Kolekcje Floriana cz.2

[Locutus]

Fakt, że barwinki uwagi nie potrzebują, ba, skutecznie eliminują chwasty z porastaniej przez siebie powierzchni?

A co do irysów ? chodząc do pracy mijam sobie domek, gdzie przy pełnej wystawie południowej właściciel posadził przy samej ścianie szpaler irysów bródkowych. Kwitną mu już w marcu. Co roku.

Pozdrawiam!
LOKI

[pelagia72]

Florku
Wow Irysy przebiły wszystko
Piękne są
U mnie jeszcze karzełki śpią.
Na działce ledwo widać liście.

[Florian Silesia]

Loki, to fakt; barwinki tak mocno zakotwiczają się w grunt i gęsto go pokrywają, że nawet chwasty są bez szans. Chyba że jest to perz, który będzie czerpał siły dalej od siedliska barwinków. Zatem jeszcze jeden barwinek:
vinca minor 'Elisa'


pokazałeś piękne jasnoty. A oto jedna z moich:
lamium maculatum 'roseum'


Agnieszko, mnie też zaskoczyły kosaćce. To dzieci słońca, a tego ostatnio nie brakowało. Teraz czekam na kolejne ale póki zrobi się u mnie monotematycznie czyli kosaćcowo ( ) jeszcze trochę rozmaitości.
Szachownica perska - jedyna szachownica, którą mogę się cieszyć w ogrodzie


Część mojego żywopłotu to teraz żółta ściana:


Pisaliśmy o bergeniach. Teraz dopiero zakwitają te wysokie:
bergenia 'rot blum'

[lanceta]

Witaj Florianie, wyjątkowo szybko wystartowały u Ciebie pumilki i bergenie.Muszą mieć doskonałe warunki.Czy masz dużą kolekcję bergenii ? Bardzo je lubię, a ta na fot. ma piękny kwiatostan, duży
i zwarty.

[Locutus]

U mnie biała odmiana barwinka mniejszego wypadła i to już po roku uprawy?

Co do szachownic ? u mnie perska w tym roku jedynie ulistnione pędy wyprodukowała, zero kwiatów?

Pozdrawiam!
LOKI

[Florian Silesia]

Lodziu, rabaty z daliami muszą mieć maksymalną ilość słońca i nagrzewającą się szybko glebę. Dodatkowo ciepło oddaje też betonowy chodnik i krawężniki. W takim właśnie miejscu zakwitł pierwszy kosaciec. Określenie "pumila" jest nieprawidłowe dla odmian SDB. Jest zarezerwowane tylko dla gatunku.
Bergenii mam 3 odmiany. Pokazana 'Rot Blum' wyróżnia się najjaskrawszym ubarwieniem.
Równie jaskrawy róż mają pączki migdałowca karłowatego (prunus tenella):


i pudrowy róż bardziej znanego przedstawiciela rodziny prunus - migdałka trójklapowego:


Loki, szachownice perskie kiedyś były moją dumą, bo kwitły obficie. Teraz zaledwie jedna łodyga. Ale to i tak dobrze, bo inne szachownice całkiem wypadły lub pokazują wyłącznie liście . Natomiast z obfitym kwitnieniem nie ma najmniejszego problemu szafirek, który chyba najmniej przypomina klasyczny kształt szafirka - muscari armeniacum 'blue spike'


i jeszcze epimedium, którym zachwycałem się u Ciebie; wreszcie zachwyca i u mnie:
epimedium rubrum

[JAKUCH]

Miałam ściąć liście mojemu Epimedium ale po zimie były takie ładne ze było mi szkoda.Teraz niestety zasłaniają kwiatostany ja mam żółte te najpospolitsze .Migdałek ślicznie kwitnie, ale potem tylko zieleń liści i znów rok trzeba czekać

[tu.ja]

Co jak co, ale ten irysek to chyba przesadził To żywotna odmiana. U mnie któregoś roku powtarzał kwitnienie jesienią
Zastanawiam się czego brakuje moim bergenią. Przestały prawie kwitnąć , a ponoć to "żelazna" roślina. Piękne barwinki! Też mam sporo. Odkąd nastąpiły angielskie zimy mam nawet kłopot z ekspansywnością barwinka większego
Jednak u Ciebie cieplej sądząc po kwitnących roślinach.

[Locutus]

Ładne te śliwy u Ciebie?

U mnie też większość szachownic wypada? Kostkowane trzymają się ze dwa, trzy sezony, lisie podobnie, cesarskie nie dłużej niż dwa, perska wprawdzie się trzyma nieźle, ale często produkuje wyłącznie liście, w zasadzie jedyne pewniki trzymające się świetnie i kwitnące co roku to Fritillaria acmopetala, Fritillaria amana oraz Fritillaria sewerzowii...

Epimedium wprawdzie nie takie jak to moje, ale co najmniej równie piękne, a może i nawet piękniejsze.

