Różany ogród Moniki
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Różany ogród Moniki
Monia, pięknie wygląda Głóg Paul's Scarlett - nawet w fazie pąków
ma takie mini różyczki...
Poszukam dla niego miejsca u siebie 
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25228
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Różany ogród Moniki
Jakie masz bzy?
No, ale Ty masz areał.
Masz roboty, masz
No, ale Ty masz areał.
Masz roboty, masz
- Jule
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7091
- Od: 10 kwie 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: DSlask 7a
Re: Różany ogród Moniki
Prawda - kaliny sa piekne a Roseum szczegolnie
Moja jeszcze mala, zeszloroczna ale mam na pniu i te zwisajace pompony sa nieziemskie.
- AniaDS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14304
- Od: 23 sie 2008, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Różany ogród Moniki
U mnie poskrzypka zjadła koronę cesarską
Nawet oprysk nie pomógł, trzeba je zgniatać ręcznie.
Moniś, ale pięknie u Ciebie, Twój ogród dojrzewa, jestem zachwycona
Nawet oprysk nie pomógł, trzeba je zgniatać ręcznie.
Moniś, ale pięknie u Ciebie, Twój ogród dojrzewa, jestem zachwycona
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Różany ogród Moniki
Dorotko- a co to za nowy robal
. Nigdy ich nie było u mnie. Skąd się dowiedziały, że kupiłam nowe lilie
Czyżby na forum bywały
Ciekawy masz pomysł na nowe nasadzenia krzewów
Aniu - mój syn, gdy jeszcze był mały, to przyszedł pewnego dnia z przedszkola z kieszeniami wypełnionymi po brzegi winniczkami. A ja się nie zorientowałam od razu, mimo, że mówił po drodze do domu, że ma "baldzo cięzkom kurtecke". Odebrałam Go wprost z podwórka, gdzie się bawił z dziećmi i nie zauważyłam tej niespodzianki, dopiero w domu
Kasiu - ten głóg to moja miłość od dzieciństwa. W moim mieście jest taka ulica, gdzie na całej jej długości rosną te piękne drzewa. Jak będąc małą dziewczynką wracałam ze szkoły, zrywałam te bukieciki i zanosiłam mamie do domu
Dzisiaj to duże drzewa, ale wciąż piękne - chyba nawet piekniejsze, bo bardziej okazałe. Ja wiedziałam, że to drzewko kiedyś i u mnie zamieszka i kupiłam ładny okaz dwa sezony temu. Polecam szczerze
. Czytałam, że łapie mączniaka i inne choroby. Ja (tfu, tfu) nie zauważyłam - ani na tych ulicznych, ani na moim
Małgosiu, pytasz o odmiany? Niestety nie znam wszystkich imion
Jule, taka na pniu to marzenie. U nas nie spotkałam, choć szukam od dawna
AniuDS, mam wrażenie, że z dnia na dzień jest ich więcej
Dzisiaj będę zbierać. Obawiam się jednak, że to będzie coś w rodzaju ogrodnicy niszczylistki, która pojawia się przy pierwszym kwitnieniu róż i zjada wszystkie kwiaty w błyskawicznym tempie. Ciężkie toto do zwalczenia, a szkody robi bardzo dużo.
A ogród rośnie, to prawda
Mam nadzieję, że w tym roku będzie jeszcze bardziej bujny.
Ciekawy masz pomysł na nowe nasadzenia krzewów
Aniu - mój syn, gdy jeszcze był mały, to przyszedł pewnego dnia z przedszkola z kieszeniami wypełnionymi po brzegi winniczkami. A ja się nie zorientowałam od razu, mimo, że mówił po drodze do domu, że ma "baldzo cięzkom kurtecke". Odebrałam Go wprost z podwórka, gdzie się bawił z dziećmi i nie zauważyłam tej niespodzianki, dopiero w domu
Kasiu - ten głóg to moja miłość od dzieciństwa. W moim mieście jest taka ulica, gdzie na całej jej długości rosną te piękne drzewa. Jak będąc małą dziewczynką wracałam ze szkoły, zrywałam te bukieciki i zanosiłam mamie do domu
Małgosiu, pytasz o odmiany? Niestety nie znam wszystkich imion
Jule, taka na pniu to marzenie. U nas nie spotkałam, choć szukam od dawna
AniuDS, mam wrażenie, że z dnia na dzień jest ich więcej
A ogród rośnie, to prawda
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11755
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Różany ogród Moniki
Moni ale super historia z twoim syneczkiem w roli głównej....miał ciężką kurteczkę
Dzieci są prześmieszne,moja wczoraj po deszczu na działce z wielką radością oznajmiła"Mamo zobacz ile rosówek do mnie przyszło".
Ciągle szuka biedronek,ślimaków i robaków
A gdy padał deszcz cieszyła się,że jej nasionka podlewa...
Dzieci są prześmieszne,moja wczoraj po deszczu na działce z wielką radością oznajmiła"Mamo zobacz ile rosówek do mnie przyszło".
Ciągle szuka biedronek,ślimaków i robaków
A gdy padał deszcz cieszyła się,że jej nasionka podlewa...
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Różany ogród Moniki
Tulipanki




