Ogródeczek warzywny też super,sałaty masz piękne
Swojski bałagan
- zeberka4
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6411
- Od: 10 sty 2009, o 17:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Swojski bałagan
Ale świniak uroczy
Ogródeczek warzywny też super,sałaty masz piękne
Ogródeczek warzywny też super,sałaty masz piękne
Re: Swojski bałagan
Aguś patrząc na to ile ten u nas rośnie to jeszcze troszkę poczekasz. Jedyne co mogę Ci podpowiedzieć to mimo dobrej mrozoodporności warto ją delikatnie okryć na zimę. U nas dostała ze 3 warstwy białej włókniny i w tym roku szaleje jak nigdy. Nie mam ładnego zdjęcia całości, ale może to rozmazane pokaże jak jej się urosło
Tak było na początku kwitnienia, teraz już przekwita.

Bry ja je nawet lubię jako solitery, ale w szeregu to to jak żołnierze na musztrze wygląda
Co do agrestu to też ma trochę mączniaka, stąd ta soda. No ale lałam go prosto z gara, bo plastikowa konewka by tego nie wytrzymała, teraz wiem że warto zakosić na chwilę metalową konewkę i polać go porządnie bo to działa. Mączniaka mam dużo mniej niż w poprzednich latach, ale nie udało się go całkiem pozbyć. No i jeden marny krzaczek coś mi z liści ogołociło w ciągu jednego dnia, co dziwne owoce zostały nietknięte... Ogród sialiśmy na raty, ale o ile dobrze pamiętam większość była zrobiona tuż przed 1 maja. Ogórki do momentu kwitnienia siedziały pod włókniną - to im zawsze dobrze robi. A z tymi selerami to nie wiedziałam, to rozwiązuje sprawę, bo tam jest dość sucho, na skarpie i przy domu więc opady tylko z jednej strony, a i tak połowa spłynie zanim zdąży wsiąknąć. Następnym razem posadzę je w niższej części skarpy, bo to ma być źródło zieleniny do zup i musi być pod ręką
Marysiu z orzechem to wszystko zależy od przyszłego sezonu, jak się poprawi to zostanie, jak nie
. Niestety moja Mama uważa, że mamy za mały ogród dla dużych drzew i powoli, acz konsekwentnie zmusza nas do wycinki co większych osobników. W tej chwili został już tylko orzech, wiśnia, czereśnia, grusza i leszczyna z czego pierwsze dwa są zagrożone bo słabo plonują. Reszta drzewek jest nieduża - kilka antonówek, śliwek i brzoskwiń plus trzy kolumnowe iglaki. Po prostu mamy dwie różne wizje i jeden ogródek.
Cieszę się, że szczepienia się przyjęły. U nas skuteczność 1/3. I też sztetyny. Na rozpoznanie co jest co cały czas się wybieram, ale nie mogę dobrego terminu z Dziadkiem ustalić.
Zeberko świniak "wpadł pod kosiarkę" z okazji wakacji, normalnie jest kudłaty i przypomina końcówkę od mopa
Odnośnie konewek to zacznę niedługo zbierać informacje do pracy naukowej - "jak ma wyglądać konewka, żeby dobrze lała". Stara dziadkowa konewka metalowa leje takim drobnym i gęstym strumieniem - nie wbija roślinek w ziemię. Ma dwa felery, jest ciężka i nie moja - muszę ją pożyczać. Nasza jest leciutka - plastikowa, sitko ma drobniejsze niż tamta a i tak w większości te pojedyncze strumyczki zlewają się w jeden tłukący rośliny niemiłosiernie. No i stoję przed zakupem kolejnej, ale najpierw muszę wiedzieć jak ma wyglądać, żeby nie kupić takiej jaką mam. Na razie zauważyłam dwie różnice i nie wiem, która jest kluczowa - wypukłe vs płaskie sitko i długość tej rurki na której się je montuje... Czekam na Wasze obserwacje w tym zakresie

