Siedlisko z sosnami cz.4
- bina12
- 1000p

- Posty: 1729
- Od: 17 mar 2011, o 13:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Siedlisko z sosnami cz.4
- Motyle wymyślają cudowne bajki, by je podszeptywać kwiatom.- Pozdrawiam Ewa
Na końcu tęczy - Na końcu tęczy cz.2
Na końcu tęczy - Na końcu tęczy cz.2
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Siedlisko z sosnami cz.4
Kochani wszyscy jesteście, pokazuję to co mam najpiękniejszego w ogrodzie, mam też czarne strony, ale tych nie pokazuję
, nie jestem aż tak odważna jak Pati
KASIU, z różą nic nie robię. Pamiętam, że kanadyjka i wyczytałam wszystko o niej. Teraz też kanadyjkę dokupiłam czerwoną parkową Adelaide Hoodles. Opis jest rewelacyjny i idealny do moich ekstremalnych
warunków.
Wczoraj dokładnie obejrzałam żylistki od Ciebie i żyją na 100%, gałązki nie łamią się pod naciskiem, a jeden z korzenia wypuszcza. Ważne, że żyją. Budlei nie ruszam, dam jej czas. Koło niej posadziłam tulipanki i lilie, to i tak nie straszy kikutkami
Między pęcherznice wsadziłam jedną diabolo od Aguni, będzie kontrast
ANIU, tulipanki to chyba pół forum będzie mieć takie same
. Jak był cynk na FO, że są cebulowe w Biedronce, to było przecież pospolite ruszenie i każdy zainteresowany tam pojechał
Z Twoim ogrodem, to trudno będzie mi się równać. Masz jakiś cieplejszy klimat, czy co? No i przede wszystkim bardziej dbasz o rośliny. Jak budleja od Kasi nie da rady, to spróbuję jeszcze raz z nimi, piękne są te "motyle krzewy", choć jednak wrażliwce. U mnie surowy klimat
ELU, moja surfinia jest cała czarna, ma jakby bordową "poświatę", zależy jak się na nią patrzy. Nie byłam na giełdzie, przeszliśmy się w sobotę, przy okazji bycia na wymianie opon w mieście, na ryneczek i się trafiły. Gość miał ich kilka, może nawet mniej niż 10, my jako pierwsi ją kupilismy, nikt sie nimi nie interesował
Tamta zima była jakaś okrutna i wszędzie dużo strat było. Szkoda Twoich budlei, róży przecież też natraciłaś
EWO, z azalkami z Biedronki postąpię jak mówisz...a zdrowaśki to do kogo odmawiać? muszę Marusi/Maski spytać, ona ma ogród pod wezwaniem św. jakiegoś od ogrodów
MARYSIU, miniaturowe Rh też mam i przezimowały bez większego problemu, bez żadnego okrycia. DWie sztuki kupiłam jakoś pod koniec sezonu w markecie
EWA/Bina z azalkami moja przygoda się zaczyna właśnie od tych biedronkowych. Ciekawe jak mi to pójdzie? Pod sosną tworzę
zakątek rododendronowo-azaliowo-wrzosowy. mam tu też wsadzonego enkianta dzwonkowatego i też żyje
. Muszę tylko wykorować całe to miejsce, bo póki co to mają naturalnie wyściółkowane przez sosnę. Perz też tam zagląda 
KASIU, z różą nic nie robię. Pamiętam, że kanadyjka i wyczytałam wszystko o niej. Teraz też kanadyjkę dokupiłam czerwoną parkową Adelaide Hoodles. Opis jest rewelacyjny i idealny do moich ekstremalnych
Wczoraj dokładnie obejrzałam żylistki od Ciebie i żyją na 100%, gałązki nie łamią się pod naciskiem, a jeden z korzenia wypuszcza. Ważne, że żyją. Budlei nie ruszam, dam jej czas. Koło niej posadziłam tulipanki i lilie, to i tak nie straszy kikutkami
Między pęcherznice wsadziłam jedną diabolo od Aguni, będzie kontrast
ANIU, tulipanki to chyba pół forum będzie mieć takie same
Z Twoim ogrodem, to trudno będzie mi się równać. Masz jakiś cieplejszy klimat, czy co? No i przede wszystkim bardziej dbasz o rośliny. Jak budleja od Kasi nie da rady, to spróbuję jeszcze raz z nimi, piękne są te "motyle krzewy", choć jednak wrażliwce. U mnie surowy klimat
ELU, moja surfinia jest cała czarna, ma jakby bordową "poświatę", zależy jak się na nią patrzy. Nie byłam na giełdzie, przeszliśmy się w sobotę, przy okazji bycia na wymianie opon w mieście, na ryneczek i się trafiły. Gość miał ich kilka, może nawet mniej niż 10, my jako pierwsi ją kupilismy, nikt sie nimi nie interesował
Tamta zima była jakaś okrutna i wszędzie dużo strat było. Szkoda Twoich budlei, róży przecież też natraciłaś
