Różanka w podróży 2011 - gloriadei
- tara
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13137
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Różanka w podróży 2011 - gloriadei
Ewuniu śniłaś mi się, byłaś u mnie a ja pytałam Ciebie o perłową różę hiszpańską aTy pokazałaś mi katalog ......dalej nie pamiętam, rozmawiałyśmy w parku bo była alejka z ławeczkami, zielone krzewy, fajnie było ale to tylko sen, szkoda.......... 
-
gloriadei
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5636
- Od: 25 sty 2009, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Kontakt:
Re: Różanka w podróży 2011 - gloriadei
Moniu, bardzo pomocna wskazówka co do pochodnych barw tych kwiatów! Będą u mnie razem rosły! 
Jarku, Aniu, Oliwko,
ogólnie powiedziałabym, ze angielki są wymagające ale wybaczamy im wiele za względu właśnie na te niepowtarzalne kwiaty!
Dużo by można pisać o tych różnicach w każdym z ogrodów... wiele zależy od gleby, stanowiska, mikroklimatu ogrodu itd... to oczywiste. Róże o nieciekawych pokrojach zwykle ładnie rosną póki są młode i tworzą niskie krzaczki, jeszcze w miarę zgrabne. Dopiero po kilku latach, gdy róża wytworzy dużo korzeni i ma siłę rosnąć w górę okazuje się co to za gagatek ;) Podobnie do Othello rósł mi Fisherman's Friend (jedna z pierwszych moich angielek), długie i proste pędy, niezbyt ciekawy pokrój, plamistość. Z sentymentu korzeniłam z niej sadzonkę pędową (na własnych korzeniach). Okazało się, że rośnie zdrowo, bardziej zwarcie, krzaczek jest w miarę kulisty i dobrze rozkrzewiony. Kwitnie też częściej niż pierwsza sadzonka szczepiona. Można by wysnuć wniosek, że pierwszy F Friend był mocno pędzony w górę przez podkładkę (nie wiadomo jaką) co dawało brzydki pokrój. Skłonność do plamistości mogła też być przekazana przez podkładkę co na róży własnokorzeniowej nie zaobserwowałam. Ale nikt już się nie zajmuje tymi "staruszkami" bo są nowe odmiany... i dobrze, bo najczęściej zdrowsze i bardziej udoskonalone od swoich poprzedniczek
Ale często z sentymentu lub po prostu "bo nie potrafię wyrzucić", trzymam te różyczki i pielęgnuję, choćby dla 3 kwiatków na krzyż
Aniu,
to bardzo miłe co napisałaś
wiesz, że tak sobie ostatnio myślałam jakby było dobrze pojeździć i poodwiedzać te wszystkie nasze ogrody różane... może twój sen się kiedyś spełni, kto wie...
Kiedyś jeździłam jako nastolatka do Koszalina i Mielna, co roku na wakacje... ale wtedy nie róże były mi w głowie
Jarku, Aniu, Oliwko,
ogólnie powiedziałabym, ze angielki są wymagające ale wybaczamy im wiele za względu właśnie na te niepowtarzalne kwiaty!
Dużo by można pisać o tych różnicach w każdym z ogrodów... wiele zależy od gleby, stanowiska, mikroklimatu ogrodu itd... to oczywiste. Róże o nieciekawych pokrojach zwykle ładnie rosną póki są młode i tworzą niskie krzaczki, jeszcze w miarę zgrabne. Dopiero po kilku latach, gdy róża wytworzy dużo korzeni i ma siłę rosnąć w górę okazuje się co to za gagatek ;) Podobnie do Othello rósł mi Fisherman's Friend (jedna z pierwszych moich angielek), długie i proste pędy, niezbyt ciekawy pokrój, plamistość. Z sentymentu korzeniłam z niej sadzonkę pędową (na własnych korzeniach). Okazało się, że rośnie zdrowo, bardziej zwarcie, krzaczek jest w miarę kulisty i dobrze rozkrzewiony. Kwitnie też częściej niż pierwsza sadzonka szczepiona. Można by wysnuć wniosek, że pierwszy F Friend był mocno pędzony w górę przez podkładkę (nie wiadomo jaką) co dawało brzydki pokrój. Skłonność do plamistości mogła też być przekazana przez podkładkę co na róży własnokorzeniowej nie zaobserwowałam. Ale nikt już się nie zajmuje tymi "staruszkami" bo są nowe odmiany... i dobrze, bo najczęściej zdrowsze i bardziej udoskonalone od swoich poprzedniczek
Aniu,
Kiedyś jeździłam jako nastolatka do Koszalina i Mielna, co roku na wakacje... ale wtedy nie róże były mi w głowie
-
daffodil
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2217
- Od: 22 lut 2011, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Beskidy
Re: Różanka w podróży 2011 - gloriadei
Ewuniu przeglądam kolejny raz Twoje wątki, bo uwielbiam Twoje kwiatowe połączenia. Są dla mnie fantastycznym wzorem. I mam prośbę. Przeczytałam Twoje instrukcje odośnie kulkowania. Czy jeśli posadziłam Louise Odier jesienią 2011 to kiedy powinnam ją kulkować, żeby dobrze kwitła?
