Kret, karczownik, nornica czy ... - 4 cz.

Pytania ze zdjęciami roślin, oceny ich stanu, wyglądu i chorób.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
FreGo
Przyjaciel Forum - silver
Przyjaciel Forum - silver
Posty: 764
Od: 28 sty 2018, o 13:05
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie-Bieszczady

Re: Kret, karczownik, nornica czy ... - 4 cz.

Post »

Witajcie Łowcy! :wit

Nowe fakty. Zaczyna się jesienna inwazja szkodników na ogródki.Dziś ku swojej radości ;:215 znalazłem na trawniku przed polem z warzywami w dwu miejscach znaki karczownika. Wyglądało to jak nasypana ziemia, ot tak może z pół garstki na trawie, w sumie nic poza tym. Ale nauczony poprzednimi przypadkami od razu szpadel i cyk! ;:333
No i za każdym razem ta ziemia była wysadzona z tunelu ,ale jako boczny wyrzut.Dlatego przy kłuciu szpilą nie wskazywało mi tunelu. Cwane te karczowniki się zrobiły. ;:223 ;:223
Na ich nieszczęście ja też się szybko uczę. ;:215
Od razu dwa SuperCat-y poszły w ruch. I jak zwykle nie minęło pół godziny a już karczownik dyndał na jednym z zatrzasków. Do jutra zostawiam pułapki, bo nie wiem z iloma mam do czynienia. Wygląda na dwie sztuki albo jedną.W każdym razie jest to świeży atak od strony północnej flanki, wprost z kierunki stawu sąsiada.Intruzy chodzą bardzo głęboko, bo potrafią pod drogą szutrową i moim murkiem się przeryć. Dopiero przed grządkami wychodzą płyciej, bo jest im gorąco i brakuje tlenu.
Zachowajcie czujność, bo taki karczownik na grządce marchewki, czy innego warzywa potrafi nieźle narozrabiać. ;:303 ;:303
Witam, jestem Adam.
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8913
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Kret, karczownik, nornica czy ... - 4 cz.

Post »

Adam
U nas sucho to i aksamitny szaleje. :evil:
Wkopałam rurkę ,ale łazi dalej ,trzeba więcej...
No jak by mi nieliczne z trudem wyhodowane marchewki karczownik skonsumował :cry:
Niestety trucizna musi pójść w ruch ,myszowate atakują chatę i budynki gosp.
Do lokalizacji tuneli używam wihajstra metalowego /rączki od wiaderka zakrzywionej/ ;:209
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
Awatar użytkownika
Masaho
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 32
Od: 21 lis 2023, o 16:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Kret, karczownik, nornica czy ... - 4 cz.

Post »

U mnie ciągle cisza przed burzą, jeden kret się złapał w ciągu dwóch tygodni.
Natomiast złapałem też coś z innej beczki:
Obrazek
Awatar użytkownika
Karo
-Administrator Forum-.
-Administrator Forum-.
Posty: 22031
Od: 16 sie 2006, o 14:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum Polski
Kontakt:

Re: Kret, karczownik, nornica czy ... - 4 cz.

Post »

To jest nornica? :roll:
Zdjęcie 'bestii' piękne!
Awatar użytkownika
Masaho
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 32
Od: 21 lis 2023, o 16:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Kret, karczownik, nornica czy ... - 4 cz.

Post »

To jest szczur. Pojechał na wakacje. :wink:
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8913
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Kret, karczownik, nornica czy ... - 4 cz.

Post »

Masaho
Niech nikogo nie zwiedzie ten niewinny wyraz pyszczka :;230
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
Awatar użytkownika
Szczurbobik
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2650
Od: 17 lut 2016, o 20:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Torunia

Re: Kret, karczownik, nornica czy ... - 4 cz.

Post »

Piękny samczyk szczura wędrownego :D Też miałam takie "cuda" w ogrodzie, ale gronostaj mi je wyżarł :shock: Nie robiły żadnych szkód i nie były uciążliwymi współlokatorami.
Teraz jednak nie zadomowiły by się po raz kolejny, bo mój kocur na to nie pozwoli. Pisałam już wcześniej, że jest łowny. Dzisiaj taki przykład: rano odszedł od pełnej miski, nic nie zjadł. (karmiony BARFem , a więc surowym mięskiem) Poszedł do ogrodu i po pięciu minutach złapał i na moich oczach wsunął myszarkę zaroślową.
Pozdrawiam Lucyna
Awatar użytkownika
Kabomba
500p
500p
Posty: 642
Od: 1 cze 2013, o 01:10
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Biegun Zimna i Nędzy

Re: Kret, karczownik, nornica czy ... - 4 cz.

