Soniu, dziękuję

Patrząc na prognozy pogody, to nie wiem czy odważę się nawet za 2 tygodnie wysadzić do gruntu moje rozsady ogórków i fasolki

Już mnie wkurza codzienne wynoszenie i wnoszenie pomidorów na balkon i z powrotem do pokoju

Fasolka i ogórki dopiero posiane stoją na parapecie.

Kocimiętka Cat's Pajamas, mój nowy nabytek.
Kasiu, dzięki, u mnie póki co nic nie zmarzło oprócz jednej hosty babkolistnej, której trochę listki przymroziło. Ale i tak co wieczór okrywam kwitnące truskawki, poziomki i niektóre hosty.

Hosta June
Loki, te tulipany jesienią wylądowały w warzywniku na podwyższonej grządce, bo z powodów zdrowotnych nie mogłam się nimi zająć, a mąż zgodził się jedynie ustawić koszyki z cebulkami (które wcześniej posadziłam) w skrzyni i zasypać warstwą ziemi. Jak widać operacja się udała, kwiaty są. Na razie, dopóki pogoda się nie poprawi będą siedzieć na tym stanowisku, a później razem z koszykami powędrują w ustronne miejsce, żeby zaschnąć. Mam nadzieję, że zbytnio im to nie zaszkodzi, bo nigdy nie zasychały do końca na rabatach. Zwykle wykopywałam je razem z koszykami na przełomie maja i czerwca (rzadko później) więc może te parę dni nie zrobi im różnicy
Zobaczymy w przyszłym roku czy eksperyment się powiedzie. A jeśli się nie uda, to trudno, kupię nowe cebule. Te są u mnie już z 10 lat, a niektóre dłużej.
Dzięki za uznanie dla moich zdjęć, ale zdaję sobie sprawę, że trochę im brakuje do świetności

Hosta Dancing Queen
Beatko, miło mi, że odwiedziłaś mój wątek i dziękuję za ciepłe słowa o moich roślinach.
Prognozy są niejednoznaczne więc raczej nie nastawiam się na szybki powrót ciepłych nocy w mojej okolicy
Na dwóch aplikacjach w moim telefonie pokazują 10⁰ w nocy dopiero po 20 maja

Zawilec wielkokwiatowy
Ewciu, nie wiem czy zaklinanie pogody coś pomoże, ale chętnie się przyłączam jeśli coś więcej wiesz na temat tej metody
Niech te zimne noce idą precz!