EWO, z azalkami z Biedronki postąpię jak mówisz...a zdrowaśki to do kogo odmawiać? muszę Marusi/Maski spytać, ona ma ogród pod wezwaniem św. jakiegoś od ogrodów
MARYSIU, miniaturowe Rh też mam i przezimowały bez większego problemu, bez żadnego okrycia. DWie sztuki kupiłam jakoś pod koniec sezonu w markecie
EWA/Bina z azalkami moja przygoda się zaczyna właśnie od tych biedronkowych. Ciekawe jak mi to pójdzie? Pod sosną tworzę
- survivor26
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4396
- Od: 31 sty 2012, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ok. Lwówka Śl.
Re: Siedlisko z sosnami cz.4
eeee...no pokaż, niech się nie czuję osamotniona w ogrodowym ekshibicjoniźmie
Ty masz hektary i obrabiasz je sama, więc nikt chyba nie uwierzy, że do najdalszej sosenki masz wylizany trawnik
A to co już kwitnie nadrabia z nawiązką pewne niedociągnięcia 
- Grazka226
- 1000p

- Posty: 1356
- Od: 12 mar 2012, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Siedlisko z sosnami cz.4
Marzenko Ty walczysz z perzem a ja z okropnym podagrycznikiem
wychodzi wszędzie 
Aktualny wątek http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 40&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Trzymaj się z dala od ludzi, którzy próbują pomniejszać Twoje ambicje. Mali ludzie zawsze tak robią, a naprawdę wielcy sprawiają, że czujesz, że i Ty możesz być wielki. Mark Twain
Trzymaj się z dala od ludzi, którzy próbują pomniejszać Twoje ambicje. Mali ludzie zawsze tak robią, a naprawdę wielcy sprawiają, że czujesz, że i Ty możesz być wielki. Mark Twain
- maliola
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 998
- Od: 26 cze 2012, o 16:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Siedlisko z sosnami cz.4
Marzenko, podziwiam w dalszym ciągu Twój zapał do upiększania ogrodu, a jak Ci wszystko kwitnie
.
Ja po zrobieniu "warzywniaka" zabrałam się wczoraj za plewienie rabatki z kwiatowym misz-maszem, niby w niedzielę był deszcz, a sucho że nie wiem. Udało się pół zrobić bo już dzieci wołały, że bardziej kocham ogród niż własne dzieci.
Taka moja praca popracy
A gdzie i kiedy reszta... 
Ja po zrobieniu "warzywniaka" zabrałam się wczoraj za plewienie rabatki z kwiatowym misz-maszem, niby w niedzielę był deszcz, a sucho że nie wiem. Udało się pół zrobić bo już dzieci wołały, że bardziej kocham ogród niż własne dzieci.
Taka moja praca popracy
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Siedlisko z sosnami cz.4
Przepraszam, ze tak ogólnie, ale mam dziś oberwanie chmury w pracy. Jak chcę mieć czwartek wolny to musze dziś 300% normy wyrobić
W weekend też może być mnie mniej, bo M wraca. Może uda nam się kawałek płotu zrobić, bo jedna z suk...poczciwa, stara Azja zrobiła dziurę w płocie i co ja dziurę załatam, to ona robi dziure dalej
W weekend też może być mnie mniej, bo M wraca. Może uda nam się kawałek płotu zrobić, bo jedna z suk...poczciwa, stara Azja zrobiła dziurę w płocie i co ja dziurę załatam, to ona robi dziure dalej
Re: Siedlisko z sosnami cz.4
Zwierzaki jak się nudzą to różne dziwne rzeczy przychodzą im do głowy. Zamknęłam Aresa w garażu bo u mnie burza to mi szczotki zjada 
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12850
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Siedlisko z sosnami cz.4
Jeśli chodzi o larwy trzmieli ? zimują dorosłe królowe, więc jedyna szansa na natknięcie się na larwy trzmieli nadarza się, jeśli przypadkiem rozkopiesz im gniazdo ? ale wtedy zostaniesz zaatakowana przez dziesiątki wściekłych robotnic, które boleśnie Cię za ten akt wandalizmu pożądlą. Zresztą larwy trzmieli opakowane są w woskowe komórki. ;-)
Natomiast nie jestem przekonany, że wykopane przez Ciebie larwy należą do pożytecznych zwierzaków. Larwy chrabąszcza majowego żywią się korzeniami roślin, zaś dorosłe osobniki ich liśćmi ? są to więc jak najbardziej szkodniki.
