
Róże i hortensje - pod dębowym okapem. cz.17
- fiskomp
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1425
- Od: 1 wrz 2010, o 21:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie 6a
Re: Róże i hortensje - pod dębowym okapem. cz.17

- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25220
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Róże i hortensje - pod dębowym okapem. cz.17
Jestem bardzo ciekawa jak Pastelle będą kwitły w przyszłym roku, bo moja też jakoś w tym się nie popisała.
Ja to kładłam na karb suszy od poprzedniego lata. Bo tak naprawdę inne róże też dużo słabiej kwitły.
Ale porządne dokarmienie nie zaszkodzi
Nie planuje jakichś większych prac w przyszłym roku, więc postaram się lepiej zadbać o róże.
Zobaczymy
Nie chciałaś zimować róż w donicach, a ja to robię.
Tylko stawiam donice na styropianie i owijam je agro. Oczywiście kopczyki tez robie.
Ustawiłam je w zeszłym roku w drewutni, na pewno miały cieplej niż na otwartej przestrzeni
Jakby miały być większe mrozy miałam je ustawić w nieogrzewanym garażu.
Na szczęście obyło się bez tego
Ja to kładłam na karb suszy od poprzedniego lata. Bo tak naprawdę inne róże też dużo słabiej kwitły.
Ale porządne dokarmienie nie zaszkodzi
Nie planuje jakichś większych prac w przyszłym roku, więc postaram się lepiej zadbać o róże.
Zobaczymy
Nie chciałaś zimować róż w donicach, a ja to robię.
Tylko stawiam donice na styropianie i owijam je agro. Oczywiście kopczyki tez robie.
Ustawiłam je w zeszłym roku w drewutni, na pewno miały cieplej niż na otwartej przestrzeni
Jakby miały być większe mrozy miałam je ustawić w nieogrzewanym garażu.
Na szczęście obyło się bez tego
- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9833
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Róże i hortensje - pod dębowym okapem. cz.17
I u Ciebie Wandziu wszystko szykuje się do snu. Liście dębowe maja coś w sobie szlachetnego, że nie trzeba ich sprzątać, bo wyglądają uroczo. Wyskubywania liści z tawuły nie zazdroszczę. U mnie w karłowe iglaczki włażą liście brzóz i czasami całe lato usiłuję je wydłubać spomiędzy gałązek.
Jutro obejrzę moje pelargonie, ale chyba będę musiała kupić nowe na wiosnę
Jutro obejrzę moje pelargonie, ale chyba będę musiała kupić nowe na wiosnę

Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16302
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Róże i hortensje - pod dębowym okapem. cz.17
Co by Ci tu doradzić? Wiele jest róż godnych uwagi. Mówisz, że nie czerwone, to może różowe Baronesse, Berleburg, Maria Theresa? A najlepiej to poczytaj sobie wątek o różach terminatorkach i na pewno coś sama wybierzesz. Dziewczyny chwalą się tam swoimi różami i co jedna róża, to ładniejsza i odporniejsza. http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... rminatorkizlotko73 pisze: W tym roku,jesienią , zaczyna mnie brać choróbsko różane .I tak, jednego dnia staram sie sobie sama wybić je z głowy, a potem wpadam na Twój wątek i znowu się zaczyna.
Powiedz...jaką odmianę wybrać ? że rabatową to już mówiłaś ale cos konkretnie mi doradzisz ? byle nie czerwień
No to jesteś następna w naszej gromadce narzekających na marne postępy Pastelli w tym roku.apus pisze:Wandziu ciekawe to co napisałaś o Pastelli. Ja swoją mam od wiosny, pierwsze kwitnienie było ładne, ale kolejne jakieś takie... kwiatki małe, białe, listki straciły intensywność zieleni, a to nie była jeszcze pora... Sporo pączków jakby zasychało na krzaku i odpadało (robak jakiś?). Nie nawoziłam jej, bo powiadają że w pierwszym roku niekoniecznie.
Ciekawa jestem jak będzie się zachowywać w kolejnym roku.

