Działka z dębami...czy coś urośnie? - agape cz.1
U nas wisi ogłoszenie o torfie spod pieczarek...Dobre to jest??
Pozdrawiam-AgnieszkaIntro, czekanie na wiosnę
- agnieszka72
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 3847
- Od: 22 lip 2008, o 20:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Do gliniastej ziemi, którą trzeba pożądnie przewietrzyć i dodaś humus , taki torf lub bloki sprasowanego siana spod uprawy boczniaków świetnie się nadają. Myślę, że to jest dobry pomysł na przygotowanie grządek pod uprawy.
Agula, czy wyznaczyłaś już miejsce na warzywniak? A to jestem ciekawa, gdzie go planujesz.
Agula, czy wyznaczyłaś już miejsce na warzywniak? A to jestem ciekawa, gdzie go planujesz.
- agape
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2127
- Od: 23 lip 2008, o 21:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
No...sprawa obornika chyba mnie przerasta na razie. (brak auta, brak ogłoszeń, brak rozplanowanych rabat, lęki przed nieznanymi chwastami z opisów wyżej ;) )
Oranio,
Planuję warzywnik godzieś w okolicy tej ćwiartki działki, która przylega najbliżej tej "górki" - złudzenia optycznego z dachu sąsiadów. Warzywnik by przylegał wtedy do działki sąsaida tam gdzie sąsiad ma "taras" i graniczyłby z żywopłotem od strony działki drugiego sąsiada. Tam jest najwięcej światła. (Poniżej - chciałabym warzywka po obu stronach tej ścieżki. I też inaczej ją zaplanowacć).

Pozostała cześć- to cześć przednia działki - od ścieżki- tam sa poukładane te moje "rabaty". Pozostała część to w głebi za domkiem cień pod orzechem i jabłonią.- tam niepodpowiedni teren na warzywa.
Chciałam też gdzieś wcisnąć inspekcik...
No, zobaczymy. Teraz nie byłam na dziłce już chyba z 5 dni. Więc zaraz się wybieram. Pewnie multum jabłek spadło....
Oranio,
Planuję warzywnik godzieś w okolicy tej ćwiartki działki, która przylega najbliżej tej "górki" - złudzenia optycznego z dachu sąsiadów. Warzywnik by przylegał wtedy do działki sąsaida tam gdzie sąsiad ma "taras" i graniczyłby z żywopłotem od strony działki drugiego sąsiada. Tam jest najwięcej światła. (Poniżej - chciałabym warzywka po obu stronach tej ścieżki. I też inaczej ją zaplanowacć).

Pozostała cześć- to cześć przednia działki - od ścieżki- tam sa poukładane te moje "rabaty". Pozostała część to w głebi za domkiem cień pod orzechem i jabłonią.- tam niepodpowiedni teren na warzywa.
Chciałam też gdzieś wcisnąć inspekcik...
No, zobaczymy. Teraz nie byłam na dziłce już chyba z 5 dni. Więc zaraz się wybieram. Pewnie multum jabłek spadło....
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8924
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Witaj Aga! Dawno nic nie pisałam chociaż codziennie zaglądam do Ciebie. Ostatnio mam pewne problemy z dostępem do kompa ( jest nas 4 a komputer jeden), poza tym notoryczny brak czasu. Mieliśmy sporo spraw do załatwienia po powrocie M. Na działce też jest co robić. Udało nam się zebrać jabłka, zostawiliśmy same małe dla ptaków. Prace modernizacyjne bunkra ( przygotowanie piwnicy) dość mocno zaawansowane. Ciekawa jestem tylko jak to zda egzamin, czy jabłka tam zniosą zimę. Cebule prawie posadzone. Wiosną będzie ślicznie. O budkę dla ptaków "robię dziurę w brzuchu' mojemu M. Co prawda widziałam fajne z pieńka brzozowego w sklepie ogrodniczym - akurat pasowałaby na moją brzozę. Jak będzie się mocno ociągał to po prostu kupię i już. Przydałby się jeszcze karmik. Jeden mamy, ale on jest z okna kuchennego i tam znów powinien wisieć. Co do obornika to ja kupuję suszony w woreczkach o zapachu waniliowym. Wiosną dałam trochę pod drzewa. Warzyw raczej nie planuję, więc takiego prawdziwego ze wsi też nie szukam.a jak tam marcinki? Zakwitły Ci już?
Cześć Agulka! Czyli warzywniak będzie tam gdzie rozpoczęłaś kopać? Jeszcze zdążysz przygotować ziemię.Wystarczy powyciągać chwasty i już, ładnie zagrabić, ewentualnie rozłożyć liście na górę i czekać do wiosny.
A to specjalnie dla Ciebie!Rzodkieweczka z maja!

