będzie mi się sama kopać, odrobaczać i nawozić 
Też chciałabym daszek z poliwęglanu, ale nasza woliera ma nietypowy kształt (jest siedmiobokiem), wymuszony przez to co wokół rosło- tuje i inne krzewy na zewnątrz, leszczynę w środku. Bez wycięcia ich raczej daszek nie powstanie, a wycinać żal. Tuje osłaniają ten kącik, dają trochę cienia. Po leszczynie kury z radością skaczą, liście też podjadają. Dopasowaliśmy się po prostu do tego, co już było. Przecież daszek musiałby mieć spad, bo to spora powierzchnia, poza tym zasłoniłby leszczynę w przeciwieństwie do siatki, którą może przerastać.
Nie wiem, co będzie jak spadnie śnieg, podejrzewam że po prostu odśnieżę dróżkę do szklarni i będę prowadzić moje stadko pod dach
Ta rabatka też była już przed kurami, rosły w niej dwie dynie w nawiezionym torfie. Najpierw zostawiłam im ją, bo pierwszy raz w życiu zobaczyły w niej robaczki i miały super zabawę. Potem polubiły kąpiele w torfie, zawsze był bardziej suchy niż ziemia. Na koniec jak z darni zostało klepisko sprawdza się właśnie w roli kosza na zielonki
Ewelka witam Cię miło po przerwie
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- Blueberry
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6658
- Od: 7 kwie 2013, o 22:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
Agnieszko może kury niezbyt mądre, ale naprawdę piękne, zwłaszcza ta biała
nadal masz sporo kwitnień i kolorów jak na listopad
oby jak najdłużej tak było 
?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42397
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
Agnieszko gwarno w Twoim obejściu, M się uwija przy kolejnych zachciankach Gospodyni
Praca wre, ogródek kolorowy wypielęgnowany jakby listopada nie widział. Kurki wyglądają jak kogutki. Nie dość, że mają duże ogonki to jeszcze grzebienie jak kogucik
Szklarnia czytam, że będzie z poliwęglanu... to chyba gotowiec, bo samemu tak zaokrąglić płyt chyba się nie da? Czy będzie ogrzewana? Ja mam oddalony tunel od kurnika i rano jak otwierałam kurnik to brałam parę kurek i niosłam do tunelu. Gdyby wszystkie zaczęły rozrabiać to rozniosłyby tunel. Rok temu miałam na regaliku doniczki to powywracały wszystko. Piszesz że są głupiutkie, ale wiedziały jak się wydostać z woliery
Swój rozumek mają! https://www.youtube.com/watch?v=SxZHJwPTWLw
Czytam, że się nudzisz? to pewnie jeszcze nie zaczęłaś myśleć nad inkubatorem? Oj będzie się działo na wiosnę
Pozdrawiam cieplutko

Czytam, że się nudzisz? to pewnie jeszcze nie zaczęłaś myśleć nad inkubatorem? Oj będzie się działo na wiosnę
Pozdrawiam cieplutko
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
Natalko dziękuję bardzo
Takich białych mam pięć, mi się tez podobają zwłaszcza te ich ogonki
Marysiu
A tak, ostatnio to prawie tłok, zwłaszcza jak prócz rodziny reszta towarzystwa się rozbiegnie po ogrodzie
Za to jeża już nie widuję, pewnie śpi. Zwykle na ostatnim ognisku w sezonie jeż jeszcze był obecny, a w tym roku mamy takie opóźnienia, że jeż ogniska nie doczekał, poszedł na zimowe spanie
Ja tego nie nazywam zachciankami, bo by nie chciał pracować! Mówię na wszystko, co jest do zrobienia, ze to absolutna konieczność i potrzebne na wczoraj
My tez mówimy, że to kogutki, im starsze tym bardziej! Te grzebyki mają kogucie, ogoniaste są i charakterne, zawsze pańcię na wybiegu poddziobują gdzieś w łokieć... Najważniejsze, że nasze Kogutki jajka znoszą
A co znaczy że to będzie gotowiec? Stelaż przyszedł w formie rurki do skręcenia, a poliwęglan w wielkiej rolce, jeśli chodzi o poliwęglan to trzeba go samodzielnie dociąć i dopasować, a wygiąć powinien się bez problemu, skoro przyjechał w tej formie (tam w tle ją widać z lewej na podjeździe):

