IZO dziękuję za wizytę w ogrodzie,
. zauważyłam, że w jednym miejscu rośnie koniczyna...wyrwałam ją ... ale skąd ona się wzięłą? Czy ona się rozsieje?
No cóż, nie masz działki na księżycu, tylko na ziemi, gdzie bez przerwy wieje wiaterek i to przeważnie od zachodniej strony, od tej strony z wiatrem zapewnie przyleciało nasionko koniczyny. U mnie, mimo że dookoła drzewa i krzewy i to wysokie, nie ma tygodnia bym na trawniku nie znalazł młodej sadzonki koniczyny. Taką sadzonkę nie trudno usnąć, póki się jeszcze nie zakorzeni,trzeba tylko ostrożnie po listku zejść do ziemi, znaleźć w ziemi miejsce zakorzenienia , podważyć je jakimś narzędziem i w całości wyjąć, jeżeli cokolwiek zostanie w ziemi, po kilku dniach już będzie widać na trawniku.
Gdy nie zauważymy małej sadzonki i i mocno się ona zakorzeni w trawie, nie jest trudno ją usunąć, opryskując ją większością dostępnych środków chwastobójczych.
Mając taki trawnik jak ja , nie jest możliwe ,by był on bez chwastów, problem polega na tym by kontrolować rozrastanie sie tego chwastu Jeżeli nie będziemy niszczyć chwastów systematycznie to opryskując raz, czy dwa razy do roku , nagle stwierdzimy że zżółkło kawałek trawnika, bo zamiast trawy rósł chwast( zielony jak trawa) i my go opryskiem zniszczyliśmy.
Swoje uwagi poddaje Ci pod uwagę ,gdyż planujesz założyć duży trawnik, jak w ziemi nie będziesz miała trudnych do usunięcia chwastów( zwłaszcza które mają podziemne kłącza) to z pospolitymi chwastami dasz sobie radę. Pozdrawiam. Tadeusz