Cebulla walczy z ugorem
-
alinaK
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1801
- Od: 16 lut 2010, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kalwaria zebrzydowska
Re: Cebulla walczy z ugorem
Dagmaro podziwiam twój zapał do pracy.ogród nabrał bujności a to znak że jest zadbany a nie że jest bajzel .urokliwa ta ścieżka w warzywniaku między nagietkami
ogród u stop klasztoru
ogród u stop klasztoru
Re: Cebulla walczy z ugorem
Retrospektywa wyżej omawianego miejsca. 19 kwietnia 2010

21 kwietnia 2010

Trochę zarosło
Pamelko- busz rzeczywiście taki się tam zrobił, że nawet chwasty nie maja siły przebicia
Pieliłam tam z 1,5 miesiąca temu i dzisiaj w szoku byłam podcinając bukszpany, że tylko jakieś pojedyńcze trawki się pokazują
Aniu- to czerwone to koleusy. Rzeczywiście warzywnik jest na górce, nasadzenia miały być kaskadowe, a wyrosło to wszystko płaskie jak stół... Gnojówkę dzisiaj nastawiłam, chociaż pewnie zrobi się wrzesień, zanim będzie gotowa... Doczytam jeszcze, czy można zastosować. Zawsze można podspidować kompościk.
Stasiu- wzięłabym nawet dwa kotki, ale

21 kwietnia 2010

Trochę zarosło
Pamelko- busz rzeczywiście taki się tam zrobił, że nawet chwasty nie maja siły przebicia
Aniu- to czerwone to koleusy. Rzeczywiście warzywnik jest na górce, nasadzenia miały być kaskadowe, a wyrosło to wszystko płaskie jak stół... Gnojówkę dzisiaj nastawiłam, chociaż pewnie zrobi się wrzesień, zanim będzie gotowa... Doczytam jeszcze, czy można zastosować. Zawsze można podspidować kompościk.
Stasiu- wzięłabym nawet dwa kotki, ale
Re: Cebulla walczy z ugorem
Oj wysłało mi się przypadkiem
To jedno zdjęcie trochę coś duże wyszło...
Stasiu- trochę daleko do Ciebie, żeby je transportować. Jak córa wróci z wakacji pojedziemy do schronu po kociaki. Przy takich nieużytkach w sąsiedztwie koty muszą być.
Mirka, Alinko- dzięki za pocieszające słowa, ale mając w głowie wizję tego, co chciałam
Zważywszy na to, jaki efekt zamierzałam osiągnąć jest to jednak bajzel
Mam nadzieję, że bogatsza o doświadczenia tegoroczne dam radę to jakoś opanować. No chyba, że 100 żonkili które kupiłam u pana Maślickiego nie bedzie białymi żonkilami, tylko pomarańczowymi 
Stasiu- trochę daleko do Ciebie, żeby je transportować. Jak córa wróci z wakacji pojedziemy do schronu po kociaki. Przy takich nieużytkach w sąsiedztwie koty muszą być.
Mirka, Alinko- dzięki za pocieszające słowa, ale mając w głowie wizję tego, co chciałam
- ada.kj
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5075
- Od: 2 gru 2008, o 12:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Cebulla walczy z ugorem
A ja dziś będąc na działce dostałam normalnej załamki - trzy tygodnie temu ogród był w miarę wypielony, a dziś wszędzie zieloniutko od chwastów. A ziemia tak mokra, że nic nie można robić, a wieczorem znów polało. 
Co my wiemy to tylko kropelka. Czego nie wiemy to cały ocean.
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
Re: Cebulla walczy z ugorem
W innych miejscach też mam zieloniutko. Najgorsze są takie płożące się po ziemi trawska, które właśnie kwitną i rozsiewają mi się na potęgę. A ja czas na pielenie będę mieć po 01.09 
- Georginia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6066
- Od: 10 lis 2009, o 16:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sochaczew
Re: Cebulla walczy z ugorem
Witaj Dagmaro.Przeczytałam Twój wątek od dechy do dechy.Muszę przyznać że Twoje dążenie do celu jest imponujące.Wykonałaś kawał porządnej roboty.Twój ogród rodzi się jak Feniks z popiołów.Posadziłaś już wiele pięknych roślin.Koncepcję niektórych nasadzeń będziesz zmieniać i to jeszcze nie raz. Niektóre rabatki od początku będą udane,a może poprawisz je za kilka lat.W miarę jak się uczymy i poznajemy rośliny,zmienia nam się gust i ciągle dążymy do doskonałości.Tak będzie i z Twoim ogrodem.Będzie coraz piękniejszy a Ty będziesz czerpać coraz więcej radości z jego urządzania.Tego Ci życzę z całego serca.Alicja.
Re: Cebulla walczy z ugorem
No właśnie... zdradź ten sekret... bo u mnie chwasty rosną jak głupie
Warzywnik z perspektywy... mało warzywny się zdaje
Warzywnik z perspektywy... mało warzywny się zdaje
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8946
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Cebulla walczy z ugorem
Witaj Dagmaro
Obejrzałam cały Twój wątek od początku
Jestem pod wrażeniem
Podziwiam Waszą z M. pracę od podstaw
Ubawiłam się Twoimi opowieściami o suszeniu włosów w oknie samochodu, o Dziadziu Benku , wożeniu masy roślin samochodem ...
Pozdrówki serdeczne
Obejrzałam cały Twój wątek od początku
Jestem pod wrażeniem
Podziwiam Waszą z M. pracę od podstaw
Ubawiłam się Twoimi opowieściami o suszeniu włosów w oknie samochodu, o Dziadziu Benku , wożeniu masy roślin samochodem ...
Pozdrówki serdeczne
-
Ann-ka72
- 1000p

