Glamis cudna! Była w Obi w donicach?
Róże u Doroty - mój mały różany raj
- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj
Dorotko ja ostatnio znów domówiłam róże. Między innymi była i Wollerton Old Hall (bo do mnie zdecydowanie przemawia jej kwiat) ale później doczytałam, że daje zdecydowanie więcej masy liściowej jak kwiatów i zamieniłam na Jubilee. I chyba sama się pochlastam jak jeszcze raz przemieszam w zamówieniu. Wiosno przybywaj! zaszyję się w rabatkach i będę miała święty spokój z internetami.
Glamis cudna! Była w Obi w donicach?
Może się skuszę w tym roku, jak w zeszłym na ascot..?
Glamis cudna! Była w Obi w donicach?
- tulipanka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 5989
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj
Dorotko zdradź proszę jakie angieleczki już zamówiłaś i jakie jeszcze Ci po głowie chodzą
Ja zrobiłam skromne zamówienie Guillotek, ale te róże Austina są obłędne
Korci mnie jak nie wiem co, żeby coś domówić
Ja zrobiłam skromne zamówienie Guillotek, ale te róże Austina są obłędne
Korci mnie jak nie wiem co, żeby coś domówić
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13234
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj
przekompostowanym obornikiem końskim. Chce go rozłożyć zanim jeszcze rozgarnę kopczyki więc
to złotko nie trafi bezpośrednio pod krzaczki tylko obok nich
- dorotka350
- -Moderator Forum-.

- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj
Witajcie
Zrobiłam dzisiaj rano obchód ogrodu w poszukiwaniu wiosny. Co prawda nie poparłam swoich poszukiwań fotkami, jakoś mi to do głowy nie przyszło
, ale wiosna zawitała i do mnie. Tulipany powychodziły całymi gromadami, krokusy pokazały szczypiorki, inne cebulowe także
Ostróżki już powoli się zielenią, floksy pokazały swoje kiełki - jednym słowem, Wiosna!
Poprzyglądałam się też różom i niektóre mają mocno nabrzmiałe noski. Wszystkie Austinki zielone aż miło, zielone na całej długości. Najgorzej wyglądają jesienne nasadzenia. Źle rokuje też posadzona zeszłej jesieni Schloss Eutin
Nie dostała kopczyka tylko lekko przysypałam ją kompostem i w zasadzie pędy na całej długości są czarne. Nie wiem, czy coś odbije? Bardzo mi szkoda tej róży, bo jest śliczna. Wiem, że to jeszcze za wcześnie liczyć straty, ale widzę, że jednak będą i to większe niż wskazywałaby na to zima, której nie było.
Poprzednim razem napisałam, że zamknęłam już różaną listę....Otóż nie - dzisiaj domówiłam kolejna angielkę
Niech przyjdzie wreszcie wiosna, bo nie tylko pójdę z torbami, ale i M mnie w końcu wyeksmituje razem z tym całym różanym towarzystwem
Wcale mu nie powiedziałam ile zamówiłam, ale nie mam złudzeń i tak się dowie jak zobaczy ilość ściągniętej darniny
Teresko i ja dzisiaj zrobiłam obchód i ciągle nie mogę się nadziwić, że niektóre róże mają tyle przemrożeń
Źle to wygląda i jak widać mimo, że nie było właściwie zimy, to kilka dni większych mrozów wystarczyło, żeby narobić szkód. Taka sytuacja mocno mnie zniechęciła do jesiennych zamówień.
Aniu Annes77 też nie spałabym spokojne przycinając wszystkie jesienią. Gdybym tak potraktowała te młode sadzonki, to w tej chwili nie miałabym już co ciąć
Powiem Ci, że bardzo jestem ciekawa jak te z czarnymi pędami wyglądają pod kopczykami? Chociaż niektóre właściwie tylko przysypałam i nawet trudno to nazwać kopczykiem.
Alexio
Jasne, że rabatówki, wielkokwiatowe potrzebują mocnego cięcia. Parkowym też nie zaszkodzi - byle z głową (takie jest moje zdanie). Co do przycinania długich badyli jesienią, masz rację. Tylko, mnie po całym sezonie nie chce się tego robić. Jakoś czuję zmęczenie i prace porządkowe zostawiam na wiosnę. Wiosną mam więcej werwy i chęci do działania, porządkowania i cięcia. Ba, nawet jestem tego spragniona jak kania dżdżu i już przebieram nogami
Tylko, żeby zrobiło się odrobinę cieplej, to zabiorę się za wiosenne porządki.
Gosiu Margo2 ja wszystkie porządkowe prace zostawiam na wiosnę. Jesienią i brak czasu i chęci żeby wchodzić na drabinę i przycinać wielkie potwory.Całe szczęście, że mam ich niewiele, bo bardzo tego nie lubię. Najzwyczajniej mam lęk wysokości i staram się do prac na wysokościach wykorzystywać eMa
Sabinko, Glamis Castle kupiłam w OBI w kartoniku jako białą angielską. Na początku marca pokazała się taka seria i z tego co wiem, w przeciwieństwie do oferty z Auchana, wszystkie z OBI były raczej zgodne
Kosztowały coś ok. 10 zł i były to ładne, dorodne sadzonki z dobrym systemem korzeniowym. Tych w doniczkach już nie kupię, bo tak jak Tobie i mnie się trafiły prawie bez korzeni. Między innymi wspomniana Hot Chocolate. Do kartonika można zajrzeć i zobaczyć, a z donicy przecież nie wyjmiemy - tak więc, to jest loteria 
Ewelinko mam nadzieję, że Iceberg Cię nie zawiedzie i będziesz z niej zadowolona
Reniu
Witam Cię serdecznie w moich skromnych progach
Hot Chocolate zmarzła może dlatego, że od początku była bardzo słaba i pomimo dwóch sezonów u mnie w zasadzie nie miałam z niej większego pożytku. Kwitła bardzo skromnie i cały czas była rachityczna
Ja też raczej nie będę eksperymentowała z jesiennym cięciem, wolę to robić wiosną.




