Przepiękna kolekcja irysów a ja jakoś zrezygnowałam z nich a teraz zaczynam żałować i już zamówiłam, czy po przekwitnięciu wyłamujesz badyl kwiatowy, nie pamiętam ktoś mówił, że należy je wyrzucać, w ogóle jak z nimi postępujesz, bo one są dość inwazyjne.
Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 6
- tara
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13137
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 6
Wandziu w Twoim ogrodzie podpatruję kamienne ścieżki i to jest mój plan na następny rok, czyli ścieżki i obrzeża ale zauważyłam cudowny kwiatuszek przy bratkach - już wiem to ukochany skrzat
lubię jak do mojego ogródka już nieco większy skrzat przychodzi.
Przepiękna kolekcja irysów a ja jakoś zrezygnowałam z nich a teraz zaczynam żałować i już zamówiłam, czy po przekwitnięciu wyłamujesz badyl kwiatowy, nie pamiętam ktoś mówił, że należy je wyrzucać, w ogóle jak z nimi postępujesz, bo one są dość inwazyjne.
Przepiękna kolekcja irysów a ja jakoś zrezygnowałam z nich a teraz zaczynam żałować i już zamówiłam, czy po przekwitnięciu wyłamujesz badyl kwiatowy, nie pamiętam ktoś mówił, że należy je wyrzucać, w ogóle jak z nimi postępujesz, bo one są dość inwazyjne.
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 6
Wandziu, pamiętam ubiegłoroczne zestawienie białych, brązowo-karmelowych irysów z margerytkami
. Apetyczne śmietankowe z karmelem i czekoladą.
Do tego kawusia.
Apetyczna kompozycja.
moje raczej skromne. Jeszcze nie kwitną. Dominują jasne zwyklaki, trochę niebieskości, fioletu i
brąz.
Pozdrawiam
Do tego kawusia.
Apetyczna kompozycja.
moje raczej skromne. Jeszcze nie kwitną. Dominują jasne zwyklaki, trochę niebieskości, fioletu i
Pozdrawiam
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 6
Nie ma
Gdzie jesteś Wandziu? Ostatnio jakoś Cię mało i do tego jakieś smutne tony się pojawiają.
Mam nadzieję, że wszystko jest
Mam nadzieję, że wszystko jest
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 6
Wandziu, kwitnie Ci już jakaś rózyczka?
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 6
Ostatnio w ogóle nie miałam czasu na przyjemności i nie zaglądałam do Ciebie. Które róże rozkwitły?
- Gosia123A
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3474
- Od: 28 maja 2011, o 19:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 6
Wandziu
ale zachwyciłaś kolorami.Cudnie wszystko kwitnie

- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16298
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 6
Małgocha, ja co jakiś czas robię jakieś inne zestawy kolorystyczne. Ale ponieważ nie mam u siebie nic czerwonego, więc patriotyczny zestaw jeszcze mi się nie trafił
Ale na przykład białe i czerwone róże obok siebie - całkiem byłoby ładnie
Marzka, to chyba nie kwestia nawozu. Nie wiem zresztą. Ale ja specjalnie nie nawoże roślin, a więc to musi być jakaś inna przyczyna. Dobrze, że nie zamieniają mi się w czerwone, bo nie lubię w ogrodzie tego koloru.
Kasik_38, zapisałam goździczki dla ciebie
Francesco, zieleń jest rzeczywiście zielona
. Czasem odnoszę wrażenie, że za dużo jej u mnie i przydałoby się więcej koloru. A więc dosadzam irysy, róże i inne kwitnące. Ale nadal przeważa jednak zieleń.
Beata68, tak ten kaktus, który wskazałaś, jest rzeczywiście pokręcony i śmieszny. Któraś z forumek nazwała go "mózgowcem" i tak już zostało
Agness, goździczków to akurat ty masz wspaniałą kolekcję. U mnie jest tylko ten biały pierzasty. Muszę go porozsadzać na dłuższe szpalerki. Chyba zacznę się przestawiać z gromadzenia wielu różnych rodzajów roślin na poszerzanie tych samych odmian.
Christinkrysiu, żurawkami w tym roku sama jestem zachwycona. A jak tam twoje? Jesteś z nich zadowolona? Rozrastają się?
Monia68, moje goździki już prekwitają. Postanowiłam na przyszły rok zrobić z nich dłuższy szpalerek
Debra, odpowiem ci na pw.
Kropelko, takie chwasty na ścieżce można potraktować roundupem. Ale ja ostatnio wyrywam je ręcznie i jakoś daję radę. Pewnie teraz po deszczu znowu zaczną wyrastać, ale się nie martwię, bo to nawet całkiem sympatyczne zajęcie to wyrywanie.
JSZFRED, witam, sasaneczkę twoją podziwiałam, a jakże. Piękna
Bufo-BUfo, Ja nie widzę tego kapelusika na kaktusie
Teraz będę musiałam powylewać wodę z doniczek kaktusowych, bo napadało deszczu i mogą biedaki pognić od tej wody.
Lawendo, masz rację, teraz akurat kwitną piwonie i ja znów mam na nie ochotę, choć już zapomniałam na jakiś czas o tych roślinach.
Miriam, jak miło cię widzieć. Dziękuję za sympatyczne uwagi. Ja też lubię oglądać zdjęcia z perspektywy, bo właściwie chodzi mi raczej o ogrody, a nie o portreciki kwaitów. Czasem jednak przydają się też fotografie pojedynczych roślin, bo można lepiej poznać poszczególne odmiany. Tak więc mile widziane są zaróno widoki dalsze, jak i bliższe. A co do wiązu, to chyba będę też sobie musiała kupić takiego. Czy on długo utrzymuje tę złotą barwę liści?
Heliofitko, jak białe irysy się rozrosną, to masz je u mnie zaklepane
Natomiast jeśli w ogóle miałabyś ochotę przyjechać do W-wy to serdecznie zapraszam do mnie. Naprawdę. Daj tylko wcześniej znać.
Taruniu, ja pędu irysowego nie wyłamuję, tylko po kwitnieniu ścinam sekatorem. U mnie irysy nie są ekspansywne. Aż się dziwię, że nie rozrastają się w większe kępy, tak jak u innych forumowiczów. Ale na kwitnienie nie narzekam. Kępy małe, ale kwitną ładnie. Teraz po kwitnieniu sypnę im trochę potasu, a przed zimą fosforu. I to chyba cała moją pielęgnacja. aha, uswam schnące jesienią liście, na których często pojawia się tzw. rdza.
Klarysko, te kompozycje irysowe co roku tworzą się inne. No i bardzo dobrze, bo jest ciekawiej. Muszę jeszcze sobie dokupić jakieś kolorki. Irysów nigdy nie za dużo.
Vertigo, Ewamaj, różyczki stoją jak zaklęte. Ani w przód, ani w tył. Ostatnio było zimno, a więc nie sprzyja to ich rozkwitaniu. Cierpliwie czekam.