- Posty: 1012
- Od: 1 paź 2009, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Cebulla walczy z ugorem
O tak.....ja też znam te trawy płożące
Paskudztwo. Trudno to zlikwidować, bo chyba jest to jednak jednoroczne, ale rozmnaża sie z kawałów korzeni(rosną dokładnie w tych miejscach,gdzie wyrywałam)i nasion. Chyba tylko oprysk roundapem. U mnie ta trawa opanowała trawnik. Tam gdzie mam wysypane korą,nawet taką zwykłą z cięcia drzewa i trocinami, tej trawie tam trudniej się przedostać.Duze ułatwienie - kora,ale przecież na trawniku nie rozsypię jej...

Anna
Mój ogród...
Mój ogród...
Re: Cebulla walczy z ugorem
Alicjo, Pel- witam w skromnych progach i dziękuję za miłe słowa
Posypała mi się dzisiaj robota- chyba nie dostanę ani grosza za dwa miesiące intensywnej tyrki. Załamało mnie to najpierw, ale jak już sobie poryczałam, to poszalałam wreszcie w ogrodzie przy przesadzaniu. Oto efekt: Cztery berberyski Atropurpurea nana powedrowały pod Thujkę globosum. Są tam niziutkie niebieskie iryski od Gencjany, dodam białe narcyzy i tulipanki botaniczne...

Synuś bardzo się przestraszył tak zdenerwowanej mamy i potem nie odstępował mnie na krok. Oto dumny z siebie pomocnik

Musiałam poprzenosić parę roślinek i w ten sposób powiększylo mi się "żurawkowisko"

Lincoln trzyma się dzielnie. Wg opisów ma pachnieć mocno, mój nie pachnie

No i jeszcze Rumba świeci na dalszym planie. Przed nią jakaś szałwia. Dostałam maluteńkie roślinki od Harvi (a ona albo od Ady-Krysi albo od Magdy-Misi, sama nie pamiętała) i myślałam, że to coś całkiem innego. Obawiam się, że za gęsto je posadziłam. Ktoś mi może podpowie co to zacz?
Posypała mi się dzisiaj robota- chyba nie dostanę ani grosza za dwa miesiące intensywnej tyrki. Załamało mnie to najpierw, ale jak już sobie poryczałam, to poszalałam wreszcie w ogrodzie przy przesadzaniu. Oto efekt: Cztery berberyski Atropurpurea nana powedrowały pod Thujkę globosum. Są tam niziutkie niebieskie iryski od Gencjany, dodam białe narcyzy i tulipanki botaniczne...

