Witam z jesienią,choć z racji halnego temperatura prawdziwie letnia.
Zyto-podjechałam dziś do OBI i do Reala,tam także zimowitów już nie ma.
Chryzantemy są takie mniej "cmentarne" od innych dlatego wzięłam.
Cieszę się na spotkanie.
Teresat-tak tam za płotkiem mam mięty,melisę,paprocie(w tym cristata od Hanki 55),a dalej fiołki,konwalie(była jedna,są już dwie),szafirkową zatokę.
Tess-nabyłam kolejne lubiące niewielkie zacienienie i cień czosnki ozdobne:
biały Allium nigrum firmy Elite,białe
Ivory Queen i Mont Everest oraz fioletowy
Purple Sensation.
Elsi-i jeszcze białą Camassię!
Jadziu-Jakuch-cebulowe tutaj sobie radzą,a odpukać ryjących podziemnie brak,bo naziemnie owszem tak

.Szafirków,cebulic,szachownic,psich zębów i czosnków ozdobnych można kilka lat nie wykopywać .
Danusiu-w Podwórkowym,na sąsiedniej posesji,która z tą graniczy.Na Targi Jesienne chyba podjadę pierwszego dnia,wtedy łatwiej wszystko obejrzeć i się nie skusić.
Bishopie-jest to piołun bylica zwany psią rutą.Sadzonki z filii "Polanu" na Basztowej.