Post »

Dzikie białko! :D (taki był tytuł jednej z książek Joanny Chmielewskiej)

U mnie koty żrą i karmę i to, co się w naturze nawinie. Kotów w historii miałam tu już kilkanaście, obecnie większość to staruszki, ale wciąż czasem na coś zapolują (koty kastrowane, kotki też, bo wszystkie ze schronisk i fundacji), a z siedmiu psów tylko jeden jest wybitnie cięty na krety i gryzonie. W kolekcji kocich darów przynoszonych pod nogi miałam już ogromnego karczownika, mnóstwo młodych szczurów, nornic, myszarek, niestety i ryjówek, również niestety wiewiórkę i... Raz dostałam zajęczą łapkę :shock:

Mam obecnie jednego gościa, jak to Pelagia pisze "aksamitnego", ale nie w ogrodzie. Rurki zasypuje ziemią, nie wiem czy uda mi się go przechytrzyć, ale na razie bez spiny - jeden to pikuś.
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8913
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Kret, karczownik, nornica czy ... - 4 cz.

Post »

Kabomba
Ekhm ...normalnie ,jak Król Piast się czuję obecnie :;230
Towarzystwo malusich zwierzaczków ,niesamowicie ciekawskich i towarzyskich non stop :evil:
Co to za ser do licha produkują ,że na łapki się nie łapią :?:
A w ogrodzieeee ,podobnie ,najmniejsze marchewki wykopane ;:172
Chamstwo level hard ;:223
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
Awatar użytkownika
Kabomba
500p
500p
Posty: 642
Od: 1 cze 2013, o 01:10
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Biegun Zimna i Nędzy

Re: Kret, karczownik, nornica czy ... - 4 cz.

Post »

A ja, niestety, czuję się jak królowa matka... O tej porze roku bezrobotne już szerszenie masowo bombardują okna każdego oświetlonego pomieszczenia. W tej chwili kilkanaście sztuk łazi po moim oknie bucząc złowrogo, jak dojdą do górnej krawędzi to spadają i znowu wędrują w górę, co chwilę nowe osobniki robią "łup!" o szybę i dołączają do koncertu, i tak do momentu, gdy zgaszę światło. Obrzydliwe paskudztwo :roll:
pelagia72 pisze: 8 wrz 2024, o 20:33Co to za ser do licha produkują ,że na łapki się nie łapią :?:
Masz może takie najzwyklejsze myszołapki typu deseczka, sprężynka i drucik, na który nawleka się przynętę? Żadne miękkie przynęty się u mnie nie sprawdzały, dopiero orzechy laskowe zrobiły robotę (mam mnóstwo leszczyn i orzechów mi nie szkoda, zwłaszcza tych z odmian małoowocowych) - dwa lata temu łapki tylko co chwilę trzaskały (pięć albo sześć sztuk poutykanych w zakątkach kuchni), przetrzebiłam lokalną populację małych gryzoni tak, że w ub. roku orzechy w pułapkach zdążyły spleśnieć, bo nikt po nie nie przyszedł :D
Orzeszek jest na tyle miękki, że łatwo nabić go na drucik, zaś na tyle twardy, że gryzoń musi nim pomanipulować, żeby ogryźć lub zdjąć z drucika, a to uruchamia sprężynkę.
(Do ogrodu się te pułapki raczej nie nadają - drewno oberwie od wilgoci, a na przynętę mogą się skusić jakieś ptaki...)
Awatar użytkownika
Masaho
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 32
Od: 21 lis 2023, o 16:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Kret, karczownik, nornica czy ... - 4 cz.

Post »

Osobiście łapałem myszy na czekoladę mleczną. Brały jak głupie. Ser przeszedł już do lamusa, czekolada to jest teraz to, co myszy lubią najbardziej. Nie wiem jak się to sprawdzi w śmierciołapkach, ale w żywołapkach sprawdziło się idealnie.
vYVYv
100p
100p
Posty: 145
Od: 10 maja 2024, o 00:03
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Kret, karczownik, nornica czy ... - 4 cz.