Przynajmniej mam nadzieję, że nie sprawi kłopotu
Jutro będziemy go pasować.
Mam cicha nadzieje, że jeśli nawet będzie zakaz trzymania ptaków w niezadaszonej wolierze, to go zniosą nim wyniosę siewki do szklarni. Nie wyobrażam sobie w jednym pomieszczeniu tych szogunów i malutkich siewek, pewnie byłby tylko jeden uroczysty obiad i po kwiatkach
No nie mogę
Obejrzałam filmik! Idę po talię, szybko wytłumaczę im co i jak i siadamy z kurami do brydża
Oczywiście, że kombinuję już z inkubatorem, na razie poczytałam i zamówiłam co trzeba, czekam na dostawę. Póki co koszt materiałów (przewody, żarówka-czerwona kwoka i termoregulator) wyszedł jakieś 45 zł z dostawą
Bedzie potrzebna jeszcze najtańsza płyta i kątowniki na pojemnik, kawałek kratki i trochę styropianu (styropian już mam, kupiliśmy do kurnika, ale mi go odradzali i się został), do tego termometr z higrometrem ale taki też już mam, to powiedzmy że kolejne 40 zł. Potem sprawdzę, czy działa wszystko poprawnie i na przedwiośnie pewnie zamówię jaja. Marysiu jak mi się uda i wszystko będzie działało poprawnie, to może Ci wyślę opis skąd kupić części i jak to złożyć i zamiast kupować inkubator dasz to do zrobienia mężowi? Bo ceny są strasznie wysokie, zupełnie tego nie rozumiem.
Buzialki

Marysiu
A tak, ostatnio to prawie tłok, zwłaszcza jak prócz rodziny reszta towarzystwa się rozbiegnie po ogrodzie
Ja tego nie nazywam zachciankami, bo by nie chciał pracować! Mówię na wszystko, co jest do zrobienia, ze to absolutna konieczność i potrzebne na wczoraj
My tez mówimy, że to kogutki, im starsze tym bardziej! Te grzebyki mają kogucie, ogoniaste są i charakterne, zawsze pańcię na wybiegu poddziobują gdzieś w łokieć... Najważniejsze, że nasze Kogutki jajka znoszą
A co znaczy że to będzie gotowiec? Stelaż przyszedł w formie rurki do skręcenia, a poliwęglan w wielkiej rolce, jeśli chodzi o poliwęglan to trzeba go samodzielnie dociąć i dopasować, a wygiąć powinien się bez problemu, skoro przyjechał w tej formie (tam w tle ją widać z lewej na podjeździe):

Przynajmniej mam nadzieję, że nie sprawi kłopotu
Mam cicha nadzieje, że jeśli nawet będzie zakaz trzymania ptaków w niezadaszonej wolierze, to go zniosą nim wyniosę siewki do szklarni. Nie wyobrażam sobie w jednym pomieszczeniu tych szogunów i malutkich siewek, pewnie byłby tylko jeden uroczysty obiad i po kwiatkach
No nie mogę
Oczywiście, że kombinuję już z inkubatorem, na razie poczytałam i zamówiłam co trzeba, czekam na dostawę. Póki co koszt materiałów (przewody, żarówka-czerwona kwoka i termoregulator) wyszedł jakieś 45 zł z dostawą
Buzialki
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- Madziagos
- -Moderator Forum-.

