Witajcie!
Za oknem zima, a u mnie w sercu wiosna. I nie tylko w sercu, ale na parapecie także



Styczeń ma się ku końcowi, za chwilę nastanie luty, a potem to już poleci z górki. Z różanym zamówieniem nadal jestem do tyłu, bo to co sobie upatrzyłam w większości u nas jest niedostępne. Siedzę i myślę, czy nie odłożyć tych chciejstw do jesieni...
Iwonko, w kwestii pnącej nie bardzo wiem co Ci doradzić?

Nie napisałaś jaki ma być kolor? A może wszystko jedno? Sama pnących mam mało, bo większość wydałam. Została mi Goldstern, Francois Juranville, Scheewitchen. Do głowy przychodzi mi Polka, Aloha /moim zdaniem niezwykle piękna/, Compassion wydaje się być w starym stylu oraz Haendel. Popatrz sobie na nie z mężem i może któraś mu podpasuje. New Dawn miałam wieki temu, ale pamiętam ją jako wyjątkowo nietrwałą i strasznie śmiecącą. Poza tym ona dość słabo powtarza.
My z M też przez pierwsze dwie noce pilnowaliśmy Manga na zmianę. Co chwilę nasłuchiwałam czy oddycha i okrywałam go kołdrą, bo strasznie się trząsł. Mango w tym roku skończy 10 lat, więc młodzieniaszkiem już nie jest.
Kasiu, swoje Balleriny tnę, nie zostawiając tych długaśnych batów, bo mnie denerwują. Tam, gdzie rosną często przechodzę i jak zbyt mocno wybujają, to zaczepiają mnie tymi długimi badylami, ciągnąc za garderobę

Jeśli masz dość miejsca, to spróbuj ją zakulkować.
Aniu Annes77, cieszymy się z M, że Mango ma się już znacznie lepiej. Zaczyna nawet figlować po staremu. Apetyt też mu wrócił, więc chyba będzie ok. Nadal trzeba go pilnować, żeby zbytnio nie interesował się szwami, bo muszą się dobrze wygoić.
Pobawię się w sianie na parapecie i zobaczę czy mi wzejdą. Jak myślisz, czy w połowie lutego nie będzie za wcześnie?
Lady Emma jest żelazną pozycją. Tylko, że jednej sztuki nie opłaca się zamawiać, więc czekam na wieści od Kamili, bo chciałabym dorzucić do niej jeszcze ze trzy piękności. Nie wiem tylko, czy zdobędzie to, co mi chodzi po głowie?
Wiesiu, dziękuję za ciepłe słowa
Marlenko, dziękuję za mocno trzymane kciuki. Bardzo nam były potrzebne
Jadziu, połączenie Glorii jakoś samo wyszło i choć nie jest to dla niej najlepsze miejsce, to nie będę jej ruszać. Trochę bez głowy posadziłam ją wśród takich olbrzymów jak Ghita Renaissance i właśnie w towarzystwie bądź, co bądź dość dużych hortensji
Za życzenia zdrówka, rekonwalescent pięknie się kłania i macha ogonkiem
Aneczko, bestia owszem, może i piękna, ale coraz trudniej ją okiełznać. Rozrosła się potwornie i zaczyna brakować jej miejsca na pergoli

Poza tym sama pergola chwieje się pod ciężarem tego potwora i jeśli runie, to strach pomyśleć jakie szkody może wyrządzić. Poza tym czeka nas remont tarasu i już na samą myśl o tym cierpnie mi skóra
Graham Thomas rośnie bardzo żwawo, więc przy Twoich zielonych łapkach szybko przerośnie tego mojego.
Tak, to Crocus Rose. Ona jest trochę zmienna w kolorach - fakt, ale dużo też zależy od ustawienia aparatu. Mam chyba jeszcze drugie ujęcie i tam barwę ma znacznie cieplejszą. Natomiast zwykle robię dwa, trzy zdjęcia i wybieram potem to najbardziej zbliżone do oryginału.
Manguś wymiziany i bardzo kontent. W jego przypadku pieszczot nigdy dosyć
Sabinko, floksy w tym roku będę bardzo mocno ograniczać, bo rozrosły się w wielu miejscach niesamowicie

Te starsze odmiany przyrastają znacznie szybciej niż nowości. Szkoda, że nie mam już miejsca, bo bardzo je lubię i chętnie kupiłabym jakąś kolejną odmianę.
W Lilypolu zamówiłam:
1 x Lilia rarytas MISTERY DREAM -opakowanie 1 szt.
1 x Lilia LA ERCOLANO- opakowanie 2 szt.
1 x Lilia Orienpet CORINTHE- opakowanie 2 szt.
1 x Lilia LA ENCORE- opakowanie 2 szt.
1 x Lilia rarytas KUSHI MAYA- opakowanie 1 szt.
1 x Lilia Orienpet FEDORA- opakowanie 2 szt.
1 x Lilia Orienpet BRUSAGO- opakowanie 2 szt.
1 x Lilia Orientalna pełna BROKEN HEART- opakowanie 1 szt.
1 x Lilia Orienpet GAUCHO- opakowanie 1 szt.
Aprilku, do tej pory też byłam dzielna, a nawet nadal jestem. Jeszcze nic nie zamówiłam, ale nie ma co się oszukiwać, to tylko kwestia czasu...
Ewuniu, ta olbrzymka to Francois Juranville - chociaż nadal 100% pewności nie mam
Piesio wygłaskany, a nawet wycałowany.
Gosiu Margo2, zapomniałam, że masz już jeden krzaczek

W takim razie może dwa wystarczą, ale jeśli masz miejsce na trzy...Ja bym brała

O Crocus pisałam wcześniej. Jest piękna, obficie kwitnąca, ale nie pozbawiona też wad. Np. pokrój i jednak skłonność do mączniaka. Moja boryka się z nim od dwóch sezonów. Niby w tym było trochę lepiej, ale jednak grzyb się pojawił
Lady-r, ta róża to Gloria Dei
Krótka przerwa techniczna...