Clemoholizm - mania zbierania, co kupiła(e)m nowego cz.1
Re: Clemoholizm.....
Wydaje mi się, że może to być 'Xerxes'....
http://www.esveld.nl/htmldia/c/clxerx.htm
http://www.esveld.nl/htmldia/c/clxerx.htm
Mysza
'Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on właśnie to robi.' Albert Einstein
'Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on właśnie to robi.' Albert Einstein
- izabelka34
- 100p
- Posty: 169
- Od: 15 lip 2009, o 16:54
- Lokalizacja: irlandia
Re: Clemoholizm.....
Dziękuję Myszo,podobny jest...myszek pisze:Wydaje mi się, że może to być 'Xerxes'....
http://www.esveld.nl/htmldia/c/clxerx.htm
pozdrawiam Iza
- Ave
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Re: Kwitnące odmiany powojników
Dzięki wielkie za te informacje - uwielbiam powojniki, a u mnie rosną raczej nędznie... może teraz się uda lepiej...
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2075
- Od: 28 kwie 2006, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: z Nienacka
Re: Kwitnące odmiany powojników
Jedno z moich marzeń w tym roku zostało spełnione- do przypadkowo kupionej w zeszłym roku Patricii Ann Fretwell dołączyły w tym roku dwie już z pewnego żródła.Otwierający się kwiat:

I kupiona dzisiaj Julka w celu konfrontacji z Julką, która budzi wątpliwości kolorem kwiatów,wg mnie nowa ma raczej taki sam kolor, jak stara:

Tegoroczny nabytek -Jerzy Popiełuszko, który postanowił zakwitnąć pełnymi kwiatami na starych pędach:

ps. a propo pewnego żródła- jeśli ktoś będzie miał ochotę kupić odmianę Syrena ze szkółki p. Marczyńskiego - niech poczeka, aż roślina zakwitnie. U nas wszystkie powojniki z plakietkami Syrena są odmianą Nelly Moser.

I kupiona dzisiaj Julka w celu konfrontacji z Julką, która budzi wątpliwości kolorem kwiatów,wg mnie nowa ma raczej taki sam kolor, jak stara:

Tegoroczny nabytek -Jerzy Popiełuszko, który postanowił zakwitnąć pełnymi kwiatami na starych pędach:

ps. a propo pewnego żródła- jeśli ktoś będzie miał ochotę kupić odmianę Syrena ze szkółki p. Marczyńskiego - niech poczeka, aż roślina zakwitnie. U nas wszystkie powojniki z plakietkami Syrena są odmianą Nelly Moser.

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1654
- Od: 10 lis 2008, o 00:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazury
Re: Kwitnące odmiany powojników
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2075
- Od: 28 kwie 2006, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: z Nienacka
Re: Kwitnące odmiany powojników
Twoja Julka bardziej podręcznikowa, niż moja;)
- tara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13134
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Kwitnące odmiany powojników
Patricii Ann Fretwell cudo, pewne zródło a może zdradzisz?
Julka też prześliczna panna,
a czy nawóz gołębi oczywiście rozcieńczony będzie dla powojników dobry, czy raczej stanąć na dolomicie?
Julka też prześliczna panna,
a czy nawóz gołębi oczywiście rozcieńczony będzie dla powojników dobry, czy raczej stanąć na dolomicie?
- raistand
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2389
- Od: 18 mar 2007, o 20:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opole
Re: Kwitnące odmiany powojników
Sadzisz kilka sztuk jednej odmiany?Jurek pisze:Jedno z moich marzeń w tym roku zostało spełnione- do przypadkowo kupionej w zeszłym roku Patricii Ann Fretwell dołączyły w tym roku dwie już z pewnego żródła.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2075
- Od: 28 kwie 2006, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: z Nienacka
Re: Kwitnące odmiany powojników
To pewne źródło to rośliny ze szkółki p. Marczyńskiego. Aczkolwiek, jak już pisałem, dzisiaj zauważyłem, że cała partia odmiany Nelly Moser dostępna u nas jest sygnowana plakietką odmiany Syrena.tara pisze:Patricii Ann Fretwell cudo, pewne zródło a może zdradzisz?
Julka też prześliczna panna,
a czy nawóz gołębi oczywiście rozcieńczony będzie dla powojników dobry, czy raczej stanąć na dolomicie?
Nie miałem nigdy do czynienia z nawozem od gołębi, ale chyba jest mocny, dlatego uważaj, żeby nie przedobrzyć.
W dużych donicach, tych o pojemności około 100 litrów sadzę nawet po 4 powojniki. Szybciej uzyskam efekt zagęszczenia.W jednej z nich mam 3 szt. Multi blue, w drugiej 3 szt. Niobe+1 szt. Dr Ruppel, w trzeciej - 3 szt. Patricia Ann Fretwell. No i hmm... nie wiem,czy na tym się skończyraistand pisze:Sadzisz kilka sztuk jednej odmiany?