- Posty: 4352
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
Gotowe inkubatory są tak skonstruowane, ze wilgotność i temperatura utrzymują się na odpowiednim poziomie pod warunkiem uzupełnianie wody w przeznaczonym do tego pojemniku (raz dziennie).
W takich urządzeniach wylęgalność zalężonych jaj jest bliska 100%.
Z kolei ze składakami różnie bywa, jeżeli trafiłaś na dobry zestaw, to będzie OK.
Dowiesz się po pierwszym cyklu inkubacji.
Pokaż koniecznie poliwęglan na szklarnie.
Ciekawi mnie, jaki to rodzaj płyty.
Wiesz, jaką ma grubość?
W takich urządzeniach wylęgalność zalężonych jaj jest bliska 100%.
Z kolei ze składakami różnie bywa, jeżeli trafiłaś na dobry zestaw, to będzie OK.
Dowiesz się po pierwszym cyklu inkubacji.
Pokaż koniecznie poliwęglan na szklarnie.
Ciekawi mnie, jaki to rodzaj płyty.
Wiesz, jaką ma grubość?
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 17446
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
Po pierwsze pochwalę twój nowy Avatarek.
Aż miło popatrzeć na taką piękną uśmiechnięta dziewczynę.
Jeszcze masz taki kwitnący powojnik ??
A chryzantemki jakie ładne.Ta czerwona i mi bardziej się podoba.
Może dlatego,że białe mam 2 i trzecią biało- żółtawą.
Czerwoną kupiłam niedawno sobie.Ciekawa jestem jak mi przezimuje .Zobaczymy na wiosnę .
Aż miło popatrzeć na taką piękną uśmiechnięta dziewczynę.
Jeszcze masz taki kwitnący powojnik ??
A chryzantemki jakie ładne.Ta czerwona i mi bardziej się podoba.
Może dlatego,że białe mam 2 i trzecią biało- żółtawą.
Czerwoną kupiłam niedawno sobie.Ciekawa jestem jak mi przezimuje .Zobaczymy na wiosnę .
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8948
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
Ago
Avatarek fajny ,ale przede wszystkim w nim osoba młoda, piękna i sympatyczna
Widzę podobieństwo córci do Ciebie.
Pomysłowo wpasowaliście wolierę dla kurek, no i ptaki bardzo ładne
Super ozdoba na słupie pokazująca kierunek wiatru, zapomniałam ,jak się nazywa takie cóś.
Chryzantemy piękne i dużo roślin jeszcze kwitnie.
Nie widać ani śladów Ksawerego, ani opadów.
U nas zaczęła się następna wichura, nawet już w imionach się pogubiłam
Chciałam zapytać o samorobną wylęgarnię dla kurczaków, pytanie może mało inteligentne, ale chcę się upewnić - będziesz sama kurczaczki ''wylęgać''

Avatarek fajny ,ale przede wszystkim w nim osoba młoda, piękna i sympatyczna
Widzę podobieństwo córci do Ciebie.
Pomysłowo wpasowaliście wolierę dla kurek, no i ptaki bardzo ładne
Super ozdoba na słupie pokazująca kierunek wiatru, zapomniałam ,jak się nazywa takie cóś.
Chryzantemy piękne i dużo roślin jeszcze kwitnie.
Nie widać ani śladów Ksawerego, ani opadów.
U nas zaczęła się następna wichura, nawet już w imionach się pogubiłam
Chciałam zapytać o samorobną wylęgarnię dla kurczaków, pytanie może mało inteligentne, ale chcę się upewnić - będziesz sama kurczaczki ''wylęgać''
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12857
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
No u mnie w tym roku pierwszy przymrozek był na przełomie października i listopada... Nawet jeszcze nie widziałem, co w ogrodzie, bo najpierw na urlopie byłem, a potem praca mnie pochłonęła... Będę się musiał przejść...
Fajnie by było, jakby kobea Ci zawiązała nasionka... Z własnego siewu zawsze lepiej rosną. ;-) Jest szansa, bo przecież kobea jest odporna na niewielkie przymrozki...
Pozdrawiam!
LOKI
Fajnie by było, jakby kobea Ci zawiązała nasionka... Z własnego siewu zawsze lepiej rosną. ;-) Jest szansa, bo przecież kobea jest odporna na niewielkie przymrozki...
Pozdrawiam!
LOKI
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12202
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
Aga nie dziwię się, że przechodnie zaglądają za płot, piękny zakątek chryzantemowy.
Koguta chyba za bardzo nie widzą twoje ślicznotki.
Woliera coraz bardziej przyjazna kurom będzie.
Szklarni zazdroszczę, to takie przydatne urządzenie. Siewki i kury, rzeczywiście nieciekawe sąsiedztwo.
Jak zmontujesz inkubator, to już będzie profesjonalna hodowla.
Ciepłych dni na kolejne prace. 