Zakwitły pierwsze, najwcześniejsze powojniki


Czosnki otwierają swoje kule

I znowu lilaki

Krasawica otwiera coraz więcej kwiatuszków






Zakwitły pierwsze, najwcześniejsze powojniki


Czosnki otwierają swoje kule

I znowu lilaki

Krasawica otwiera coraz więcej kwiatuszków


- Alania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Różany ogród Moniki
Aniu, to prawda - dzieci są pocieszne
Szkoda, że tak szybko wyrastają. Mój synuś właśnie zdaje maturę
A historia ze ślimakami wydaje się jakby wczorajsza 
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Różany ogród Moniki
Mój M. kosił ostatnio trawnik. Brakło paliwa na końcu ogrodu, w sadzie. Oto efekt pracy szalonego fryzjera


Trzeba to jak najszybciej wyrównać


Trzeba to jak najszybciej wyrównać
- Aszka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4039
- Od: 16 wrz 2008, o 15:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Pólnocna wielkopolska.Strefa 6B
Re: Różany ogród Moniki
Ładnie
Moni - dawno temu wydawało mi się ,że do czasu matur u dzieci jest ho,ho......a teraz moja wnuczka za rok idzie do 6 klasy.Nie wiem kiedy ten czas zleciał.1 maja opowiadałam synowi jak lata temu szliśmy na pochód i trzymałam go za rączkę.Pamiętam każdy szczegół z ubranka a teraz to dorosły mężczyzna.I tylko
płakać się chce ,że to wszystko było i jest nieuniknione.
Chyba popatrzę za kolejnymi powojnikami
Moni - dawno temu wydawało mi się ,że do czasu matur u dzieci jest ho,ho......a teraz moja wnuczka za rok idzie do 6 klasy.Nie wiem kiedy ten czas zleciał.1 maja opowiadałam synowi jak lata temu szliśmy na pochód i trzymałam go za rączkę.Pamiętam każdy szczegół z ubranka a teraz to dorosły mężczyzna.I tylko
Chyba popatrzę za kolejnymi powojnikami
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13362
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Różany ogród Moniki
Artystyczna robota.
A clematis rewelacyjny, ile lat go masz że tak pięknie się rozrósł ?
A clematis rewelacyjny, ile lat go masz że tak pięknie się rozrósł ?
- Jule
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7091
- Od: 10 kwie 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: DSlask 7a
Re: Różany ogród Moniki
Calkiem ciekawa ta inwencja tworcza, tym bardziej ze nie widac zebys mlecze miala i wyglada jakby ktos to specjalnie zaplanowal.
Kaline kupowalam w zeszlym roku na kiermaszu pod Iglica we Wroclawiu i bylam przeszczesliwa, ze wkoncu udalo mi sie ja zdobyc. Zreszta mojego Wrednego Wiaza, tez tam dorwalam.
Kaline kupowalam w zeszlym roku na kiermaszu pod Iglica we Wroclawiu i bylam przeszczesliwa, ze wkoncu udalo mi sie ja zdobyc. Zreszta mojego Wrednego Wiaza, tez tam dorwalam.
- asia0809
- 1000p