Synuś bardzo się przestraszył tak zdenerwowanej mamy i potem nie odstępował mnie na krok. Oto dumny z siebie pomocnik

Musiałam poprzenosić parę roślinek i w ten sposób powiększylo mi się "żurawkowisko"

Lincoln trzyma się dzielnie. Wg opisów ma pachnieć mocno, mój nie pachnie

No i jeszcze Rumba świeci na dalszym planie. Przed nią jakaś szałwia. Dostałam maluteńkie roślinki od Harvi (a ona albo od Ady-Krysi albo od Magdy-Misi, sama nie pamiętała) i myślałam, że to coś całkiem innego. Obawiam się, że za gęsto je posadziłam. Ktoś mi może podpowie co to zacz?
- mirdem
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3033
- Od: 26 sty 2010, o 11:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsk Podlaski
Re: Cebulla walczy z ugorem
Dagusiu współczuję
Jednak ogród ma i tę dobra strone , że do woli można się wyżywać ( ciąć , przesadzać , skopać , ja ostatnio z furią oddarniłam kawałek ) i zobaczyc wszystko z ciut innej perspektywy.
Jednak ogród ma i tę dobra strone , że do woli można się wyżywać ( ciąć , przesadzać , skopać , ja ostatnio z furią oddarniłam kawałek ) i zobaczyc wszystko z ciut innej perspektywy.
Pozdrawiam Mirka
Ogródkowy galimatias - aktualny
Ogródkowy galimatias - aktualny
Re: Cebulla walczy z ugorem
Oj, przydałoby mi się teraz zrywanie hektarów darni dla wyżycia się. A muszę siedzieć i skończyć tę robotę, żeby nie było, że ja zawaliłam...
- ada.kj
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5075
- Od: 2 gru 2008, o 12:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Cebulla walczy z ugorem
Daguniu. To szałwia muszkatołowa - ona zakwitnie na następny rok . Musisz ją na pewno rozsadzić, gdyż później zajmuje dużo miejsca.
Możesz się nią spokojnie jeszcze z innymi podzielić. Viola stale twierdzi, że ma jeszcze hektary do obsadzenia więc dostała to co miałam w nadmiarze. Ona później sama się wysiewa.
Szałwia Ci urośnie na 7- 8 cm więc zasłoni rumbę, radziłam bym ją przesadzić za lub obok, podobnie z iryskami - nie będą widoczne za barberysami - daj przed.
To chociaż ogród zyska, jak Ty nie zyskasz. Nie rycz mała, nie rycz ... takie jest życie ale współczuję.
Możesz się nią spokojnie jeszcze z innymi podzielić. Viola stale twierdzi, że ma jeszcze hektary do obsadzenia więc dostała to co miałam w nadmiarze. Ona później sama się wysiewa.
Szałwia Ci urośnie na 7- 8 cm więc zasłoni rumbę, radziłam bym ją przesadzić za lub obok, podobnie z iryskami - nie będą widoczne za barberysami - daj przed.
To chociaż ogród zyska, jak Ty nie zyskasz. Nie rycz mała, nie rycz ... takie jest życie ale współczuję.
Co my wiemy to tylko kropelka. Czego nie wiemy to cały ocean.
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
- mag
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4354
- Od: 20 mar 2008, o 09:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: pod Wrocławiem
Re: Cebulla walczy z ugorem
Daguś, tak to w życiu bywa... znam to, ale nie martw się, ogród przynajmniej na tym zyska
Tak, to szałwia muszkatołowa, jak zerkniesz na moją wizytówkę, tam gdzie samosiejki, to ją zobaczysz. Rośnie to to wielkie, ale ładne. Krysia niechcący opuściła zera miało być 70-80 cm, a powiedziałabym, że czasami nawet więcej
Podoba mi się ta nowa rabatka
Tak, to szałwia muszkatołowa, jak zerkniesz na moją wizytówkę, tam gdzie samosiejki, to ją zobaczysz. Rośnie to to wielkie, ale ładne. Krysia niechcący opuściła zera miało być 70-80 cm, a powiedziałabym, że czasami nawet więcej
Podoba mi się ta nowa rabatka