Post »

Myszy sera raczej nie jedzą, chyba że nic lepszego nie znajdą. Nic dziwnego że na ser się nie łapią.
Ja z kolei słyszałem (i łapałem) myszy na skórkę chleba, lekko omiecioną zapalniczką żeby nie śmierdziała człowiekiem.

A koty…
Koty u moich rodziców myszy, owszem, łapią. (I nie tylko myszy.) Potem przynoszą na trawnik tam się nimi bawić. I czasami taka mysz im ucieknie, bo kot się na srokę zapatrzy albo coś innego go od zabawy oderwie. I niektóre z tych myszy przeżywają. Bilans myszy przy tych kotach raczej nie jest korzystny, więcej przynoszą z okolicy niż wyłapią na terenie. Dobrze że te myszy nie znalazły sposobu się dostać do domu.
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8913
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Kret, karczownik, nornica czy ... - 4 cz.

Post »

Dzięki za rady ;:3
Nastawiłam teraz z kabanosem /dwa rodzaje ,metalowe i deseczki/, na razie nic.
Muszę spróbować koniecznie z orzechami /ciekawe ,czy są :?: / i czekoladą ,bo już mam chęć w domu wysypać trutkę...
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
Awatar użytkownika
Kabomba
500p
500p
Posty: 642
Od: 1 cze 2013, o 01:10
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Biegun Zimna i Nędzy

Re: Kret, karczownik, nornica czy ... - 4 cz.

Post »

vYVYv pisze: 9 wrz 2024, o 17:24na skórkę chleba, lekko omiecioną zapalniczką żeby nie śmierdziała człowiekiem."
Cały dom też opalałeś zapalniczką? Gdyby myszy bały się zapachu człowieka, to nie wchodziłyby do ludzkich siedzib. U mnie kiedyś obgryzły skórzane paski od wszystkich butów, no ale ja nie jestem człowiekiem, to i orzechy normalnie palcami na druciki pułapek nawlekam i myszy na to idą :twisted:
Masaho pisze: 9 wrz 2024, o 11:08Nie wiem jak się to sprawdzi w śmierciołapkach, ale w żywołapkach sprawdziło się idealnie.
Na tym właśnie problem polega - w śmierciołapkach miękka przynęta jest zbyt łatwa do pobrania bez uruchomienia mechanizmu śmiercionośnego ;) Zanim przeszłam do działań bezwzględnych przez dobry rok bawiłam się żywołapkami - najpierw były plastikowe, myszy się łapały, a ja wypuszczałam je w lesie. Potem było tak, że któraś z myszy bardzo się w nocy w tej żywołapce nudziła i wygryzła element zapadki. W ten sposób po jakimś czasie sześć plastikowych pułapek poszło do śmieci. Kupiłam metalowe, działały doskonale, dopóki myszy nie wykryły pewnego triku, który pozwalał im z tych pułapek wychodzić. Przynęta znikała, w środku mysie bobki, a z kąta za ścianą mysi chichot. Kupa kasy poszła w błoto. Smierciołapki po 3,50 zł za sztukę działają do dziś, a zemsta za kilka par butów i parę innych przedmiotów jest słodsza od tej czekolady w żywołapce :twisted: (żarcik taki. Tak naprawdę obrzydzenie mnie już brało, bo znajdowałam mysie bobki nawet w kubkach i szklankach stojących w szafce na naczynia, a jak sie lekko tylko nie domknęło szafki z mąką, kaszą i makaronem, to wszystkie worki poprzegryzane - to była istna inwazja i nie mam wyrzutów sumienia).
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8913
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Kret, karczownik, nornica czy ... - 4 cz.

Post »

Kabomba
Ekhm...na pocieszenie ludziom mieszkającym w domach z cegły itp. też włażą myszy.
Sąsiedzi nie mogli złapać /jak ja/ i w końcu wysypali wewnątrz trutkę. Cóż począć. Śmierdziało. ;:oj
U nas nie raz tak było, że po aplikacji trutki na zewnątrz gryzonie właziły gdzieś w ścianę ,czy pod podłogę i potem tygodniami wąchaliśmy...
Zresztą nie ma co tu się szczypać ,czytałam ,że w tym roku żołędzie obrodziły = więcej myszy.
A one są nosicielami kleszczy ponoć największymi ,nie mówiąc o chorobach ;:108
Więc śmierciołapkom jak najbardziej mówię ''tak''.
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
ODPOWIEDZ

Wróć do „CHOROBY i SZKODNIKI. Diagnostyka roślin ogrodowych - FOTO”