Sadzenie, przesadzanie drzew owocowych

[Maddy77]

Mam pytanie odnośnie przechowywania młodych drzewek. Otóż czytałam gdzieś na forum, iż zakupują młode drzewka, sadzą je do wielkich donic i przetrzymują potem w piwnicach czy przybudówkach w obawie by zimą nie przemarzły, a do gruntu sadzą je na wiosnę. Czy ktoś to może praktykował?
Moje pytanie wynika z faktu iż tej zimy straciłam 4 młode drzewka, ale się nie zraziłam i znowu zamówiła. Tylko nie wiem czy ryzykować i sadzić wprost do gruntu czy może przechować drzewka i zasadzić je wiosną Będę wdzięczna za każdą poradę

[krzysztofkhn]

A co to za drzewka i na jakich podkładkach ?

[wujeksam]

Ja również nie zamierzam sadzić jesienią, tylko na wiosnę. Planuję wykopać dołek, położyć poziomo drzewka a korzenie przysypać ziemią, górę czymś przykryję tylko jeszcze nie wiem czym, folia nie za bardzo się nadaje, z kolei z sianem (chyba najlepsze do tego) może być problem.

[lutti]

Przykryte sianem bedą smakowitym kąskiem dla myszy która na pewno nie odmówią takiej uczty.

[wujeksam]

To czym przykryć najlepiej? Do piwnicy nie dam,bo za ciepło (chyba że ~10 będzie dobre), moreli i brzoskwini też na pewno nie posadzę, przyjdzie jak ostatniej zimy -30 i żadne okrycie takiego wolno stojącego drzewka nie pomoże.

[PiotrekBe]

Wiem że na gryzonie najlepszy jest kot. Ale ja mam sad daleko od miejsca gdzie mieszkam i właściwie to jestem tam tylko w weekendy. Bedę próbował truć nornice i karczowniki. Mają teraz dużo spadów do jedzenia i będzie trudno namówić je do zdjedzenia zatrutego ziarna, ale przed zimą mam nadzieję że się uda. Czym próbowaliście jeszcze truć nornice i karczowniki?

Sposób jaki znam to sadzenie drzewka w dół wyłożony szczelnie siatką stalową wywiniętą też od góry tak, aby szczelnie obejmowała główne korzenie szkieletowe. Mniejsze korzenie wyrastające w czasie wzrostu drzewa poza siatkę nawet pogryzione czy zjedzone dają szansę słabszego wzrostu, ale jednak drzewo nie zginie.

Możesz napisać coś więcej o tej siatce? Jaki powinien być rozmiar oczek i z jakiego drutu najlepiej. Słyszałem o siatce plastikowej rozkładanej pod trawnik przeciwko kretom. Może taka siatka też by się nadawała.

[Rossynant]

To czym przykryć najlepiej?

Ziemią najlepiej.

[Winogrodek]

Wiem że na gryzonie najlepszy jest kot. Ale ja mam sad daleko od miejsca gdzie mieszkam i właściwie to jestem tam tylko w weekendy. Bedę próbował truć nornice i karczowniki. Mają teraz dużo spadów do jedzenia i będzie trudno namówić je do zdjedzenia zatrutego ziarna, ale przed zimą mam nadzieję że się uda. Czym próbowaliście jeszcze truć nornice i karczowniki?

Sposób jaki znam to sadzenie drzewka w dół wyłożony szczelnie siatką stalową wywiniętą też od góry tak, aby szczelnie obejmowała główne korzenie szkieletowe. Mniejsze korzenie wyrastające w czasie wzrostu drzewa poza siatkę nawet pogryzione czy zjedzone dają szansę słabszego wzrostu, ale jednak drzewo nie zginie.

Możesz napisać coś więcej o tej siatce? Jaki powinien być rozmiar oczek i z jakiego drutu najlepiej. Słyszałem o siatce plastikowej rozkładanej pod trawnik przeciwko kretom. Może taka siatka też by się nadawała.

Dla ścisłości - ja tego nie stosowałem, ale z tego co się orientuje to była siatka stalowa nie ocynkowana coś jak Rabitza z tych gęstych - musi ona po latach zardzewieć bo korzenie się rozrastają.

[wujeksam]

Jak ziemią przykryję, to po zimie pąki będą oblepione błotem. Nie będzie to przyczyną jakichś chorób?

