
Nowe fakty. Zaczyna się jesienna inwazja szkodników na ogródki.Dziś ku swojej radości


No i za każdym razem ta ziemia była wysadzona z tunelu ,ale jako boczny wyrzut.Dlatego przy kłuciu szpilą nie wskazywało mi tunelu. Cwane te karczowniki się zrobiły.


Na ich nieszczęście ja też się szybko uczę.

Od razu dwa SuperCat-y poszły w ruch. I jak zwykle nie minęło pół godziny a już karczownik dyndał na jednym z zatrzasków. Do jutra zostawiam pułapki, bo nie wiem z iloma mam do czynienia. Wygląda na dwie sztuki albo jedną.W każdym razie jest to świeży atak od strony północnej flanki, wprost z kierunki stawu sąsiada.Intruzy chodzą bardzo głęboko, bo potrafią pod drogą szutrową i moim murkiem się przeryć. Dopiero przed grządkami wychodzą płyciej, bo jest im gorąco i brakuje tlenu.
Zachowajcie czujność, bo taki karczownik na grządce marchewki, czy innego warzywa potrafi nieźle narozrabiać.