Wiesz, ja ma sporo zdjęć tych samych moich Pastelli i czasem w życiu bym nie powiedziała, że to w ogóle ta sama róża. Inna latem, inna jesienią. No i kolor, i kształt i wielkość kwiatów. Po prostu jak kameleon, nie można za nią nadążyć. U mnie teraz też długie baciska sterczą. Może by się udało wiosną zakulkować.gabriela pisze:Wandziu, oglądając Twoją Pastelle, to tak jakby to nie była ona... jakaś dorodniejsza, a i same kwiaty jakby inne niż moja...
Moje są takie bardzo zbite, prawie płaskie i prawie białe... mówię oczywiście o pierwszym kwitnieniu, bo potem jesienią są prawie różowe...
trochę mnie rozczarowała, ale nie pozbędę się jej, bo jest do tej pory zdrowa i ma jeszcze kwiaty.. gdyby nie przymrozki to kwitła by pewnie w najlepsze... ale też nie jest "równą" różą... zawsze wypuści mi ze dwa długaśne pędy.
Ja jeszcze Grażynko wątku nie zamykam, może czasem ktoś wpadnie z dobrym słowem. Ale po raz pierwszy mojego pobytu na FO nie będę wspominać ubiegłego sezonu. Nie chce mi się wklejać tych samych zdjęć. Chyba że ktoś o coś konkretnie zapyta.kogra pisze:Hostom przy luksferach na pewno nic nie będzie.
One są bardzo wytrzymałe.
U mnie już śnieg a u Ciebie pewno jesień miskantami usłana.
Mój sezon jak i ogród już zamknięte do następnego sezonu.

Ja mam w słoiku chyba z sześć sztuk pociętych pelargonii. Ale wzięłam też do domu całą skrzynkę ze starymi, no i muszę powiedzieć, że już zaczynają odrastać i pokazywać zielone listeczki. Cieszę się bardzo.duju pisze:Wandziu, ja część pelargonii skróciłam i te wstawiłam do słoika z wodą. Niestety zgniły i wczoraj je wyrzuciłam. Reszta przycięta w donicach siedzi. Nie mam ich w tym roku dużo, bo 5sztuk, więc nie ma problemu z przechowaniem. Za to mam sporo dużych datur - nie przycinałam - i troszkę ciasno w kotłowni się zrobiło.

Pulpeczko, bardzo żałuję, że tak zniknęłaś ostatnio z forum. Czemu to przypisać? Co do berberysu to ja go tnę niemiłosiernie i to kilka razy w roku, ale on szybciej rośnie niż ja go strzygę. Za dobre ma miejsce obok róż. Wyjada im cichcem ich papu.Pulpa pisze:Wandziu, ja o berberysie - przytnij go wiosną mocno, jak bukszpany; ładnie się zagęści. Gwarantuję, że nic mu nie będzie
Ja już od wielu lat uprawiam hosty w donicach, ale takie standardowe odmiany, no i są to duże donice. Natomiast teraz zostawiłam w 10-litrowych, a poza tym są to nowe sadzonki kupione wiosną. Jednak mam nadzieję, że przetrwają. Za dużo ich jest, żeby to wszystko targać do garażu.lemonka pisze:Wandziu, hosty powinny wytrzymać w tych donicach, jak napisała Grażynka. Kiedyś zimowałam hosty na balkonie w donicach i dawały radęNiczym nie okrywałam, ale balkon trochę osłony i ciepła im dawał.
Ja się boję używać samego kompostu do sadzenia tulipanów, bo nie wiem jak u Ciebie, ale u mnie strasznie dużo chwaścików wyrasta z kompostu, choć staram się nie wyrzucać na kompost niczego z nasionami. Nie wiem, skąd tego tyle się potem bierze, że nawet iwyskubać to trudno.cyma pisze:Wandziu tulipany Kaufmana są śliczne.Też mam kilka, ale co roku wykopuję, bo dążenie do ideału jest niekończącą się przygodą.
Tulipany w tym roku sadziłam w doniczkach z kompostem, bo poprzednie kwitły marnie.
Ja jeszcze nigdy nie przesadzałam miskanta, ale ludziska podobno okropnie się męczą, żeby go w ogóle z miejsca ruszyć. Czasem używają ciężkiego sprzętu, piły i różnych takich. Dziękuję za taką robotę.pela11 pisze:Przymierzam się do większej ilości traw , ale właśnie muszę to spokojnie rozważyć ,żeby potem w razie co nie używać siekiery.