- Reni4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5301
- Od: 21 wrz 2009, o 15:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska..
Re: Kwitnące odmiany powojników
Jurek...wiesz że jesteś niesamowity:))Dziękuję ..sprawdziłam:)
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 6
- Od: 4 cze 2010, o 08:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Clemoholizm.....
Witam wszystkie siostry i braci w tej biedzie, jaką jest clemoholizm ...
I cieszę się, że w mojej chorobie nie jestem osamotniona.
Zaczęło się pięć lat temu, kiedy nabyłam, po starannym przeryciu się przez stronę pana Marczyńskiego:
1. Multi Blue
2. Sunset
3. Gipsy Queen
4. Arabella
chciałam kupić jeszcze jednego, ale stwierdziłam, że to gruba przesada będzie ...
Arabellę posadziłam, reszta rosła zadołowana w doniczkach, co roku coś tam wypuszczały, czekając, aż w końcu znajdę im dobre miejsce.
Aż tu nagle, wiosną roku pańskiego 2009 w moim ulubionym centrum ogrodniczym wpadłam w gąszcz już lekko wymęczonych clematisów i nabyłam:
1. Maidwell Hall
2. Heather Herschell
3. Pagoda
4. Purpurea Plena Elegance
5. Xerxes
6. Omoshiro
7. Nelly Moser
8. Comtess de Bouchard
9. Asao
10. Hania
11. Blue Angel
12. Tentel
13. Mikelite
No i się zaczęło!!!
Sadziłam, podwiązywałam, miejsce się znajdowało bez problemu
W szale podwiązywania i nawożenia zamordowałam Comtess de Bouchard
No i nie odbił Multi Blue
W moim ulubionym CO miesiąc później mieli nową dostawę
1. Daniel Deronda
2. Barbara
3. Fryderyk Chopin
Zimy nie przetrwały:
1. Heather Herschell
2. Asao
3. Blue Angel
4. Xerxes
A pies stratował mi na śmierć Nelly Moser
Tak więc kolejne wyprawy wiosenne tegoroczne zaowocowały:
1. Blue Angel
2. Alionushka
3. Rahvarinne
4. Chalcedony
5. Princess Diana
6. Andromeda
7. Vyvyan Pennell
8. Doctor Ruppel
9. Nelly Moser
10. Emilia Plater
Ale okazało się, że utłuc Nelly Moser nie jest łatwo - ta stratowana przez psa odbiła i ładnie rośnie- no i mam dwie.
Tak więc jestem obecnie szczęśliwą posiadaczką 23 odmian powojników, ale liczba ta jest płynna, z tendencją wzrostową.
Patrzyłam na Wasze zdjęcia Omoshiro - moja jest marniutka. Chucham na nią i dmucham, ale nie chce się jej rosnąć.
Już wszystko, co mogłam, zrobiłam (nawożenia, pH, mikoryza) a ona nic.
Może powinnam się nad nią modlić po japońsku?
I jeszcze prośba - pisaliście o nadmanganianie potasu przeciwko uwiądowi.
Ja na razie podlałam pierwszą dawką Switcha, ale będę wdzięczna za podzielenie się doświadczeniami
z powojnikowym pozdrowieniem
Małgorzata

I cieszę się, że w mojej chorobie nie jestem osamotniona.
Zaczęło się pięć lat temu, kiedy nabyłam, po starannym przeryciu się przez stronę pana Marczyńskiego:
1. Multi Blue
2. Sunset
3. Gipsy Queen
4. Arabella
chciałam kupić jeszcze jednego, ale stwierdziłam, że to gruba przesada będzie ...