- Posty: 2279
- Od: 27 lut 2007, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Różany ogród Moniki
Pięknie u Ciebie, Moniś.
Uwielbiam lilaki a szczególnie ich zapach.
Z lilakami to jest tak, że najlepiej kupować sadzonki rozmnażane in vitro, wtedy nie puszczają dziczków.
Są trochę droższe niż pozostałe i na metce jest napis in vitro.
Poskrzypka mogła sobie siedzieć gdzieś między łuskami lilii, tak podejrzewam bo u mnie też tak było, że te czerwone paskudy pojawiły się wkrótce po posadzeniu cebul.
Uwielbiam lilaki a szczególnie ich zapach.
Z lilakami to jest tak, że najlepiej kupować sadzonki rozmnażane in vitro, wtedy nie puszczają dziczków.
Są trochę droższe niż pozostałe i na metce jest napis in vitro.
Poskrzypka mogła sobie siedzieć gdzieś między łuskami lilii, tak podejrzewam bo u mnie też tak było, że te czerwone paskudy pojawiły się wkrótce po posadzeniu cebul.
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Różany ogród Moniki
Polecam Ci te wczesne botaniczne - nigdy nie chorują, kwitną obficie i jeszcze latem powtarzają kwitnienieAszka pisze:Ładnie![]()
Moni - dawno temu wydawało mi się ,że do czasu matur u dzieci jest ho,ho......a teraz moja wnuczka za rok idzie do 6 klasy.Nie wiem kiedy ten czas zleciał.1 maja opowiadałam synowi jak lata temu szliśmy na pochód i trzymałam go za rączkę.Pamiętam każdy szczegół z ubranka a teraz to dorosły mężczyzna.I tylkopłakać się chce ,że to wszystko było i jest nieuniknione.
Chyba popatrzę za kolejnymi powojnikami
-- Pn 07 maja 2012 07:17 --
Nie pamiętam dokładnie, ale chyba 3 lata. One dosć szybko rosną. Trzeba je przyciąć po pierwszej zimie (wiosną) dość nisko, szybko się zagęszcza i rośnie bardzo ładnie, gęsto, obficie dekorując kwiatamiComcia pisze:Artystyczna robota.![]()
A clematis rewelacyjny, ile lat go masz że tak pięknie się rozrósł ?
-- Pn 07 maja 2012 07:18 --
Mleczy u mnie pod dostatkie. W tej części ogrodu może mniej, ale niestety są i miejsca, gdzie całe ich łanyJule pisze:Calkiem ciekawa ta inwencja tworcza, tym bardziej ze nie widac zebys mlecze miala i wyglada jakby ktos to specjalnie zaplanowal.
Kaline kupowalam w zeszlym roku na kiermaszu pod Iglica we Wroclawiu i bylam przeszczesliwa, ze wkoncu udalo mi sie ja zdobyc. Zreszta mojego Wrednego Wiaza, też tam dorwalam.
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Różany ogród Moniki
Dzięki, Asiu.asia0809 pisze:Pięknie u Ciebie, Moniś.
Uwielbiam lilaki a szczególnie ich zapach.
Z lilakami to jest tak, że najlepiej kupować sadzonki rozmnażane in vitro, wtedy nie puszczają dziczków.
Są trochę droższe niż pozostałe i na metce jest napis in vitro.
Poskrzypka mogła sobie siedzieć gdzieś między łuskami lilii, tak podejrzewam bo u mnie też tak było, że te czerwone paskudy pojawiły się wkrótce po posadzeniu cebul.
Poskrzypki zniszczone, ale nie wiem, czy nie pojawią się kolejne. Dość sporo ich było.
Nie wiedziałam o tym, że od rodzaju rozmnażania zależy pokrój lilaka. Chyba jednak również od odmiany. Mój 'ciemny' rozmnażany poprzez wykopanie sadzonki od matecznika i tak samo ten obok, a ciemny nie puszcza dziczków, jasny owszem i to sporo. Rosną obok siebie, więc to nie kwestia miejsca. Inne, kupowane, ale nie te na pniu, pewnie są rozmnożone in vitro, bo nic nie wychodzi.

Krasavitza na pewno jest rozmnażana in vitro - nic nie puszcza od korzenia

No a tutaj Katherine Havemeyer szczepiona na pniu