Aha, napisałam tez do Ciebie maila z prośbą o ofertę róż.
Mam nadzieję, że dotarł.
Aha, napisałam tez do Ciebie maila z prośbą o ofertę róż.
-
gloriadei
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5636
- Od: 25 sty 2009, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Kontakt:
Re: Różanka w podróży 2011 - gloriadei
Asiu
bardzo dziękuję za ciepłe słowa ! miło mi, że wpadłaś znów do różanki
różę należy zakulkować jak najszybciej na wiosnę, z zeszłorocznych pędów wyrosną do czerwca pędy boczne, które zakwitną latem.
To będzie widok!
Listę róż wysłałam mailem
bardzo dziękuję za ciepłe słowa ! miło mi, że wpadłaś znów do różanki
różę należy zakulkować jak najszybciej na wiosnę, z zeszłorocznych pędów wyrosną do czerwca pędy boczne, które zakwitną latem.
Listę róż wysłałam mailem
- kasia_rom
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4071
- Od: 5 paź 2008, o 12:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Różanka w podróży 2011 - gloriadei
Ewuniu, masz rację , nie ma co żałować krzaczka, w końcu kupię nową sadzonkę
Nie będę ich fatygować o patyczki, tłumaczyć po co i dlaczego. Poza tym oni wynajęli ten dom , do czasu dopóki ktoś go nie kupi.
Szkoda twojego Pilgrima, taki piękny i rozrośnięty, ale szkoda też byłoby narażać tak dużą róże na przeprowadzkę.
Nie będę ich fatygować o patyczki, tłumaczyć po co i dlaczego. Poza tym oni wynajęli ten dom , do czasu dopóki ktoś go nie kupi.
Szkoda twojego Pilgrima, taki piękny i rozrośnięty, ale szkoda też byłoby narażać tak dużą róże na przeprowadzkę.
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16307
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Różanka w podróży 2011 - gloriadei
Ja jeszcze wrócę do zestawienia lilii i róż (chodziło o lilie Conca D'or). Lilie te mam i są piękne, kolorystycznie rzeczywiście pasują do Pilgrima, ale moim zdaniem lilie w ogóle nie pasują jako towarzystwo dla róż, ponieważ wzajemnie się przyćmiewają, zupełnie jak dwie królowe, z których każda nie znosi drugiej
Ale to jest tylko moje zdanie.
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Różanka w podróży 2011 - gloriadei
Też przekonałam się, że przeprowadzki źle wpływają na starsze różane okazy.
Kiedyś przeprowadziłam New Dawn i niestety zmarnowałam tę różę.

Kiedyś przeprowadziłam New Dawn i niestety zmarnowałam tę różę.
- JLG
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2198
- Od: 15 mar 2009, o 17:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ząbki k. Warszawy
Re: Różanka w podróży 2011 - gloriadei
Jestem pod wrażeniem ogromnego logistycznego wysiłku związanego z przeprowadzką starego ogrodu na nowe miejsce.
Dobrze, że przyuważyłaś robotników zasypujących cichcem gruz, żyzną ziemią - nawet nie wiesz ile kłopotu sobie zaoszczędziłaś. U mnie założony trawnik przez dewelopera trzeba było przeryć koparką, a potem wywozić rozkruszone kawały betonu - zebrało się tego w 2 duże kontenery
Czytałam, że oprócz róż na altanie na tarasie chcesz posadzić winorośl - polecam Ci odmianę Marenchal Foch, ma dużą mrozoodporność (3 zimy w Warszawie czyli 6a/6b), można go wysoko prowadzić np. w literę T lub Y i ma smaczne owoce, które co prawda są bardziej przerobowe (soki, wino bardzo dobrej jakości). Jedyny minus - jest bardzo ekspantywny i trzeba go ciąć bez litości.
Druga kwestia - masz piękne naparstnice, łamię się czy nie zaprosić ich też do swojego ogrodu, ale coś mi się po głowie kołacze, że są to rośliny trujące i to silnie. Czy to prawda? (Mam małe dziecko)
Trzymaj się i kibicuje dalej ambitnym planom.