Pozdrawiam!
LOKI
Natomiast nie jestem przekonany, że wykopane przez Ciebie larwy należą do pożytecznych zwierzaków. Larwy chrabąszcza majowego żywią się korzeniami roślin, zaś dorosłe osobniki ich liśćmi ? są to więc jak najbardziej szkodniki.
Pozdrawiam!
LOKI
- przemo1669
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4054
- Od: 27 cze 2011, o 11:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: Siedlisko z sosnami cz.4
- semper
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2538
- Od: 27 lis 2011, o 10:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 160km od Pragi
Re: Siedlisko z sosnami cz.4
Wczoraj był 1 Maja. Z opóżniwniem pozdrawiam przodownika ogrodowej pracy.

-
elakuznicom
- 500p

- Posty: 663
- Od: 13 cze 2012, o 18:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Siedlisko z sosnami cz.4
Pięknieje u Ciebie z dnia na dzień z powodu pogody nie pojechalismy na działkę w przydomowym tez nic nie poczyniłam bo ziąb i mokrzyca a chwaściory rosną 
pozdrawiam Ela
- Pacynka
- 500p

- Posty: 892
- Od: 16 lis 2012, o 19:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków i świętokrzyskie
- Kontakt:
Re: Siedlisko z sosnami cz.4
Sosenki4, a co tam, niestety przyznaję, ze nie przeczytałam Twoich wątków skrupulatnie, jak miałam w zamiarze, ale trudno. Jestem!:D Pracusiu, co tam porabiasz na działce aktualnie?
Nie myślisz może o założeniu wielkiego wrzosowiska? Pasowałoby u Ciebie, działka jest ku temu naturalnie predysponowana. A może już go zakładasz, ale ignorantka nie doczytała?
Nie myślisz może o założeniu wielkiego wrzosowiska? Pasowałoby u Ciebie, działka jest ku temu naturalnie predysponowana. A może już go zakładasz, ale ignorantka nie doczytała?
Re: Siedlisko z sosnami cz.4
Marzenko , ja się pogubiłam
Nie mogę znaleźć mojej ostatniej wizyty u Ciebie
Nie mogę znaleźć mojej ostatniej wizyty u Ciebie
Mędrzec potrafi uczyć się nawet od Głupca. Głupiec nie uczy się nigdy.
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Siedlisko z sosnami cz.4
Witam na zakończenie długiego weekendu. Próżnowałam w dosłownym tego słowa znaczeniu, bo ziąb i deszcz skutecznie uniemożliwiał pracę w ogrodzie.
Jednak 2go maja był u nas grill, ubrana w płaszcz p/deszczowy pilnowałam mięska. To tak dla M
moje poświęcenie, nawet nie odchorowałam tego
Kasiu, u mnie Azja tak szaleje jak wycodzę do ogrodu bez niej. Nie biorę jej jednak, bo gryzie Tinę. Nie wiem co babie odbiło. Ponad rok w prawie zgodzie mieszkały na podwórku. W czasie cieczek jej odwaliło i już tak zastało.