[Rossynant]

Ja tam zawsze jakiś piasek miałem pod ręką; ale kupiłem parę razy drzewka dołowane w glinie, zaiste ubłocone okrutnie. Czereśnie i brzoskwinie - brzoskwinie widziałem w kopcu, były zasypane po same koniuszki gałązek. Jak dotąd rosną zdrowo, odpukać, a to już naście lat

Lepiej sadzić drzewka jednoroczne jesienią czy dopiero wiosną?

Hmmmm... przeczytaj http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=34&t=54137

[Maddy77]

Mam pytanie odnośnie przechowywania młodych drzewek. Otóż czytałam gdzieś na forum, iż zakupują młode drzewka, sadzą je do wielkich donic i przetrzymują potem w piwnicach czy przybudówkach w obawie by zimą nie przemarzły, a do gruntu sadzą je na wiosnę. Czy ktoś to może praktykował?
Moje pytanie wynika z faktu iż tej zimy straciłam 4 młode drzewka, ale się nie zraziłam i znowu zamówiła. Tylko nie wiem czy ryzykować i sadzić wprost do gruntu czy może przechować drzewka i zasadzić je wiosną Będę wdzięczna za każdą poradę

Drzewka to:
Grusza Faworytka(Klapsa)
Śliwa Renkloda Ulena Żółta
Czereśnia Lapins szczepiona na podkładce skarlającej - antypka Popiel

[Rossynant]

Czyli wrażliwsze na mróz... chyba więc już wiesz
Ja tam sadzę wiosną, wszystko co nie jest jabłonką. Co zaś do każdej porady - jest ich kupa powyżej w wątku, włącznie z pierwszą stroną:

Sadzenie drzew jesienią wiąże się jednak z ryzykiem przemarznięcia ich części nadziemnej lub korzeni podczas surowej zimy. Należy też pamiętać o tym, że drzewka w szkółce mają dłuższy okres wzrostu wegetatywnego i z tego względu łatwiej przemarzają podczas surowej zimy. Dlatego gatunki bardziej wrażliwe na mróz jak: brzoskwinie, morele, czereśnie a nawet wiśnie i śliwy, lepiej jest sadzić na wiosnę. Zakupione jesienią drzewka można łatwo przechować w altance, piwnicy lub zimnym garażu, przesypując korzenie wilgotnymi trocinami, torfem lub kompostem. Chronimy w ten sposób drzewa przed niekorzystnym działaniem mrozu.

A oto słowa rozsądku z Wielkopolski

Mi też wymarzały. I też traciłem kasę. Ale w zeszłym roku poszedłem po rozum do głowy, kupiłem na jesień i zakopcowałem. Posadziłem tej wiosny i widzę, że wszystko bardzo ładnie się przyjęło. Tylko to, co wystawało ponad kopiec całkowicie wymarzło
Może powinnaś też tak spróbować? Pozdrawiam serdecznie

http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=280

[Maddy77]

Dziękuje bardzo za podpowiedzi

[Spacja]

Dzień dobry
Proszę o pomoc.
Otóż - wczoraj sadziłam dwa owocowe drzewka, które są szczepione na podkładkach. Wiśnię i mirabelkę. Z gołymi korzeniami.
Wkopałam je tak, jak jak wydawało mi się, że rosły w szkółce (był mokry ślad). Czyli tak (czerwona linia to powierzchnia ziemi):


Wkopałam tak, jak wkopałabym drzewo bez podkładki - korzenie nie za głęboko, więc na powierzchni jest widoczny 10 - 15 cm kawałek podkładki. Pod ziemią też jest jakieś 5 cm podkładki do korzenia. Teraz mam wątpliwości - czy nie za płytko? Czy ta podkładka ma być jakoś szczególnie chroniona?
Nigdy wcześniej samodzielnie nie sadziłam owocowego drzewa szczepionego na podkładce.

[Winogrodek]

Sadzimy troche głebiej niż rosły w szkółce - ok 2 cm. Miejsce szczepienia nad ziemią. Powinno sie je obsypac ziemią na zimę.

Pytanie skąd wzięłaś drzewko gołokorzeniowe o tej porze - bardziej precyzyjnie okresie wegetacji ?