Teraz to już każdemu wyrośnie rzodkiewka.Kupuje się taśmę, w której wtopione są nasionka.Zawsze wyrośnie równo w rządku.
Ogóreczek!

Kalarepka, bardzo wdzięczne warzywko, słodkie!

Agusia! Całuski!
A to specjalnie dla Ciebie!Rzodkieweczka z maja!

Teraz to już każdemu wyrośnie rzodkiewka.Kupuje się taśmę, w której wtopione są nasionka.Zawsze wyrośnie równo w rządku.
Ogóreczek!

Kalarepka, bardzo wdzięczne warzywko, słodkie!

Agusia! Całuski!
hej. Bishop!
Agnieszka ma ziemię gliniastą, którą generalnie trzeba napowietrzyć i dodać więcej elementów organicznych- siana, liści, wiórek, odpadów z kuchni,opakowań z naturalnych odpadów typu opakowania od jajek, torebeczki po heratach, fusy itd.Zostawiając w ostrojej skibie ziemia nabiera dużo wody a Aga i tak ma chyba dosyć wilgotną ziemię.Na miejsce grządki nawaliłabym wszystko co się nadaje na kompostowanie i zostawiła tak jakby to był kompostownik.Wiosną pojawi się cudowny czarnoziem , żyzna ziemia.Na niego posiałabym zielony nawóz, lekko przkopała i dzięki temu ten kawałek ziemi byłby przdatny pod uprawę w tym samym roku.Tak myslę, bo jak to często bywa przypadek sprawia, że dowody same do nas przychodzą.Kupę siana, ściętych badyli po prostu złożyłam w kącie ogrodu a po zimie zniknęła zostawiając wzorcowa ziemię pod uprawę.Tę żyzną ziemię trzeba po prostu stworzyć!
Ostrą skibę zostawiłam na zimę, by pozbyć sie roji owadów mieszkajacych w ziemi, zdechło przy tym troche dżdżowic i innych pożytecznych mieszkańców gleby nad czym na prawdę ubolewam ale jest to pewny sposób, by unicestwić wszystko co żywe( w tym przypadku osy itp.)
Ostrą skibę zostawiłam na zimę, by pozbyć sie roji owadów mieszkajacych w ziemi, zdechło przy tym troche dżdżowic i innych pożytecznych mieszkańców gleby nad czym na prawdę ubolewam ale jest to pewny sposób, by unicestwić wszystko co żywe( w tym przypadku osy itp.)
- agape
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2127
- Od: 23 lip 2008, o 21:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Dzień dobry!
Dziękuję za wizyty. Ja czytam, ale nie miałam czasu/siły odpisać. Ostatnio mamy tyle pracy, że wychodzę od dwu dni 12 w nocy. A jeszcze się przeziębiłam, wczoraj mnie dopadło...nos jak bania...
Ale na szczęście teraz jest 11 wolne więc zapewne weekend spokojniejszy i bardziej praca w domu/ przy kompie.
Izo!
Dziękuję za opis, co u Ciebie- widzę, zę praca wre. Fajnie macie, bunkier na pewno zda się na to co planujecie! Zazdroszczę, będzie super! Zapytaj Oranię, Ona przechowuje coś z owoców zdaje się w swojej Chacie-w piwniczce, może ma jakieś doświadczenia już po tym roku?
Izo- Marcinki, nie zakwitły...., ale mam nadzieję,że w przyszłym roku odbiją. Ta poczta tak zwlekała, że martwiłam się o nie. Wsadziłam, jak trzeba, ale tak się "skuliły", jakby zaschły, ale listki niektóre sa nadal zielone, a inne zczerniały. Dlatego, że jest pół/na pół mam nadzieję, że odbiją.Przykro mi to pisać, ale może jak będziemy tu na Forum trzymać za nie kciuki, to sobie dadzą radę? Trójsklepka podobnie, - wsadziłam, może się ukorzeniła, ale na razie jest "patyczek". Chucham na nie, mają słoneczne miejsce...
Mam pytanie- jak jest z daliami? Jeśli w nocy jest 5 C to już są uszkodzone? Zostawiłam je trzy dni temu w altanie,miałam pójść na drugi dzien, ale - praca....Są w skrzynce a wczoraj w nocy było 5C. Dziś to przeziębienie, ale postaram się chociaż je przynieść.
Nie wiem też czy mogę jeszcze posadzić kilka tulipanów?
Izo! Obie mamy wspaniałe Drzewa na działkach, kup te budkę bez wahania! Masz brzozy, takie wspaniałe- tam aż się prosi coś dla ptaków! Ja dopiero sobie przpomniałam o robinii, ze mam wysokie drzewo nie tylko owocowe- więc się takze nada. Nie wiem czemu brałam pod uwage tylko owocowe....
Oranio pisałam już w Twoim watku o warzywach. Są wspaniałe, jakie masz kucharskie oko- apetycznie wyglądają! Dzięki -sa piekne! Proszę o więcej takich fotograficznych prezentów!
ps. Oranio pisałyśmy w tym samym czasie, zatem dopiero teraz zacznę czytać Twój post powyżej