Za chwilę c.d...
Zrobiłam dzisiaj rano obchód ogrodu w poszukiwaniu wiosny. Co prawda nie poparłam swoich poszukiwań fotkami, jakoś mi to do głowy nie przyszło
Poprzednim razem napisałam, że zamknęłam już różaną listę....Otóż nie - dzisiaj domówiłam kolejna angielkę
Teresko i ja dzisiaj zrobiłam obchód i ciągle nie mogę się nadziwić, że niektóre róże mają tyle przemrożeń
Aniu Annes77 też nie spałabym spokojne przycinając wszystkie jesienią. Gdybym tak potraktowała te młode sadzonki, to w tej chwili nie miałabym już co ciąć
Alexio
Gosiu Margo2 ja wszystkie porządkowe prace zostawiam na wiosnę. Jesienią i brak czasu i chęci żeby wchodzić na drabinę i przycinać wielkie potwory.Całe szczęście, że mam ich niewiele, bo bardzo tego nie lubię. Najzwyczajniej mam lęk wysokości i staram się do prac na wysokościach wykorzystywać eMa
Sabinko, Glamis Castle kupiłam w OBI w kartoniku jako białą angielską. Na początku marca pokazała się taka seria i z tego co wiem, w przeciwieństwie do oferty z Auchana, wszystkie z OBI były raczej zgodne
Ewelinko mam nadzieję, że Iceberg Cię nie zawiedzie i będziesz z niej zadowolona
Reniu
Hot Chocolate zmarzła może dlatego, że od początku była bardzo słaba i pomimo dwóch sezonów u mnie w zasadzie nie miałam z niej większego pożytku. Kwitła bardzo skromnie i cały czas była rachityczna
Ja też raczej nie będę eksperymentowała z jesiennym cięciem, wolę to robić wiosną.




Za chwilę c.d...
- dorotka350
- -Moderator Forum-.

- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj
Aprilku
Dawno Cię nie było. Mam nadzieję, że obudziłaś się z zimowego snu i odkurzysz swój wątek
Gdzieś czytałam, że zaczynasz się łamać i być może przygarniesz jakąś różaną pannę. Ciekawa jestem czy coś szczególnie wpadło Ci w oko?
Wandziu, no pewnie, że jest. Mnie na razie udaje się omijać markety typu A czy OBI. Chociaż ten ostatni mam bardzo blisko i kto wie, czy jak zobaczę wiosenną ofertę róż, to znów się na coś nie skuszę
Majeczko
ja właśnie dzisiaj dołożyłam kolejną Austinkę od Kamili
Choroba austinkowa zawładnęła moim umysłem na całego i jakoś nie widzę szans w najbliższej przyszłości na poprawę 
Moje angieleczki wszystkie mają się doskonale. Całe zielone, aż żal będzie ciąć, chociaż niektórym się przyda. Może trochę ładniej ukształtują swoje krzaczki, bo nie wszystkie mi się podobają.
Nie wszystko tylko pokazuję...
Pewnie, że rozkładaj, szczególnie, że on przekompostowany. To najlepszy czas, a róże na start będą miały pyszne jedzonko
Muszę i ja przejechać się do stadniny i to jak najszybciej
Tolinko moja Glamis jest jeszcze bardzo młodziutka i jak znam Austinki, to dopiero za dwa sezony może pokazać na co ją stać. Nie wiem jak długo masz swoją, ale daj jej jeszcze szansę, bo to piękna róża
Ghitę mam jedną.
Mówisz, że przy Doktorku rośnie cytrynowa?
Hmm, to chyba nie u mnie...A może ja już nie pamiętam?
Nieopodal rosną dwie Glorie Dei, ale one raczej bliżej Ghity i John Laing.
Aniu aneczka 1979 doskonale Cię rozumiem
Też ciągle coś zmieniam w zamówieniu. Dokładam, ujmuję, mieszam w tych koszykach jak baba w jajkach
Niech już przyjdzie ta prawdziwa wiosna, to się uspokoimy, wyżywając się na rabach. Chociaż przyznam, że lubię ten dreszczyk emocji przy wybieraniu kolejnych różyczek...Ech i kłamałabym gdybym powiedziała, że nie sprawia mi to przyjemności.
Glamis była w kartonikach. Pamiętasz jak się zastanawiałaś czy nie wziąć tej purpurowej? Miałaś nadzieję na Williama S.
Wiolu zamówiłam:
The Prince
Strawberry Hill
The Alnwick Rose
Port Sunlight
Evelyn
A po głowie to mi jeszcze dużo 'chodzi', tylko z miejscem krucho
Na Guillotkach trochę się zawiodłam. Mam tutaj na myśli Chantall Thomas, Paul Bocuse. Ten ostatni mi zmarzł, ale kwiaty miał tak cudne, że zdecydowałam się odkupić i jeszcze raz spróbować. Pozostałe zobaczę na wiosnę, ale taka Emilien G też ma kilka badyli czarnych
Żyć, żyje, bo część jest zielona, ale wydaje mi się, że róże francuskie mają jednak mniejszą odporność na mrozy.
Trochę portrecików...




Gdzieś czytałam, że zaczynasz się łamać i być może przygarniesz jakąś różaną pannę. Ciekawa jestem czy coś szczególnie wpadło Ci w oko?
Wandziu, no pewnie, że jest. Mnie na razie udaje się omijać markety typu A czy OBI. Chociaż ten ostatni mam bardzo blisko i kto wie, czy jak zobaczę wiosenną ofertę róż, to znów się na coś nie skuszę
Majeczko
Moje angieleczki wszystkie mają się doskonale. Całe zielone, aż żal będzie ciąć, chociaż niektórym się przyda. Może trochę ładniej ukształtują swoje krzaczki, bo nie wszystkie mi się podobają.
No pewnie, że mam...Wszak nie samymi różami człowiek żyjemajka411 pisze:Poza różami masz sporo innych nasadzeń
To widzę, że awansowałam na specjalistkę od końskiego g...nkamajka411 pisze: Dorotka specjalistko od kupek końskichmam pytanie czy już mogę wyściółkować róże
przekompostowanym obornikiem końskim. Chce go rozłożyć zanim jeszcze rozgarnę kopczyki więc
to złotko nie trafi bezpośrednio pod krzaczki tylko obok nich. Doradź
Tolinko moja Glamis jest jeszcze bardzo młodziutka i jak znam Austinki, to dopiero za dwa sezony może pokazać na co ją stać. Nie wiem jak długo masz swoją, ale daj jej jeszcze szansę, bo to piękna róża
Ghitę mam jedną.
Mówisz, że przy Doktorku rośnie cytrynowa?
Aniu aneczka 1979 doskonale Cię rozumiem
Glamis była w kartonikach. Pamiętasz jak się zastanawiałaś czy nie wziąć tej purpurowej? Miałaś nadzieję na Williama S.
Wiolu zamówiłam:
The Prince
Strawberry Hill
The Alnwick Rose
Port Sunlight
Evelyn
A po głowie to mi jeszcze dużo 'chodzi', tylko z miejscem krucho
Na Guillotkach trochę się zawiodłam. Mam tutaj na myśli Chantall Thomas, Paul Bocuse. Ten ostatni mi zmarzł, ale kwiaty miał tak cudne, że zdecydowałam się odkupić i jeszcze raz spróbować. Pozostałe zobaczę na wiosnę, ale taka Emilien G też ma kilka badyli czarnych
Trochę portrecików...




- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11755
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj
Dorotko jak się cieszę,że czytam o Twojej wiosence:) Ja już trochę nie byłam u siebie i już mi tak tęskno,by zobaczyć co na moich rabatkach
Schloss Eutin kiedyś mi zmarzła na amen,ona jakaś delikatna,w ogóle wielkokwiatowe to nie za bardzo u mnie rosną.
Jak tylko mrozik to bez kopców marzną aż do gleby...
A wiesz,że ostatnimi czasy ciągle myślę o nowych angielkach? Marzy mi się teraz Tradescant albo The Prince właśnie
W sumie we Flo zamówiłam Soul,ale jeszcze coś bym zakupiła
Myślałam też o Charlotte ...Sharifa Asma też chodzi mi po głowie.
Schloss Eutin kiedyś mi zmarzła na amen,ona jakaś delikatna,w ogóle wielkokwiatowe to nie za bardzo u mnie rosną.
Jak tylko mrozik to bez kopców marzną aż do gleby...
A wiesz,że ostatnimi czasy ciągle myślę o nowych angielkach? Marzy mi się teraz Tradescant albo The Prince właśnie
W sumie we Flo zamówiłam Soul,ale jeszcze coś bym zakupiła
- dorotka350
- -Moderator Forum-.

- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj
Postanowiłam jednak pomijać niektóre róże ze swojej kolekcji i opisywać tylko te, które moim zdaniem są tego warte. Czas mnie goni, wiosna za pasem i już widzę, że nie zdążę z całym alfabetem...Nic to, resztę zostawię na kolejne zimowe wieczory
Gloria Dei - hodowca Meilland. Róża znana chyba wszystkim, ale jakże piękna dzięki temu różowemu rumieńcowi. Mam dwa krzaczki tej odmiany. Jeden kupiłam z tzw. dobrego źródła, czyli ze szkółki, drugą nabyłam w zwykłym markecie. I co ciekawe, ta za przysłowiowe 5 zł jest zdrowsza, dorodniejsza i mniej kapryśna. Obie przesadziłam jesienią 2014 roku na jedno miejsce, tuż obok siebie. Chyba im to przypasowało, bo wreszcie mogę stwierdzić, że nieźle się rozkrzewiły i kwitły jak na wielkokwiatowe naprawdę przyzwoicie. Przez cały sezon, zdrowe. Zapomniałam sypnąć im kopczyki, ale dzisiaj widziałam, że są zielone, więc chyba w wiosnę wejdą bez szwanku.








Glyndenbourne - hodowca Harknes. To nowość bodajże z 2011 roku. Moja posadzona wiosną 2015 roku. Kwitła bardzo skromnie, budując krzaczek. Pędy jeszcze cienkie, które pod ciężarem kwiatów mocno się przeginały w dół. Pierwsze kwitnienie przypadło w największe upały. Kwiaty zniosły to źle i po dwóch dniach było po nich. Potem skromnie powtórzyła. Przez ten pierwszy sezon była zdrowa. W tej chwili wszystkie pędy są zielone. Kwiaty ma ładne, ale jakoś nie dostrzegłam tych tak charakterystycznych dla róż Harknessa - falbanek. Myślę, że dopiero w tym sezonie kwiaty wykształci bardziej podobne, do tych ze zdjęć.