Rzeczywiście fajnie wygląda taki zestawik. Nie tylko jesienią, ale i latem. Teraz to wygląda tak:Miriam pisze:Wandziu tak sobie powolutku przeglądam wątek,zapamiętuję zestawienia niezwykle przemyślane...Odkryciem na teraz jest połączenie bukszpanów z hakonechloą. Rewelacyjna świeżość na tę porę roku.

Kupuj i nawet się nie zastanawiaj. W takim razie dla Ciebie Sylwio jeszcze raz trzcinnik w listopadzie. Prościutki jak struna.silvarerum pisze:Miskant Flamingo jest przepiękny, nie dziwię się, że go lubisz. Zresztą chyba wszystkie miskanty są bardzo malownicze. Gdyby jeszcze nie były takie skłonne do rozrastania się...
Trzcinniki i seslerie zapisałam - teraz byle do wiosny

Ha, ha, ja też przymierzam się do jesiennej. A mam chyba zwykłą zieloną skalnistą czy jakoś tak. Kiedyś kupiłam jedną kępkę, a teraz już mam z niej szpalerek. W listopadzie to już nie wygląda ładnie. Jak zwykła trawa. Ale ona rośnie wszędzie tam, gdzie co innego nie daje rady.fiskomp pisze:Wandziu masz seslerie? Nie wiedziałam, jakie masz? Którą polecasz, szukam jesiennej niestety to najmodniejsza w tym sezonie, Pan trawka sprzedał 2500 sadzonek! Szok na al.. widziałm sadzonki po 14 zł. Może szał minie.


Ja miałam różę w nieogrzewanym garażu. Zimę przeżyła, ale jakoś zbyt wcześnie zaczęła wypuszczać w tym garażu listki, wyciągała się, miała wiotkie pędziki, no i potem po wystawieniu już była ogólnie marna. Może jak stoi na zewnątrz, to jest lepiej, bo ma widno. Póki co zabrałam do garażu swoje hortensje ogrodowe. Pierwszy raz. Nie wiem, jak to się sprawdzi.Margo2 pisze: Nie chciałaś zimować róż w donicach, a ja to robię.
Tylko stawiam donice na styropianie i owijam je agro. Oczywiście kopczyki tez robie.
Ustawiłam je w zeszłym roku w drewutni, na pewno miały cieplej niż na otwartej przestrzeni
Jakby miały być większe mrozy miałam je ustawić w nieogrzewanym garażu.
Na szczęście obyło się bez tego

Same dębowe liście rzeczywiście są dość ładne, nawet w tym brązowym wydaniu. Problem w tym, że u mnie są ich dosłownie tony. Do tej pory oddałam już 30 worków, a to dopiero połowa. Bo na wiosnę będzie drugie tyle. Na razie nie wygrabiam z rabat, bo stanowią ochronę zimową. Ale wiosną muszę wziąć dmuchawę i to usunąć.takasobie pisze:I u Ciebie Wandziu wszystko szykuje się do snu. Liście dębowe maja coś w sobie szlachetnego, że nie trzeba ich sprzątać, bo wyglądają uroczo. Wyskubywania liści z tawuły nie zazdroszczę. U mnie w karłowe iglaczki włażą liście brzóz i czasami całe lato usiłuję je wydłubać spomiędzy gałązek.

- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4352
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Róże i hortensje - pod dębowym okapem. cz.17
Wando,
ja nigdy nie wstawiałam zdjęć ,,wspominkowych".
Późną jesienią, zimą, czy też na przedwiośniu tez jest pięknie i zawsze coś ciekawego się znajdzie do pokazania.
ja nigdy nie wstawiałam zdjęć ,,wspominkowych".
Późną jesienią, zimą, czy też na przedwiośniu tez jest pięknie i zawsze coś ciekawego się znajdzie do pokazania.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Róże i hortensje - pod dębowym okapem. cz.17
A ja lubię wspominki. W sezonie nie zawsze starcza czasu, żeby dokładnie się zapoznać z tym, co rośnie w zaprzyjaźnionych ogrodach. I trochę mi umyka
Teraz mam na to więcej czasu. Ktoś zaraz powie, że można zimą wrócić do początku wątku i spokojnie się z nim zapoznać. I to też racja, ale mimo wszystko lubię pełne słońca i kwiatów zdjęcia, gdy za oknem szaro i buro.
Wandziu, co robisz z taką ilością dębowych liści?

Jak najbardziej się z tymi słowami zgadzam, ale jest jeden warunek: Trzeba mieć ogród pod "ręką". Jak na razie Twoja jesień bardzo mi się podoba, mam nadzieję, że tak samo pięknie będzie w późniejszych okresach. Nigdy nie zastanawiałam się jakie rośliny trzeba mieć, żeby zdobiły i zimą, bo ten problem po prostu mnie nie dotyczy. Ale będę chętnie podpatrywać, może i ja kiedyś z takiej wiedzy skorzystamPóźną jesienią, zimą, czy też na przedwiośniu tez jest pięknie i zawsze coś ciekawego się znajdzie do pokazania.

Wandziu, co robisz z taką ilością dębowych liści?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1185
- Od: 13 gru 2009, o 15:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Róże i hortensje - pod dębowym okapem. cz.17
Pięknie, po prostu pięknie !
- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Róże i hortensje - pod dębowym okapem. cz.17
Wandziu, mam nadzieję, że w przyszłym sezonie będziemy się tylko zachwycać Pastellą
Powiedz mi proszę, jak swoja tniesz wiosną? Krótko?

Powiedz mi proszę, jak swoja tniesz wiosną? Krótko?
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9833
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Róże i hortensje - pod dębowym okapem. cz.17
Dmuchawa fajna rzecz! To dobry sposób na takie ilości liści!
Napisałaś, że schowałaś hortensje do garażu. Przy moim roztargnieniu, pewnie bym zmarnowała, bo trzeba utrzymywać stałą wilgotność. Ale Cię rozumiem, bo wymarzła mi jedna hortensja w zeszłym roku. Posadziłam w jej miejsce 2 nowe, które dostałam w prezencie. Mam nadzieję, ze w tym osłoniętym miejscu dadzą radę. Może je trochę okryję
Napisałaś, że schowałaś hortensje do garażu. Przy moim roztargnieniu, pewnie bym zmarnowała, bo trzeba utrzymywać stałą wilgotność. Ale Cię rozumiem, bo wymarzła mi jedna hortensja w zeszłym roku. Posadziłam w jej miejsce 2 nowe, które dostałam w prezencie. Mam nadzieję, ze w tym osłoniętym miejscu dadzą radę. Może je trochę okryję

Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
- pela11
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2312
- Od: 24 sty 2015, o 00:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Róże i hortensje - pod dębowym okapem. cz.17
Z tego co wiem , to Pastella należy do róż nostalgicznych, rabatowych i powinno się ją ciąć o jedną trzecią wysokości ,ale ja w tym sezonie ciełam ją nisko bo wygladała kiepsko po zimie .Nie wiem jak Wandeczka cieła swoją .
Wandziu , mam chęć posadzić miskanta ,ale takiego cobym nie musiała potem wyrąbywać go siekierą i żeby się nie rozłaził tylko był w kępie , co byś poleciła ?
Wandziu , mam chęć posadzić miskanta ,ale takiego cobym nie musiała potem wyrąbywać go siekierą i żeby się nie rozłaził tylko był w kępie , co byś poleciła ?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12831
- Od: 1 paź 2008, o 20:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Tam, gdzie mieszkają dinozaury.
- Kontakt:
Re: Róże i hortensje - pod dębowym okapem. cz.17
Wandziu, nie będzie wspominek, ja też jestem z tych co lubią zawsze pokazać coś nowego, ale, że w sezonie prawie nie bywam na forum, to teraz chodzę po zaprzyjaźnionych wątkach i pasę oczy kolorami.
Twoje mistrzostwo w upychaniu jest dla mnie wzorem.
Twoje mistrzostwo w upychaniu jest dla mnie wzorem.