Arabellę posadziłam, reszta rosła zadołowana w doniczkach, co roku coś tam wypuszczały, czekając, aż w końcu znajdę im dobre miejsce.
Aż tu nagle, wiosną roku pańskiego 2009 w moim ulubionym centrum ogrodniczym wpadłam w gąszcz już lekko wymęczonych clematisów i nabyłam:
1. Maidwell Hall
2. Heather Herschell
3. Pagoda
4. Purpurea Plena Elegance
5. Xerxes
6. Omoshiro
7. Nelly Moser
8. Comtess de Bouchard
9. Asao
10. Hania
11. Blue Angel
12. Tentel
13. Mikelite
No i się zaczęło!!!
Sadziłam, podwiązywałam, miejsce się znajdowało bez problemu

W szale podwiązywania i nawożenia zamordowałam Comtess de Bouchard

No i nie odbił Multi Blue
W moim ulubionym CO miesiąc później mieli nową dostawę

1. Daniel Deronda
2. Barbara
3. Fryderyk Chopin
Zimy nie przetrwały:
1. Heather Herschell
2. Asao
3. Blue Angel
4. Xerxes
A pies stratował mi na śmierć Nelly Moser

Tak więc kolejne wyprawy wiosenne tegoroczne zaowocowały:
1. Blue Angel
2. Alionushka
3. Rahvarinne
4. Chalcedony
5. Princess Diana
6. Andromeda
7. Vyvyan Pennell
8. Doctor Ruppel
9. Nelly Moser
10. Emilia Plater
Ale okazało się, że utłuc Nelly Moser nie jest łatwo - ta stratowana przez psa odbiła i ładnie rośnie- no i mam dwie.
Tak więc jestem obecnie szczęśliwą posiadaczką 23 odmian powojników, ale liczba ta jest płynna, z tendencją wzrostową.
Patrzyłam na Wasze zdjęcia Omoshiro - moja jest marniutka. Chucham na nią i dmucham, ale nie chce się jej rosnąć.
Już wszystko, co mogłam, zrobiłam (nawożenia, pH, mikoryza) a ona nic.
Może powinnam się nad nią modlić po japońsku?
I jeszcze prośba - pisaliście o nadmanganianie potasu przeciwko uwiądowi.
Ja na razie podlałam pierwszą dawką Switcha, ale będę wdzięczna za podzielenie się doświadczeniami

z powojnikowym pozdrowieniem
Małgorzata
-
- 1000p
- Posty: 1012
- Od: 1 paź 2009, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Clemoholizm.....
Małgosiu- zdjęcia!!! Prosimy o zdjęcia, bo kolekcja imponująca
Czekam z niecierpliwością.



Czekam z niecierpliwością.


Anna
Mój ogród...
Mój ogród...
- gosia22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1263
- Od: 31 sty 2009, o 09:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Francja/ Bretania
Re: Clemoholizm.....
Małgosiu, rzeczywiście kolekcja imponująca, mogę ci tylko pozazdrościć. Możesz zdradzić gdzie się znajduje twoje ulubione centrum ogrodnicze?
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 6
- Od: 4 cze 2010, o 08:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Clemoholizm.....
Doctor Ruppel (sadzony w tym roku)

Daniel Deronda w pączkach (przepraszam za nieostre zdjęcie, trzeba będzie zrezygnować z makro w tym aparacie)

Vyvyan Pennel, też nieostra

Nelly Moser (sadzona w tym roku)

Reszta jeszcze w pąkach niedużych. Jeśli będą kwitły, to dodam (jeśli, bo uwiąd nie śpi
).
Właśnie znalazłam na Danielu jeden porażony pęd.
Lecę do sklepu po czosnek, nadmanganian już mam.
Gosiu22 - moje ulubione centrum ogrodnicze jest w Swarzędzu.
Ale inne też namiętnie odwiedzam.
Moje dzieci dostają wysypki, jak wpadam w roślinki.
W temacie OGRÓD jestem traktowana jak nawiedzona maniaczka, do której należy przemawiać głosem łagodnym.
A wasi członkowie rodzin jak traktują waszą przypadłość ?

Daniel Deronda w pączkach (przepraszam za nieostre zdjęcie, trzeba będzie zrezygnować z makro w tym aparacie)

Vyvyan Pennel, też nieostra

Nelly Moser (sadzona w tym roku)

Reszta jeszcze w pąkach niedużych. Jeśli będą kwitły, to dodam (jeśli, bo uwiąd nie śpi

Właśnie znalazłam na Danielu jeden porażony pęd.
Lecę do sklepu po czosnek, nadmanganian już mam.
Gosiu22 - moje ulubione centrum ogrodnicze jest w Swarzędzu.
Ale inne też namiętnie odwiedzam.
Moje dzieci dostają wysypki, jak wpadam w roślinki.
W temacie OGRÓD jestem traktowana jak nawiedzona maniaczka, do której należy przemawiać głosem łagodnym.
A wasi członkowie rodzin jak traktują waszą przypadłość ?
