Moje pytanie wynika z faktu iż tej zimy straciłam 4 młode drzewka, ale się nie zraziłam i znowu zamówiła. Tylko nie wiem czy ryzykować i sadzić wprost do gruntu czy może przechować drzewka i zasadzić je wiosną


Możesz napisać coś więcej o tej siatce? Jaki powinien być rozmiar oczek i z jakiego drutu najlepiej. Słyszałem o siatce plastikowej rozkładanej pod trawnik przeciwko kretom. Może taka siatka też by się nadawała.Winogrodek pisze:Sposób jaki znam to sadzenie drzewka w dół wyłożony szczelnie siatką stalową wywiniętą też od góry tak, aby szczelnie obejmowała główne korzenie szkieletowe. Mniejsze korzenie wyrastające w czasie wzrostu drzewa poza siatkę nawet pogryzione czy zjedzone dają szansę słabszego wzrostu, ale jednak drzewo nie zginie.
Ziemią najlepiej.wujeksam pisze:To czym przykryć najlepiej?
Dla ścisłości - ja tego nie stosowałem, ale z tego co się orientuje to była siatka stalowa nie ocynkowana coś jak Rabitza z tych gęstych - musi ona po latach zardzewieć bo korzenie się rozrastają.PiotrekBe pisze:Wiem że na gryzonie najlepszy jest kot. Ale ja mam sad daleko od miejsca gdzie mieszkam i właściwie to jestem tam tylko w weekendy. Bedę próbował truć nornice i karczowniki. Mają teraz dużo spadów do jedzenia i będzie trudno namówić je do zdjedzenia zatrutego ziarna, ale przed zimą mam nadzieję że się uda. Czym próbowaliście jeszcze truć nornice i karczowniki?Możesz napisać coś więcej o tej siatce? Jaki powinien być rozmiar oczek i z jakiego drutu najlepiej. Słyszałem o siatce plastikowej rozkładanej pod trawnik przeciwko kretom. Może taka siatka też by się nadawała.Winogrodek pisze:Sposób jaki znam to sadzenie drzewka w dół wyłożony szczelnie siatką stalową wywiniętą też od góry tak, aby szczelnie obejmowała główne korzenie szkieletowe. Mniejsze korzenie wyrastające w czasie wzrostu drzewa poza siatkę nawet pogryzione czy zjedzone dają szansę słabszego wzrostu, ale jednak drzewo nie zginie.
Hmmmm... przeczytaj http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=34&t=54137mariok87 pisze:Lepiej sadzić drzewka jednoroczne jesienią czy dopiero wiosną?
Drzewka to:Maddy77 pisze:Mam pytanie odnośnie przechowywania młodych drzewek. Otóż czytałam gdzieś na forum, iż zakupują młode drzewka, sadzą je do wielkich donic i przetrzymują potem w piwnicach czy przybudówkach w obawie by zimą nie przemarzły, a do gruntu sadzą je na wiosnę. Czy ktoś to może praktykował?
Moje pytanie wynika z faktu iż tej zimy straciłam 4 młode drzewka, ale się nie zraziłam i znowu zamówiła. Tylko nie wiem czy ryzykować i sadzić wprost do gruntu czy może przechować drzewka i zasadzić je wiosnąBędę wdzięczna za każdą poradę
grigori24 pisze:Sadzenie drzew jesienią wiąże się jednak z ryzykiem przemarznięcia ich części nadziemnej lub korzeni podczas surowej zimy. Należy też pamiętać o tym, że drzewka w szkółce mają dłuższy okres wzrostu wegetatywnego i z tego względu łatwiej przemarzają podczas surowej zimy. Dlatego gatunki bardziej wrażliwe na mróz jak: brzoskwinie, morele, czereśnie a nawet wiśnie i śliwy, lepiej jest sadzić na wiosnę. Zakupione jesienią drzewka można łatwo przechować w altance, piwnicy lub zimnym garażu, przesypując korzenie wilgotnymi trocinami, torfem lub kompostem. Chronimy w ten sposób drzewa przed niekorzystnym działaniem mrozu.
Lex pisze:Mi też wymarzały. I też traciłem kasę. Ale w zeszłym roku poszedłem po rozum do głowy, kupiłem na jesień i zakopcowałem. Posadziłem tej wiosny i widzę, że wszystko bardzo ładnie się przyjęło. Tylko to, co wystawało ponad kopiec całkowicie wymarzło![]()
Może powinnaś też tak spróbować? Pozdrawiam serdecznie