- JLG
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2198
- Od: 15 mar 2009, o 17:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ząbki k. Warszawy
Re: Róże i hortensje - pod dębowym okapem. cz.17
Szkoda Wando, że nie będzie wspominek - chociaż może rzeczywiście zmobilizuje mnie to do przejrzenia całości wątku, w poszukiwaniu ciepła bijącego ze zdjęć ogrodu w pełni sezonu... Liści współczuję, o tej porze roku jakoś mniej lubię drzewa liściaste, łącznie z moją ukochaną brzozą, której liście wciskają się w każdą najmniejszą szparę...
Tak mi coś świta, że siekiery wymaga przesadzanie miskanta cukrowego, a nie odmian chińskiego...
Tak mi coś świta, że siekiery wymaga przesadzanie miskanta cukrowego, a nie odmian chińskiego...
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12100
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Róże i hortensje - pod dębowym okapem. cz.17
Wandziu czy selseria skalna ma u ciebie wilgotne miejsce? Potrzebuję niezawodnej niskiej trawy, ale u mnie raczej sucho. Podlewać mogę, ale to nie zawsze się sprawdza. Miskanty niestety tworzą mocne kępy. Wykopywałam trzyletniego.
We dwoje ledwo daliśmy radę. Dzielenie zawsze siekierą lub bardzo ostrym szpadlem. Dobrych dni. 


- jola1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4630
- Od: 4 kwie 2008, o 08:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lublin/okolice
Re: Róże i hortensje - pod dębowym okapem. cz.17
Wandziu czy u Ciebie też zrobiło się zimowo? U nas i nasypało sporo śniegu i trochę mrozi.Cieszę się z tego śniegu bo w ubiegłym roku było go mało i żurawki ucierpiały , w tym roku wydmuchałam z nich tylko dębowe liście a igliwie sosnowe zostawiłam, sprzątnę na wiosnę zawsze to będzie jakieś okrycie gdyby śniegu nie było.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25220
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Róże i hortensje - pod dębowym okapem. cz.17
A ja bym wolała wspominki, bo nie mam czasu na przejrzenie całego wątku za jednym zamachem. A potem szukanie gdzie się skończyło to znowu brak czasu. Wolę jak ktoś pokazuje na bieżąco, bo co jakiś czas wpadam i mogę popatrzeć.
Dobrze, że nie zamykasz wątku, może zmienisz zdanie
Chociaż musze przyznać, że Twoje aktualne zdjęcia sa też piękne.
Ja musze kolejny raz spróbować z ogrodówkami. Nie miałam ich w donicach, więc mi przemarzały w ogrodzie, może to dobry pomysł?
Moje róże nie wypuszczały listków w garażu. Może dlatego, że jak już temperatura nie spadał poniżej -5 wystawiałam je na dwór? Zobaczymy jak będzie w tym roku, bo zostawiłam je na razie w drewutni, ale postawiłam na styropianie i owinęłam agro donicę, a same róże obsypałam ziemią po czubki prawie.
Dobrze, że nie zamykasz wątku, może zmienisz zdanie

Chociaż musze przyznać, że Twoje aktualne zdjęcia sa też piękne.
Ja musze kolejny raz spróbować z ogrodówkami. Nie miałam ich w donicach, więc mi przemarzały w ogrodzie, może to dobry pomysł?
Moje róże nie wypuszczały listków w garażu. Może dlatego, że jak już temperatura nie spadał poniżej -5 wystawiałam je na dwór? Zobaczymy jak będzie w tym roku, bo zostawiłam je na razie w drewutni, ale postawiłam na styropianie i owinęłam agro donicę, a same róże obsypałam ziemią po czubki prawie.