Pozdrawiam!
LOKI

[Florian Silesia]

Jadziu, ja też nie obciąłem liści epimedium na czas i teraz szpecą. Co do migdałka - ma swoje 5 minut i usuwa się w cień. Tak jak większość roślin. Chyba mi jeszcze tak pięknie nie kwitł. A że mam go z badylka od Chatte, to lubię go sentymentalnie
Z grup kosaćców bródkowych zainaugurowały najmniejsze czyli MDB:


i jeszcze jeden (niestety obydwa bez nazw):


Izo, bergenia owszem żelazna roślina ale do kwitnienia potrzebuje żyznej gleby i dużo słońca. Żelazne to ma liście.
Tak, angielskie zimy wpłynęły bardzo pozytywnie na wiele roślin. Zimozielone rośliny w idealnym stanie, paulownia chińska nie zmarzła ani centymetr itd. Barwinki też skorzystały
Kosaciec przesadził? No to dziś same kosaćce, bo kwitną już obficie
bardzo stara i popularna odmiana: 'Bee Wings'


jeszcze nie przebrzmiały szafirki a w ogrodzie znów zaniebieściło się - od kosaćców
'Little Saphire'


Loki, nawet nie znam szachownic, które wymieniłeś. Lisie grono, Michajłowskiego, kostkowata, cesarska wyginęły (ostatnia jest ale nie kwitnie) więc nie chcę już tych roślin, bo pewnie nie mam dla nich odpowiednich warunków.
Epimedia też niektóre wypadły ale ten się uchował.
Zakwitł pierwszy z kosaćców botanicznych
iris ruthenica


i na koniec kolejny kolorowy maluszek:
'Bross Tacks'

[Locutus]

Na pewno wymienione przeze mnie szachownice widziałeś w moim wątku, bo wszystkie kwitły w tym roku. Po raz pierwszy do kwitnienia szykuje mi się także kupiona dwa lata temu Fritillaria pallidiflora (przyznam szczerze, że rok temu byłem pewien, że cebulki zimy nie przetrwały, bo nawet liści nie zauważyłem)?

Iryski cudowne. Ja na swoje bródkowe będę musiał jeszcze nieco poczekać ? pierwsze już mają pąki?

Pozdrawiam!
LOKI

[Iwonka1]

Nie wiedziałam co mam zrobić z liśćmi epimedium i też ich jeszcze nie wycięłam. Ale i kwiatów nie ma, to jak teraz ciachnę, to chyba będzie dobrze?
Iryski szybciutko wystartowały, a 'Bross Tacks' jest prześliczny
Szachownica perska nie zakwitła mi jeszcze nigdy, jednak bardzo lubię jej srebrzyste liście i z tego powodu nic jej z mojej strony nie grozi Kostkowana co roku kwitnie, a lisiej mam pojedyncze sztuki pod hortesją. Ma drobniutkie cebulki i muszę pilnować, żeby ich nie wyrzucić razem z chwastami.

[pelagia72]

Florku
Cudowne maluszkowe irysy
Ten najmniejszy to chyba ta sama odmiana ,którą mam od Marcina.
Bardzo niskie i małe listki mają
Ciekawa jestem ile u mnie w tej suszy zakwitnie.
Szachownice perskie - śliwkowe są cudne ,ale kwitną jednorazowo, trudne w uprawie.
Jeśli chodzi o korony to odkryłam ,że przestają kwitnąć ,jak mają zagęszczone cebule a przyrastają bardzo szybko ,przynajmniej u mnie.
Wychodzi na to ,że co dwa lata powinno się je dzielić.

[Florian Silesia]

Loki, być może widziałem szachownice u Ciebie. Masz takie bogactwo roślin, że już nie pamiętam.
Co do kosaćców, czyżby tym razem kwitnienie u nas wyprzedziło kwitnienie u Ciebie? Moje niskie kwitną już na całego:
'Yo-Yo'


ale chyba będę przeplatał to moje kosaćcowe szaleństwo innymi kwiatami Wspominałem już jakiś czas temu, że kwitną mi żywokosty. Mam taki fajny niski gatunek. Cały się trzęsie i huczy od pszczół i innych zapylaczy:
symphytum grandiflorum


Iwonka, ubiegłoroczne liście epimedium można w każdym momencie ściąć bo roślinie nie są potrzebne, a zaraz po kwiatach wyrastają nowe liście. Ja starych nie wyciąłem ale już ich prawie nie widać, bo zakryły je nowe.
Tak, liście szachownicy perskiej ratują roślinę, nawet gdy nie kwitnie.
Tak, 'Bross Tacks' jest piękny i w ogóle brązowe kosaćce wyróżnia je spośród innych roślin:
'Master of Chocolate'


laki - obficie kwitną, bo przezimowały bez uszczerbku i niesamowicie pachną:


Agnieszko, szachownica perska kwitnie u mnie od wielu lat więc nie zgadzam się, że kwitną jednorazowo. A szachownicę cesarską przesadzałem i cudowałem jak tylko się dało przez kilka lat. Bez rezultatu więc machnąłem ręką na tę roślinę.
Granatowy kosaciec MDB jest dosyć popularny więc niewykluczone, że go masz. Jeszcze jeden z tej grupy najniższych, czyli MDB zakwitł:
'Spot of Tea'


a w zaciszu ogrodu pięknie zakwitła tarczownica tarczowata:

[Florian Silesia]

Kosaćce SDB kwitną na całego! Dużo słońca, nagrzana ziemia - one to uwielbiają i kwitną bardzo obficie.
'Amateur' - kwiat przy kwiecie, że wygląda to jak oczko wodne


'Serendipity' - fioletowo-szara piękność


Kwitną też kosaćce od Roberta Piątka czyli rodzime odmiany:
'Mały Przyjaciel'


I jeszcze jeden od tego samego twórcy:
'Duma Jaźwinu'