Gosiu, dziękuję
Marzka, to chyba nie kwestia nawozu. Nie wiem zresztą. Ale ja specjalnie nie nawoże roślin, a więc to musi być jakaś inna przyczyna. Dobrze, że nie zamieniają mi się w czerwone, bo nie lubię w ogrodzie tego koloru.
Kasik_38, zapisałam goździczki dla ciebie
Francesco, zieleń jest rzeczywiście zielona
Beata68, tak ten kaktus, który wskazałaś, jest rzeczywiście pokręcony i śmieszny. Któraś z forumek nazwała go "mózgowcem" i tak już zostało
Agness, goździczków to akurat ty masz wspaniałą kolekcję. U mnie jest tylko ten biały pierzasty. Muszę go porozsadzać na dłuższe szpalerki. Chyba zacznę się przestawiać z gromadzenia wielu różnych rodzajów roślin na poszerzanie tych samych odmian.
Christinkrysiu, żurawkami w tym roku sama jestem zachwycona. A jak tam twoje? Jesteś z nich zadowolona? Rozrastają się?
Monia68, moje goździki już prekwitają. Postanowiłam na przyszły rok zrobić z nich dłuższy szpalerek
Debra, odpowiem ci na pw.
Kropelko, takie chwasty na ścieżce można potraktować roundupem. Ale ja ostatnio wyrywam je ręcznie i jakoś daję radę. Pewnie teraz po deszczu znowu zaczną wyrastać, ale się nie martwię, bo to nawet całkiem sympatyczne zajęcie to wyrywanie.
JSZFRED, witam, sasaneczkę twoją podziwiałam, a jakże. Piękna
Bufo-BUfo, Ja nie widzę tego kapelusika na kaktusie
Lawendo, masz rację, teraz akurat kwitną piwonie i ja znów mam na nie ochotę, choć już zapomniałam na jakiś czas o tych roślinach.
Miriam, jak miło cię widzieć. Dziękuję za sympatyczne uwagi. Ja też lubię oglądać zdjęcia z perspektywy, bo właściwie chodzi mi raczej o ogrody, a nie o portreciki kwaitów. Czasem jednak przydają się też fotografie pojedynczych roślin, bo można lepiej poznać poszczególne odmiany. Tak więc mile widziane są zaróno widoki dalsze, jak i bliższe. A co do wiązu, to chyba będę też sobie musiała kupić takiego. Czy on długo utrzymuje tę złotą barwę liści?
Heliofitko, jak białe irysy się rozrosną, to masz je u mnie zaklepane
Taruniu, ja pędu irysowego nie wyłamuję, tylko po kwitnieniu ścinam sekatorem. U mnie irysy nie są ekspansywne. Aż się dziwię, że nie rozrastają się w większe kępy, tak jak u innych forumowiczów. Ale na kwitnienie nie narzekam. Kępy małe, ale kwitną ładnie. Teraz po kwitnieniu sypnę im trochę potasu, a przed zimą fosforu. I to chyba cała moją pielęgnacja. aha, uswam schnące jesienią liście, na których często pojawia się tzw. rdza.
Klarysko, te kompozycje irysowe co roku tworzą się inne. No i bardzo dobrze, bo jest ciekawiej. Muszę jeszcze sobie dokupić jakieś kolorki. Irysów nigdy nie za dużo.
Vertigo, Ewamaj, różyczki stoją jak zaklęte. Ani w przód, ani w tył. Ostatnio było zimno, a więc nie sprzyja to ich rozkwitaniu. Cierpliwie czekam.
Gosiu, dziękuję
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16298
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 6
Witam wszystkich. Nie było mnie kilka dni na FO, ponieważ udaliśmy się z chórem na występy do Wilna. Pogoda była koszmarna. Zimno jak w lutym. Bez przerwy deszcz. Nie no, w ogóle średnia przyjemność. Ale już jestem, siedzę w domu, trochę marznę, nadrabiam zaległości. Ogródek obejrzałam pobieżnie. Przez te parę dni wyrosło trochę chwastów, przekwitły niektóre irysy. Pokładły się niektóre ostróżki. Zaraz muszę im porobić podpórki. Różyczki nadal tylko w pąkach. W każdym razie widzę, że ogród został solidnie podlany, a to jest najważniejsze.
Kilka fotek jeszcze sprzed wyjazdu.

