Witaj
Tadziu w Nowym Roku
Dzisiejszy wieczór spędziłam u ciebie,zlustrowałam wszystko.Masz tyle pozycji do pozazdroszczenia

Już na początku pokazujesz różę na pergoli,marzenie wielu,rozumiem Janusza,że dopytuje o odmianę,bo zimy niedawne mocno przeczesały te mniej odporne

Doczekałam się podobnego efektu,więc wiem,jak to cieszy

Teraz skupię się na pochwałach tego,co zupełnie mi się nie udaje a próbuję już od jakiegoś czasu.Pustynniki

Te żółte to jak błyszczące monety w jakimś skarbcu,domyślam się,że zdjęcia robiłeś w słoneczny dzień

Candeskie kupiłam mocno przecenione w tym roku,postały trochę w oknie i zaniosłam do piwnicy do zasuszenia.Chociaż tak naprawdę nie wiem,czy są domowe i ogrodowe,czy wszystko jedno

Porażki doznałam też z eukomisami,nigdy mi nie zakwitły,podobno cebule muszą być wielkie.Zraziłam się

Gratuluję ci sukcesów w ukorzenianiu róż,to nic,że 1/4 przeżyła,ale zawsze coś

Żeby nie przedłużać poruszę jeszcze temat pomocnicy-konsultanci (krytykanci).Jeżeli zastanawiałby kogoś tytuł mojego wątku,to jest to odpowiedź na takie sytuacje

Owocnych przemyśleń,planów i 100% realizacji