Psy to jednak szkodniki w ogrodzie. Hiro do tego, ze kopie doły to jeszcze obsikuje roślinki. Miej to na uwadze, jak Twój skończy rok
Loki, dzięki za pouczający wykład. Teraz już nie patyczkuję się z tymi pędrakami. Spotykam ich całkiem dużo kopiąc w ziemi
Przemku,
nie przesadzajmy, nie jest on znów taki piękny. Raczej kiedyś ma szansę taki się stać, jak wcześniej ducha nie wyzionę
Jurku,
, dziękuję. Aż taki przodownik to nie jestem. Ostatnio 3 dni leniuchowałam. Dziś dopiero udało mi się posadzić wszystkie dalie. Część siedzi w ziemi już jakiś czas, a te najbardziej rasowe z forumowych wymian i moje dziś poszły do dołków zw. trumienkami. Takie rabatki na 2,5x 0,6m niedzielnie wykopałam/wydarłam z darni (zdj. jutro)
Karolinko, kolejne tulipanki rozwinęły się i pokazały swo urok. Zdjęcia jutro. Ujęć ogólnych póki co nie robię, bo nieład i rozgrzebane wszędzie
Elu, pracuję jak w kieracie ostatnio, choć w weekend niewiele udało mi się zrobić. Posadziliśmy z M 2 owocowe drzewka, potem M wyrównał kupę usypaną z żółtego piasku przeze mnie. Nawiozł popieczarkowej i zasiał trawę. Ponawoziłam wszystko, M dodatkowo rozwióżł popieczarkową, która jak obornik traktujemy. Posadziłam 2 bordowe te kłójące/ no kurde nazwa mi wyparowała/, kolejne 2 są do przesadzenia. Posadziłam ok 30 dalii i chyba mam te co Ci się tak bardzo podobają. Karłową mix white-wyglądają jak rumianki. Odkopię Ci parę paluchów jak chcesz.
Pacynko, wrzosowisko bardzo chętnie. Mam jednak zbyt ubogą i suchą ziemię. Z posadzonych 7 wrzosów jeden przeżył. Cieszę się jak dziecko i dalej będę je sadzić, jak co jesień
Renatko, nic nie szkodzi, że nie możesz znaleźć swojego ostatniego wpisu. Ważne, że pamiętasz i zaglądasz
. Dbaj o swoje zdrowie, ona najważniejsze
Jednak 2go maja był u nas grill, ubrana w płaszcz p/deszczowy pilnowałam mięska. To tak dla M
Kasiu, u mnie Azja tak szaleje jak wycodzę do ogrodu bez niej. Nie biorę jej jednak, bo gryzie Tinę. Nie wiem co babie odbiło. Ponad rok w prawie zgodzie mieszkały na podwórku. W czasie cieczek jej odwaliło i już tak zastało.
Psy to jednak szkodniki w ogrodzie. Hiro do tego, ze kopie doły to jeszcze obsikuje roślinki. Miej to na uwadze, jak Twój skończy rok
Loki, dzięki za pouczający wykład. Teraz już nie patyczkuję się z tymi pędrakami. Spotykam ich całkiem dużo kopiąc w ziemi
Przemku,
Jurku,
Karolinko, kolejne tulipanki rozwinęły się i pokazały swo urok. Zdjęcia jutro. Ujęć ogólnych póki co nie robię, bo nieład i rozgrzebane wszędzie
Elu, pracuję jak w kieracie ostatnio, choć w weekend niewiele udało mi się zrobić. Posadziliśmy z M 2 owocowe drzewka, potem M wyrównał kupę usypaną z żółtego piasku przeze mnie. Nawiozł popieczarkowej i zasiał trawę. Ponawoziłam wszystko, M dodatkowo rozwióżł popieczarkową, która jak obornik traktujemy. Posadziłam 2 bordowe te kłójące/ no kurde nazwa mi wyparowała/, kolejne 2 są do przesadzenia. Posadziłam ok 30 dalii i chyba mam te co Ci się tak bardzo podobają. Karłową mix white-wyglądają jak rumianki. Odkopię Ci parę paluchów jak chcesz.
Pacynko, wrzosowisko bardzo chętnie. Mam jednak zbyt ubogą i suchą ziemię. Z posadzonych 7 wrzosów jeden przeżył. Cieszę się jak dziecko i dalej będę je sadzić, jak co jesień
Renatko, nic nie szkodzi, że nie możesz znaleźć swojego ostatniego wpisu. Ważne, że pamiętasz i zaglądasz
- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9841
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Siedlisko z sosnami cz.4
No to dalie posadzone! Ja dziś też wsadziłam ostatnie!
A zostało mi z 20 sztuk z podziału
Jutro rozdam chyba w pracy.
A zostało mi z 20 sztuk z podziału
Jutro rozdam chyba w pracy.
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6