Skromny zielniczek: bazylia i pietruszka. Ciekawa jestem, na ile mi wystarczy tych ziółek i czy obcięte łodyżki odrastają.

Mój najnowszy łup - kwietnik ze starej wagi.

Zakwitła PĘCHERZNICA KALINOLISTNA "LUTEUS" (w tle powojnik Guernsey Cream).


Kwitnie DALIA od syna, którą dostałam na Dzień Matki

Kilka fotek jeszcze sprzed wyjazdu.

Skromny zielniczek: bazylia i pietruszka. Ciekawa jestem, na ile mi wystarczy tych ziółek i czy obcięte łodyżki odrastają.

Mój najnowszy łup - kwietnik ze starej wagi.

Zakwitła PĘCHERZNICA KALINOLISTNA "LUTEUS" (w tle powojnik Guernsey Cream).


Kwitnie DALIA od syna, którą dostałam na Dzień Matki

- agatka123
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4159
- Od: 23 sty 2011, o 21:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 6
Ale cudna ta waga
Dlaczego ja nie mam żadnej pęcherznicy ? Czas to naprawić
A chwaty u wszystkich rosną
Pozdrawiam !!!
Dlaczego ja nie mam żadnej pęcherznicy ? Czas to naprawić
A chwaty u wszystkich rosną
Pozdrawiam !!!
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 24802
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 6
Wandziu dalia piękna. Ja właśnie w sobotę wysadziłam do ogródka swoje zadoniczkowane miniaturowe dalie. Na razie to mikrusy...mam nadzieję, ze szybko nabiorą ciała...
Waga super
Waga super
-
kropelka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5532
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 6
Wandziu, a moja pęcherznicę "luteus" chyba przypala słońce i liście jej brązowieją i zasychają
Kwitnąć zołza nie chce w ogóle 
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 6
U mnie dopiero wczoraj solidnie podlało i wszystko w oczach się zazieleniło. Chwasty jednak rosną najlepiej i po tym deszczu to dopiero ruszą.
Rezygnujesz z różnorodności na rzecz mnogości sztuk z jednego gatunku. To już chyba jeden z kolejnych stadiów rozwoju ogrodu- taki wyższy stopień wtajemniczenia. To taka moja opinia
Rezygnujesz z różnorodności na rzecz mnogości sztuk z jednego gatunku. To już chyba jeden z kolejnych stadiów rozwoju ogrodu- taki wyższy stopień wtajemniczenia. To taka moja opinia
-
kropelka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5532
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 6
Zgodzę się z przedmówczynią
Mnie również się wydaje, ze to "kolejny stopień wtajemniczenia". Sama zauważam to u siebie. Najpierw chciałam mieć jak najwięcej różnorodnych roslin, teraz wolałabym mieć kilka odmian z jednego gatunku... No nie idzie mi dogodzić

- gajowa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3220
- Od: 11 maja 2011, o 07:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 6
Wando - ach, byłaś w Winie
W ubiegłym roku byłam tam kilka razy...w pewnym sensie też na występach, chociaż nie "śpiewających"...
Moja pęcherznica "Luteus" też kwitnie, rozbuchała się w tym roku i żałuję, że wtedy ( 3 lata temu) nie posadziłam więcej, miałabym już niezły gąszcz. Postanowiłam to nadrobić, kupiłam w tym roku dwie "Diabolo" i znów żałuję, że tylko dwie...Były w szkółce, po 8 zł i to całkiem pokaźne...
W ubiegłym roku byłam tam kilka razy...w pewnym sensie też na występach, chociaż nie "śpiewających"...
Moja pęcherznica "Luteus" też kwitnie, rozbuchała się w tym roku i żałuję, że wtedy ( 3 lata temu) nie posadziłam więcej, miałabym już niezły gąszcz. Postanowiłam to nadrobić, kupiłam w tym roku dwie "Diabolo" i znów żałuję, że tylko dwie...Były w szkółce, po 8 zł i to całkiem pokaźne...
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Moje wątki
- lanceta
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3927
- Od: 13 wrz 2010, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk-Legnica
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 6
U mnie dzisiaj w nocy,polało obficie.............
Wandziu,krótki "urlop" od ogrodu,pozwala docenić jeszcze bardziej jego urok......z przyjemnością,obejrzę następne foty,pozdrawiam.
Wandziu,krótki "urlop" od ogrodu,pozwala docenić jeszcze bardziej jego urok......z przyjemnością,obejrzę następne foty,pozdrawiam.