Dziękuję za wizyty. Ja czytam, ale nie miałam czasu/siły odpisać. Ostatnio mamy tyle pracy, że wychodzę od dwu dni 12 w nocy. A jeszcze się przeziębiłam, wczoraj mnie dopadło...nos jak bania...
Ale na szczęście teraz jest 11 wolne więc zapewne weekend spokojniejszy i bardziej praca w domu/ przy kompie.
Izo!
Dziękuję za opis, co u Ciebie- widzę, zę praca wre. Fajnie macie, bunkier na pewno zda się na to co planujecie! Zazdroszczę, będzie super! Zapytaj Oranię, Ona przechowuje coś z owoców zdaje się w swojej Chacie-w piwniczce, może ma jakieś doświadczenia już po tym roku?
Izo- Marcinki, nie zakwitły...., ale mam nadzieję,że w przyszłym roku odbiją. Ta poczta tak zwlekała, że martwiłam się o nie. Wsadziłam, jak trzeba, ale tak się "skuliły", jakby zaschły, ale listki niektóre sa nadal zielone, a inne zczerniały. Dlatego, że jest pół/na pół mam nadzieję, że odbiją.Przykro mi to pisać, ale może jak będziemy tu na Forum trzymać za nie kciuki, to sobie dadzą radę? Trójsklepka podobnie, - wsadziłam, może się ukorzeniła, ale na razie jest "patyczek". Chucham na nie, mają słoneczne miejsce...
Mam pytanie- jak jest z daliami? Jeśli w nocy jest 5 C to już są uszkodzone? Zostawiłam je trzy dni temu w altanie,miałam pójść na drugi dzien, ale - praca....Są w skrzynce a wczoraj w nocy było 5C. Dziś to przeziębienie, ale postaram się chociaż je przynieść.
Nie wiem też czy mogę jeszcze posadzić kilka tulipanów?
Izo! Obie mamy wspaniałe Drzewa na działkach, kup te budkę bez wahania! Masz brzozy, takie wspaniałe- tam aż się prosi coś dla ptaków! Ja dopiero sobie przpomniałam o robinii, ze mam wysokie drzewo nie tylko owocowe- więc się takze nada. Nie wiem czemu brałam pod uwage tylko owocowe....
Oranio pisałam już w Twoim watku o warzywach. Są wspaniałe, jakie masz kucharskie oko- apetycznie wyglądają! Dzięki -sa piekne! Proszę o więcej takich fotograficznych prezentów!
ps. Oranio pisałyśmy w tym samym czasie, zatem dopiero teraz zacznę czytać Twój post powyżej
Aguś, Ty kuruj się i ani mi się waż wyłazić z domu!!!Ja swoje tulipany sadziłam jeszcze tydz temu, no, ale u nas jest ciepło...
Dziś, kurczę, pada a tyle mam roboty i znów mi cholerne gałęzie zmokną i nie będę mogłą ich spalić
co do trójsklepki- moja też wygląda jak 7 nieszczęść...ja większość roslin o tej porze roku!
Odbiją! Zobaczysz!
Dziś, kurczę, pada a tyle mam roboty i znów mi cholerne gałęzie zmokną i nie będę mogłą ich spalić
co do trójsklepki- moja też wygląda jak 7 nieszczęść...ja większość roslin o tej porze roku!
Odbiją! Zobaczysz!
Pozdrawiam-AgnieszkaIntro, czekanie na wiosnę
- agape
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2127
- Od: 23 lip 2008, o 21:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Aga- ja polewałam moje ognisko mokre naftą do podpalania grilla, - zużyłam całą butelkę, bo co dorzutka to polewka...
Dzięki za pocieszenie! Odbiją. Odbiją.Odbiją.
Mimo choroby- polazłam na działkę. Po pierwsze, bo bardzo dawno nie byłam. No i bałam się o te dalie i cebule, a po drugie, że powierze dobrze mi zrobi (taką mam nadzieję, w każdym razie nie czuję się gorzej). Dziś było ciepło. Miłe powietrze. A może to kwestia ciepłej kurtki?
Piękna jesień i stada ptaków. Głównie gwaronów i chyba kawek. ( maja taki dźwięk jakby ktoś strzelał i nabój się odbijał rykoszetem). Ptaki ostro zbierają zapasy, co gawron- to z orzechem w dziobie.
Posadziłam cebule, ale widziałam jeszcze dalie niewykopane u wielu osób, więc mam nadzieję, moje w altanie też nie zamarzły...
Odkryłam, że te jabłka które zrywałam wcześnie dobrze trzymają się w altanie. Te co zrywałam już jak miały rumieniec- to za późno na przechowywanie.
Dowiedziałam się też ważnej rzeczy, że jedna z moich śliwek to ...mirabelka. Ta wielka przy warzywniku. Rozaważam czy jej nie wyciąć. To będzie pierwsze drzewo pod "topór" jeśli w ogóle jakieś. Bo bardzo zacienia a owoce niezbyt warte.Bo co z nimi robić? Kompot w słoiki?
Poza tym spróbowałam takich prymrożonych winogron- mimo, że malutkie to smaczne, ale wszystko (na szczęście) zjadły już ptaki.
Poza tym miałam odwiedziny: i chyba kot miał ucztę bo lezały same pióra na kompostowniku, jak po bitwie, albo uczcie...


