Iwciu, te niebieskie kwiatki to dąbrówka rozłogowa, chyba Chocolate Chip.
Izo, na słońce, to jednak lepiej te ciemne żurawki, jasne się przypalają.
Aniu, pięknieje działeczka, to prawda, ale po 2 miesiącach wytężonej pracy dziś dopadł nas kryzys. Całkiem opadliśmy z sił. Dochodzą do tego problemy rodzinne i dziś nawet nie miałam nawet sił robić zdjęć, pomimo, że na działeczce pięknie i czyściutko.
Tylko kilka, zresztą było takie słońce, że zdjęcia się prześwietlały bardzo, a ja już nie miałam czasu grzebać przy ustawieniach.
Podlewając rano wymyśliłam, że jednak mąż zrobi jeszcze 2 skrzynie na warzywa pomiędzy porzeczkami przy płocie, w okolicach warzywnika za altaną. Będą trochę węższe od tej, która już stoi, bo miejsca mniej. Pewnie nie uda się to w tym sezonie (choć szkoda, bo chciałabym dynie posiać jeszcze), ale dzięki temu zyskam trochę miejsca na uprawę warzyw pod chmurką, kosztem warzywniaka obecnego, a na jego miejsce może wcisnę najmniejszy z foliaków wyprodukowanych na rynku
Trawka znowu skoszona, obrzeża obcięte, dosiałam maciejki, dalie powstawiałam do gliniaków, podwiązałam groszek. Wczoraj wsadziłam też kompozycję z fuksji i heliotropów na taras i przewierciliśmy skrzyneczkę po winie, w której stanęła kompozycja rojniczków w starej keksówce.
Tulipany już przekwitły. Jeszcze tylko kilka czarnych jest. Róże mają małe pączusie, goździki kamienne, kropkowane i ogrodowe szykują się do kwitnięcia, czosnki, naparstnice, kukułka, firletka smółka, szałwie. Liliowe palemki też urocze. Lawenda zbiera siły moja biedulka. Mam zatrzęsienie niezapominajek, za tydzień je przetrzebię. No i ogórki i cukinia już mi wzeszły na balkonie i za tydzień pójdą do skrzyni.
czosnki w słońcu już są, inne tuż tuż
Pierwszy z powojników. Rożnie ruszyły po wsadzeniu. Jedne z kopyta, inne jakieś posęknięte

Dzis im i różom sypnęłam wiórów rogowych.
Ślimaki mają używanie. Ale tego jest w tym roku...
Nowe rabatki zarastają...
szafirki pełne
warzywniczek