Dobrze, że przyuważyłaś robotników zasypujących cichcem gruz, żyzną ziemią - nawet nie wiesz ile kłopotu sobie zaoszczędziłaś. U mnie założony trawnik przez dewelopera trzeba było przeryć koparką, a potem wywozić rozkruszone kawały betonu - zebrało się tego w 2 duże kontenery
Czytałam, że oprócz róż na altanie na tarasie chcesz posadzić winorośl - polecam Ci odmianę Marenchal Foch, ma dużą mrozoodporność (3 zimy w Warszawie czyli 6a/6b), można go wysoko prowadzić np. w literę T lub Y i ma smaczne owoce, które co prawda są bardziej przerobowe (soki, wino bardzo dobrej jakości). Jedyny minus - jest bardzo ekspantywny i trzeba go ciąć bez litości.
Druga kwestia - masz piękne naparstnice, łamię się czy nie zaprosić ich też do swojego ogrodu, ale coś mi się po głowie kołacze, że są to rośliny trujące i to silnie. Czy to prawda? (Mam małe dziecko)
Trzymaj się i kibicuje dalej ambitnym planom.
- Pani Szlązkiewicz
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1026
- Od: 25 sty 2006, o 18:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki
- Kontakt:
Re: Różanka w podróży 2011 - gloriadei
Joasiu, tak naparstnica zawiera silnie działające glikozydy - głównie digitalinę (stąd nazwa łacińska Digitalis ), które działają na serce. Do dziś uprawia się naparstnicę dla potrzeb farmakologicznych ale inny gatunek. Zatrucie powoduje duszności, oczywiście wymioty, biegunka i cały szereg innych objawów. Pewnie że należy unikać roślin trujących i klujących w ogrodzie jeśli jest małe dziecko. Ale ile pociecha ma lat? Może jedzenie wszystkiego w tym liści ma już za sobą?
Ewentualnie posadź ostróżki, odętki...są niegroźne a też się pięknie komponują 
- gosia07
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4585
- Od: 1 gru 2009, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Różanka w podróży 2011 - gloriadei
Mój brat sprzedał dom z ogródkiem .Miał wielkie piękne krzaki róż poezja po prostu i wiele innych roślin.Jak pojechał tam po dwóch latach chyba to płakać mu się chciało widok był straszny.Ludzie wszystko zmarnowali.A też chciał być niby w porządku i nie zabierał roślin.Potem bardzo żałował.A teraz czeka na taki sam efekt .Tylko inaczej zaprojektował ogród i takiego efektu już chyba nigdy nie będzie 
-
gloriadei
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5636
- Od: 25 sty 2009, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Kontakt:
Re: Różanka w podróży 2011 - gloriadei
Witam cieplutko wszystkich gości !
Mam wspaniałą wiadomość: zaczął padać deszcz i jest +3 stopnie
Idzie WIOSNA!!!
co prawda wszędzie pełno śniegu i nie zazdroszczę kierowcom jazdy w taką pogodę,
ale koniec mrozów to najwspanialsza wiadomość dla nas ogrodników
Kasiu
zawsze trochę szkoda tego co kochamy, a co musimy zostawić...
nowa roślinka, nowy początek... będziemy sadzić, doglądać, podlewać, szeptać czułe słówka i czekać na piękne kwiaty
może ten nowy będzie silniejszy, zdrowszy i jeszcze piękniejszy?
Wandziu
masz rację, że to dwie królowe! I róże i lilie mają swoje miejsce w ogrodzie! Czasami lilie swoją wielkością kwiatów potrafią przyćmić nawet róże!
Mam kilka mniejszych azjatek, które kwitną wcześniej razem z różami i bardzo lubię te połączenia, np. lilia Toronto i róża Herkules:

Niektóre lilie jednak są zbyt dominujące aby rosnąc przy delikatnych różach dlatego warto zrobić im osobną rabatę ( z lepszą ziemią) i tak też sadzę wspaniałe lilie orientalne, orienpety i trąbki, które tez kwitną później niż róże i dobrze wypełniają lukę w kwitnieniu.

Conca d'Or będzie miała około 1m odstępu od róży i będzie kwitła pomiędzy kwitnieniami Pilgrima więc nie powinny robić sobie konkurencji
Ciepłe barwy (żółty, morelowy) chciałabym oddzielić od reszty ogrodu (róż, biel i fiolet) więc planuję zrobić oddzielną rabatę w tej tonacji kolorystycznej i tam umieścić te rośliny.