Bry ja je nawet lubię jako solitery, ale w szeregu to to jak żołnierze na musztrze wygląda
Marysiu z orzechem to wszystko zależy od przyszłego sezonu, jak się poprawi to zostanie, jak nie
Cieszę się, że szczepienia się przyjęły. U nas skuteczność 1/3. I też sztetyny. Na rozpoznanie co jest co cały czas się wybieram, ale nie mogę dobrego terminu z Dziadkiem ustalić.
Zeberko świniak "wpadł pod kosiarkę" z okazji wakacji, normalnie jest kudłaty i przypomina końcówkę od mopa
Odnośnie konewek to zacznę niedługo zbierać informacje do pracy naukowej - "jak ma wyglądać konewka, żeby dobrze lała". Stara dziadkowa konewka metalowa leje takim drobnym i gęstym strumieniem - nie wbija roślinek w ziemię. Ma dwa felery, jest ciężka i nie moja - muszę ją pożyczać. Nasza jest leciutka - plastikowa, sitko ma drobniejsze niż tamta a i tak w większości te pojedyncze strumyczki zlewają się w jeden tłukący rośliny niemiłosiernie. No i stoję przed zakupem kolejnej, ale najpierw muszę wiedzieć jak ma wyglądać, żeby nie kupić takiej jaką mam. Na razie zauważyłam dwie różnice i nie wiem, która jest kluczowa - wypukłe vs płaskie sitko i długość tej rurki na której się je montuje... Czekam na Wasze obserwacje w tym zakresie
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42389
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Swojski bałagan
Na angielskich programach widziałam, że do podlewania delikatnych roślin używali konewek z bardzo długim cieekiem dzióbkiem i nawet bez sitka tu jest strona z konewkami która jest dziadka? https://www.google.pl/search?q=konewka& ... 33&bih=602
Re: Swojski bałagan
O, ja też jestem ciekawa. Te sitka są też różnie osadzone, to może mieć znaczenie.
Re: Swojski bałagan
Dziadkowa jest podobna do tej na czwartym obrazku (rysunek), a moja do 2.
I bez sitka lali po roślinach i one się nie pokładały? To mi zaburza całą teorię. Jak widać sprawa jest bardziej skomplikowana.
A Wy jesteście zadowolone ze swoich konewek?
I bez sitka lali po roślinach i one się nie pokładały? To mi zaburza całą teorię. Jak widać sprawa jest bardziej skomplikowana.
A Wy jesteście zadowolone ze swoich konewek?
- Norbitka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2081
- Od: 7 lip 2012, o 14:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Swojski bałagan
Ja mam taka zwykłą zieloną plastikową i starą aluminiową. Obydwie używam bez sitek, wsadzając dziubek nisko nad ziemię.
Mam też taką małą https://sklep.kwiatkibratki.pl/shop-2/o ... a-otwarta/ ale jak się wleje dużo wody, to woda nie leci tam gdzie powinna, czyli na końcu, tylko ucieka bokami tego dzioba. Fatalna.
Mam też taką małą https://sklep.kwiatkibratki.pl/shop-2/o ... a-otwarta/ ale jak się wleje dużo wody, to woda nie leci tam gdzie powinna, czyli na końcu, tylko ucieka bokami tego dzioba. Fatalna.
-
tade k
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 6869
- Od: 5 lis 2010, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Swojski bałagan
Myślałem, do tej pory , że nie umiem podlewać. Robię to bez sitka , bo tak mi wygodniej. Jak ma coś delikatnego do podlania , podstawiam dłoń. 
Re: Swojski bałagan
Norbitko też mam taką konewkę w domu i tak jak Ty nikomu jej nie polecę. Tą naszą plastikową, ogrodową też używam bez sitka, bo i tak leci grubo i tak, a przynajmniej łatwiej nad tym zapanować.
Tadziu pewnie też masz taką dziwną konewkę co nie chce współpracować
Pomysł z dłonią jest świetny i prosty. Przy najbliższej okazji wypróbuję - dzięki!
Tadziu pewnie też masz taką dziwną konewkę co nie chce współpracować
- Pacynka
- 500p