Dzięki za pocieszenie! Odbiją. Odbiją.Odbiją.
Mimo choroby- polazłam na działkę. Po pierwsze, bo bardzo dawno nie byłam. No i bałam się o te dalie i cebule, a po drugie, że powierze dobrze mi zrobi (taką mam nadzieję, w każdym razie nie czuję się gorzej). Dziś było ciepło. Miłe powietrze. A może to kwestia ciepłej kurtki?
Piękna jesień i stada ptaków. Głównie gwaronów i chyba kawek. ( maja taki dźwięk jakby ktoś strzelał i nabój się odbijał rykoszetem). Ptaki ostro zbierają zapasy, co gawron- to z orzechem w dziobie.
Posadziłam cebule, ale widziałam jeszcze dalie niewykopane u wielu osób, więc mam nadzieję, moje w altanie też nie zamarzły...
Odkryłam, że te jabłka które zrywałam wcześnie dobrze trzymają się w altanie. Te co zrywałam już jak miały rumieniec- to za późno na przechowywanie.
Dowiedziałam się też ważnej rzeczy, że jedna z moich śliwek to ...mirabelka. Ta wielka przy warzywniku. Rozaważam czy jej nie wyciąć. To będzie pierwsze drzewo pod "topór" jeśli w ogóle jakieś. Bo bardzo zacienia a owoce niezbyt warte.Bo co z nimi robić? Kompot w słoiki?
Poza tym spróbowałam takich prymrożonych winogron- mimo, że malutkie to smaczne, ale wszystko (na szczęście) zjadły już ptaki.
Poza tym miałam odwiedziny: i chyba kot miał ucztę bo lezały same pióra na kompostowniku, jak po bitwie, albo uczcie...


- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Agusia, u Ciebie faktycznie jesień w pełnej krasie.
Nawet zwierzyna na zdjęciu, już zwinięta w kłębuszek.
Ligustr na zdjęciu, byłby rad, gdybyś go wiosną podsypała kompostem
i obcięła do połowy - chłopię na podstrzyżyny zareaguje - zagęszczaniem.
O cebule się nie martw - jeśli kupisz tulipanki na końcowych przecenach w grudniu,
to po " odkuciu" ziemi, możesz je spokojnie sadzić - zakwitną wtedy troszkę później,
nawet w czerwcu. :P Ważne, żeby były zdrowe , niepomarszczone i bez śladów pleśni.
Natura tak programuje chęć życia i rozmnażania, że formy przetrwalnikowe
( nasiona, cebule, bulwy) przy odrobinie ziemi i wilgoci, same nagle zmieniają się w kwiatki.
I oby Ci się nosek odetkał w cieplutkim ogródkowaniu,
bo czynisz istne cuda na tym skrawku ziemi! :P
Nawet zwierzyna na zdjęciu, już zwinięta w kłębuszek.
Ligustr na zdjęciu, byłby rad, gdybyś go wiosną podsypała kompostem
i obcięła do połowy - chłopię na podstrzyżyny zareaguje - zagęszczaniem.
O cebule się nie martw - jeśli kupisz tulipanki na końcowych przecenach w grudniu,
to po " odkuciu" ziemi, możesz je spokojnie sadzić - zakwitną wtedy troszkę później,
nawet w czerwcu. :P Ważne, żeby były zdrowe , niepomarszczone i bez śladów pleśni.
Natura tak programuje chęć życia i rozmnażania, że formy przetrwalnikowe
( nasiona, cebule, bulwy) przy odrobinie ziemi i wilgoci, same nagle zmieniają się w kwiatki.
I oby Ci się nosek odetkał w cieplutkim ogródkowaniu,
bo czynisz istne cuda na tym skrawku ziemi! :P
- agape
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2127
- Od: 23 lip 2008, o 21:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Haniu- dziękuję za wizytę i za rady. Ligustr już w tym roku ścięłam o prawie 50 cm. A niektóre pędy przycinałam "wśród nóżek" całkiem na dole- bo ktoś o niego nie dbał i na dole ma badyle a w górze czuprynkę. Był wieelki. Resztę zetnę na wiosnę, jak radzisz. Choć bałam się wyłysienia, bo nie przepadam za sąsiadem po drugiej stronie. Ale zetnę, to się zagęści.
Haniu- z tymi cudami- w życiu!
Przecież tu nic nie ma. Nie przyjmuje komplementu, nie ma mowy. Może za rok dwa, jak się zazieleni i coś w końcu bedzie ładnego...to moze wtedy, a to i tak zasługa natury. Byle jej nie przeszkadzać.. ;)
Haniu- z tymi cudami- w życiu!
Przecież tu nic nie ma. Nie przyjmuje komplementu, nie ma mowy. Może za rok dwa, jak się zazieleni i coś w końcu bedzie ładnego...to moze wtedy, a to i tak zasługa natury. Byle jej nie przeszkadzać.. ;)
- agape
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2127
- Od: 23 lip 2008, o 21:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
No. Wróciłam z działki. O dziwo wzięło mnie na ...piwo grzane. I złapał mnie okropny kręcz karku. Jak nie katar to kręcz. Juz rano było, ale trudno. Za to dziś ....skończyłam przekopywanie 1/3 działki! Jes, Jes, Jes! Czyli cała strona aod strony alei, gdzie ma być strona kwiecista i rabatowa.
Nasypałąm liści zamiast je palić- za Waszą radą. mimo, ż ebyły tam liście i dębu i orzecha, ale skoro to glina, to nic jej nie zaszkodzi.
Na jabłka -spady wchodzi mączniak, ale chyba, jako, że nie mam żadnych roślin nisko rosnących- to w tym roku nie zaszkodzi w kompoście?
Oto efekt mego 5 godzinnego trudu, ale za to jaka duma
To było poprzednio

a to dziś:

Znalazłam też takie jajeczka:

Okazało się że to pomrowów wielkich...
Nasypałąm liści zamiast je palić- za Waszą radą. mimo, ż ebyły tam liście i dębu i orzecha, ale skoro to glina, to nic jej nie zaszkodzi.
Na jabłka -spady wchodzi mączniak, ale chyba, jako, że nie mam żadnych roślin nisko rosnących- to w tym roku nie zaszkodzi w kompoście?
Oto efekt mego 5 godzinnego trudu, ale za to jaka duma
To było poprzednio

a to dziś:

Znalazłam też takie jajeczka:

Okazało się że to pomrowów wielkich...