Przy okazji lilii, spójrzcie co ma w ofercie Rozanka/Ewcia... już poległam
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=11&t=48459
Krysiu, właśnie tak, pokusiłam się wbrew rozsądkowi o wykopanie Edena i spotkał go tragiczny koniec .. cóż wciąż sie uczę na własnych błędach
Joasiu , miło mi, że wpadłaś do różanki
bardzo dziękuję, jakoś próbowałam ogarnąć te przenosiny i mam nadzieję, że choć z małym poślizgiem
to już niedługo dobrnę do końca....
Współczuję wywożenia tego betonu! dwa kontenery???
Mi się cudem udało być w odpowiednim czasie na budowie, czego już moi sąsiedzi nie mogą powiedzieć. Im wszystkie resztki zasypała koparka pod ziemią a wywieźć nie mają już jak bo to szeregówki bez dojazdu od tyłu działki. Ogrodzenia już postawione! Obym to nie ja im urządzała ogrody!
Tam się nie wiele da posadzić!
Bardzo ci dziękuję za podpowiedź winorośli! Właśnie takie silnie rosnące mi pasują, aby szybko okryły pergolę, a cięcie to mój żywioł ;) Rozejrzę się za sadzonkami.
Z naparstnicą to prawda, jak pisze Kamila. Gdy moje dzieci były małe też miałam pewne obawy przed zatruciem, ale w praktyce nigdy się nie zdarzyło, aby dziecko wzięło kwiatek do buzi. Zawsze piaskownica miała największą siłę przyciągania
Poza tym można je posadzić w tyłu rabaty (są wysokie) gdzie dziecko nie ma dostępu. Okąd je posadziłam, już nie wyobrażam sobie ogrodu bez naparstnic!

Kamilo, Dzięki za wyjasnienia o naparstnicach
Gosiu, wielka szkoda takich rozrośniętych ogrodów z dorodnymi krzewami, to prawda!
sama przez to przechodziłam...
jednak sadzonki szczepione mają to do siebie, że często po ok. 10 latach zaczynają marnieć dlatego warto posadzić nową różę. Niestety na efekty i rozrośnięcie krzewu trzeba będzie poczekać.
Ogród brata się rozrośnie i z czasem nabierze charakteru, będzie inny ale też piekny, bo tworzony z sercem!
Mam wspaniałą wiadomość: zaczął padać deszcz i jest +3 stopnie
Idzie WIOSNA!!!
co prawda wszędzie pełno śniegu i nie zazdroszczę kierowcom jazdy w taką pogodę,
ale koniec mrozów to najwspanialsza wiadomość dla nas ogrodników
Kasiu
zawsze trochę szkoda tego co kochamy, a co musimy zostawić...
nowa roślinka, nowy początek... będziemy sadzić, doglądać, podlewać, szeptać czułe słówka i czekać na piękne kwiaty
może ten nowy będzie silniejszy, zdrowszy i jeszcze piękniejszy?
Wandziu
masz rację, że to dwie królowe! I róże i lilie mają swoje miejsce w ogrodzie! Czasami lilie swoją wielkością kwiatów potrafią przyćmić nawet róże!
Mam kilka mniejszych azjatek, które kwitną wcześniej razem z różami i bardzo lubię te połączenia, np. lilia Toronto i róża Herkules:

Niektóre lilie jednak są zbyt dominujące aby rosnąc przy delikatnych różach dlatego warto zrobić im osobną rabatę ( z lepszą ziemią) i tak też sadzę wspaniałe lilie orientalne, orienpety i trąbki, które tez kwitną później niż róże i dobrze wypełniają lukę w kwitnieniu.

Conca d'Or będzie miała około 1m odstępu od róży i będzie kwitła pomiędzy kwitnieniami Pilgrima więc nie powinny robić sobie konkurencji
Ciepłe barwy (żółty, morelowy) chciałabym oddzielić od reszty ogrodu (róż, biel i fiolet) więc planuję zrobić oddzielną rabatę w tej tonacji kolorystycznej i tam umieścić te rośliny.
Przy okazji lilii, spójrzcie co ma w ofercie Rozanka/Ewcia... już poległam
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=11&t=48459
Krysiu, właśnie tak, pokusiłam się wbrew rozsądkowi o wykopanie Edena i spotkał go tragiczny koniec .. cóż wciąż sie uczę na własnych błędach
Joasiu , miło mi, że wpadłaś do różanki
bardzo dziękuję, jakoś próbowałam ogarnąć te przenosiny i mam nadzieję, że choć z małym poślizgiem
Współczuję wywożenia tego betonu! dwa kontenery???