- Posty: 892
- Od: 16 lis 2012, o 19:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków i świętokrzyskie
- Kontakt:
Re: Swojski bałagan
ogla pisze:A Wy jesteście zadowolone ze swoich konewek?
A ja praktycznie nie podlewam i nigdy się specjalnie nie zastanawiałam
Ale muszę sprecyzować temat wrzątku i konewki. Ja wlałam prosto z czajnika do plastikowej konewki i nic się nie działo niedobrego. W końcu herbatki też można kupić w takich cieniutkich plastikowych kubeczkach, więc wiesz ...
Też myślę, że ten wrzątek pomógł nieco. Ja dodatkowo podsadziłam kilkoma czosnkami pod krzaczkiem. Jeśli nawet nie pomogło, to na pewno nie zaszkodziło. Martwi mnie jedynie, ze byłam święcie przekonana, że to jest agrest czerwony, a na razie nie zmienił koloru. Chyba po poparzeniu nie przeszedł mutacji?
Re: Swojski bałagan
Pacynko to mi sprawę ułatwiłaś, jak nie znajdę konewki idealnej to spróbuję z tym moim plastikiem.
Kurcze o zmianie koloru agrestu nie słyszałam, ale sama mam tylko zielony. Może się ktoś inny wypowie? Wydaje mi się, że wrzątek raczej nie dałby rady zmutować (o ile jest w stanie wyzwolić mutację) całego krzaka, skoro mączniak miejscami przeżył.
Twoja rada, żeby nie podlewać też jest warta zastanowienia, tylko co zrobić jak się non stop coś przesadza i wysadza z doniczek...
Pojawił się ostatnio nowy pomysł - wiata śmietnikowa. Plan wstępny - cztery słupki, osiatkować i posadzić powojniki. No i tu zaczynają się dylematy - ile sadzonek i z jakiej grupy wybierać(chodzi mi o to, żeby wszystkie ciąć tak samo). Kolor w sumie pasuje każdy oprócz żółtego. Na razie zastanawiam się nad grupą Viticella i Atragene. Najfajniej byłoby dać coś z jednej i drugiej - wydłuży się kwitnienie, ale jak to potem ciąć?
Kurcze o zmianie koloru agrestu nie słyszałam, ale sama mam tylko zielony. Może się ktoś inny wypowie? Wydaje mi się, że wrzątek raczej nie dałby rady zmutować (o ile jest w stanie wyzwolić mutację) całego krzaka, skoro mączniak miejscami przeżył.
Twoja rada, żeby nie podlewać też jest warta zastanowienia, tylko co zrobić jak się non stop coś przesadza i wysadza z doniczek...
Pojawił się ostatnio nowy pomysł - wiata śmietnikowa. Plan wstępny - cztery słupki, osiatkować i posadzić powojniki. No i tu zaczynają się dylematy - ile sadzonek i z jakiej grupy wybierać(chodzi mi o to, żeby wszystkie ciąć tak samo). Kolor w sumie pasuje każdy oprócz żółtego. Na razie zastanawiam się nad grupą Viticella i Atragene. Najfajniej byłoby dać coś z jednej i drugiej - wydłuży się kwitnienie, ale jak to potem ciąć?
- Pacynka
- 500p

- Posty: 892
- Od: 16 lis 2012, o 19:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków i świętokrzyskie
- Kontakt:
Re: Swojski bałagan
Yyyyy, o powojnikach nic nie powiem, sama chętnie się dowiem, bo będę chciała sadzić... Może nasza kochana Mufka (ah, znowuż nakierowuje do niej z innych wątków, ale uwielbiam ją, jej ogród i skarbnicę wiedzy, którą chętnie się dzieli). Ona ma powojniki i na pewno się na nich zna. Znasz jej wątek?
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42389
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Swojski bałagan
Oni z tej konewki lali wodę do doniczki. Jest nawet wątek sprzedażowy Stasi, u której widziałam śliczne powojniki i Pati wyrażała o nich pozytywną opinię! Konewkę z Ikei mam, ale nie mam złych doświadczeń może są podróbki?
Re: Swojski bałagan
Dzisiaj nie muszę podlewać, burza robi to za mnie... Przynajmniej pierwiosnki się przyjmą
Być może jest różnica w konewkach z różnych sklepów - w Lublinie Ikei nie ma, więc to na pewno inna produkcja.
Tym razem zdjęcia z innej strony domu. Wyjątkowo aktualne, bo dzisiejsze.
Westerland

Excelsa

Skarpa różano-ziołowa

Lawenda poległa

Patyczkowy-Marysiowy las

Przed wejściem


Tym razem zdjęcia z innej strony domu. Wyjątkowo aktualne, bo dzisiejsze.
Westerland

Excelsa

Skarpa różano-ziołowa

Lawenda poległa

Patyczkowy-Marysiowy las

Przed wejściem


- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42389
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Swojski bałagan
Róże i skarpa różana cudne ! Marysiowy las coś uschnięty
niewiele Ci się przyjęło. Nie ma krzewuszek jak chcesz to poślę ukorzenione z ub.roku. Nie widzę też tawuły - białą i japońską też mam w doniczce
A mnie się jastrzębiec nie wychynął po zimie
A mnie się jastrzębiec nie wychynął po zimie