Bardzo ci dziękuję za podpowiedź winorośli! Właśnie takie silnie rosnące mi pasują, aby szybko okryły pergolę, a cięcie to mój żywioł ;) Rozejrzę się za sadzonkami.
Z naparstnicą to prawda, jak pisze Kamila. Gdy moje dzieci były małe też miałam pewne obawy przed zatruciem, ale w praktyce nigdy się nie zdarzyło, aby dziecko wzięło kwiatek do buzi. Zawsze piaskownica miała największą siłę przyciągania
Poza tym można je posadzić w tyłu rabaty (są wysokie) gdzie dziecko nie ma dostępu. Okąd je posadziłam, już nie wyobrażam sobie ogrodu bez naparstnic!

Kamilo, Dzięki za wyjasnienia o naparstnicach
Gosiu, wielka szkoda takich rozrośniętych ogrodów z dorodnymi krzewami, to prawda!
sama przez to przechodziłam...
jednak sadzonki szczepione mają to do siebie, że często po ok. 10 latach zaczynają marnieć dlatego warto posadzić nową różę. Niestety na efekty i rozrośnięcie krzewu trzeba będzie poczekać.
Ogród brata się rozrośnie i z czasem nabierze charakteru, będzie inny ale też piekny, bo tworzony z sercem!
- Pani Szlązkiewicz
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1026
- Od: 25 sty 2006, o 18:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki
- Kontakt:
Re: Różanka w podróży 2011 - gloriadei
A u nas zaspy śniegu coraz większe, od wczesnego rana pada!gloriadei pisze:
Mam wspaniałą wiadomość: zaczął padać deszcz i jest +3 stopnie![]()
Idzie WIOSNA!!!
- tara
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13137
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Różanka w podróży 2011 - gloriadei
Ewuniu dzięki za link, powiem tak wpadłam!!!!!!!!!!!!!!! a miało być już nic zamawiane, wywali mnie M z chałupy, będę mieszkać pod różami.
Conca d'Or ta lilia należy do jednych z moich ulubionych, mam ja chyba od trzech lat, taka masywna a jednocześnie krucha i delikatna.
Naparstnice miałam i to sporo ale jakoś nie miałam do nich serca, były i już, kiedy zobaczyłam je w Twoim ogrodzie a właściwie na filmiku to dopiero zaczęłam dostrzegać ich piękno, u mnie dobrze rosną na terenie podmokłym.
herkules w tym roku chyba dał w ogóle popis, piękne duże kwiaty i ten jagodowy odcień, poezja, mój co prawda ros nie w towarzystwie bodziszka ale pokazał na co go stać w końcu Herkules, czy można go w tym roku trochę przyciąć, bo miał prawie 180 cm
miło tu u Ciebie, u nas robi się chlapa, pozdrawiam
Conca d'Or ta lilia należy do jednych z moich ulubionych, mam ja chyba od trzech lat, taka masywna a jednocześnie krucha i delikatna.
Naparstnice miałam i to sporo ale jakoś nie miałam do nich serca, były i już, kiedy zobaczyłam je w Twoim ogrodzie a właściwie na filmiku to dopiero zaczęłam dostrzegać ich piękno, u mnie dobrze rosną na terenie podmokłym.
herkules w tym roku chyba dał w ogóle popis, piękne duże kwiaty i ten jagodowy odcień, poezja, mój co prawda ros nie w towarzystwie bodziszka ale pokazał na co go stać w końcu Herkules, czy można go w tym roku trochę przyciąć, bo miał prawie 180 cm
miło tu u Ciebie, u nas robi się chlapa, pozdrawiam
- kasia_rom
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4071
- Od: 5 paź 2008, o 12:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Różanka w podróży 2011 - gloriadei
U nas też +3, ale nie pada, też dosypało śniegu w nocy
To prawda, nie ma co oglądać się za siebie, trzeba spojrzeć do przodu.
Nowe krzaczki będą jeszcze piękniejsze i nie będziemy popełniać tych samych błędów
Różyczki szybko rosną gdy się je dogląda i je
Piękne zdjęcia lilii , ja dopiero zaczynam doceniać ich piękno

To prawda, nie ma co oglądać się za siebie, trzeba spojrzeć do przodu.
Nowe krzaczki będą jeszcze piękniejsze i nie będziemy popełniać tych samych błędów
Różyczki szybko rosną gdy się je dogląda i je
Piękne zdjęcia lilii , ja dopiero zaczynam doceniać ich piękno
- Alutka102
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1722
- Od: 29 sie 2011, o 09:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: północno wschodnie okolice Warszawy