Jeszcze dzisiaj będą trzy kolejne na literę G...zapraszam
Gloria Dei - hodowca Meilland. Róża znana chyba wszystkim, ale jakże piękna dzięki temu różowemu rumieńcowi. Mam dwa krzaczki tej odmiany. Jeden kupiłam z tzw. dobrego źródła, czyli ze szkółki, drugą nabyłam w zwykłym markecie. I co ciekawe, ta za przysłowiowe 5 zł jest zdrowsza, dorodniejsza i mniej kapryśna. Obie przesadziłam jesienią 2014 roku na jedno miejsce, tuż obok siebie. Chyba im to przypasowało, bo wreszcie mogę stwierdzić, że nieźle się rozkrzewiły i kwitły jak na wielkokwiatowe naprawdę przyzwoicie. Przez cały sezon, zdrowe. Zapomniałam sypnąć im kopczyki, ale dzisiaj widziałam, że są zielone, więc chyba w wiosnę wejdą bez szwanku.








Glyndenbourne - hodowca Harknes. To nowość bodajże z 2011 roku. Moja posadzona wiosną 2015 roku. Kwitła bardzo skromnie, budując krzaczek. Pędy jeszcze cienkie, które pod ciężarem kwiatów mocno się przeginały w dół. Pierwsze kwitnienie przypadło w największe upały. Kwiaty zniosły to źle i po dwóch dniach było po nich. Potem skromnie powtórzyła. Przez ten pierwszy sezon była zdrowa. W tej chwili wszystkie pędy są zielone. Kwiaty ma ładne, ale jakoś nie dostrzegłam tych tak charakterystycznych dla róż Harknessa - falbanek. Myślę, że dopiero w tym sezonie kwiaty wykształci bardziej podobne, do tych ze zdjęć.







Jeszcze dzisiaj będą trzy kolejne na literę G...zapraszam
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj
A widzisz, nie chciałaś być Królową różanego raju to masz za swojedorotka350 pisze:To widzę, że awansowałam na specjalistkę od końskiego g...nka
Mam identyczne spostrzeżenia dotyczące Peace/Gloria Dei. Przechodziłam dokładnie przez to samo. Najpierw krzaczek z dobrego źródła - marność nad marnościami. Potem sadzoneczka z OBI i szaleństwo przez cały sezon. Tak jak ty posadziłam je obok siebie i zachwycałam się kwitnieniem. Co dziwne najpiękniejsze przypadło na wrzesień. Nie sądziłam, że źródło sadzonki ma aż taki wpływ na zdrowotność i co za tym idzie naszą ocenę odmiany
- apus
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj
Masz Doroto cudowny ogród!
Aż mi się ciepło zrobiło po spacerze między Twoimi różami.

Aż mi się ciepło zrobiło po spacerze między Twoimi różami.
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- inka52
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2170
- Od: 5 lis 2009, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Legnica - Dolny śląsk
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj
Widzę ,ze nie tylko ja ciągle coś dokładam , też mam zamówioną The Prince , a z tych Austinek to mam Anwick, port Sunlight . Evelyn , oraz inne , co do róz Harkenssa jestem tak samo zakręcona co Austinek , zawsze co ma F/bo tylko u nich są , jak są w ogóle/ to zamawiam , teraz też czekam na 4 szt z zagranicznej szkółki , są super kwitną obfice , nie chorują i nie przemarzają , bynajmniej do tej pory 
- Tolinka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1715
- Od: 1 mar 2013, o 23:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj
Dorotko u ciebie wiosenka a u mnie dzisiaj zima na całego
wszystko zasypane białym puchem i tylko badylki sterczą.
Dorotko wiem że przetrzymujesz często róże w donicach zanim posadzisz do gruntu ,napisz mi proszę kochana która z róż twoim zdaniem nadawałaby się do rośnięcia na stałe w donicy na tarasie
jeżeli masz jakieś sugestie będę wdzięczna 
Dorotko chodzi mi o to zdjęcie

i te róże przy samym ogrodzeniu ciemna purpurowa i żółta ,co to za różyczki?
Dorotko wiem że przetrzymujesz często róże w donicach zanim posadzisz do gruntu ,napisz mi proszę kochana która z róż twoim zdaniem nadawałaby się do rośnięcia na stałe w donicy na tarasie
Dorotko chodzi mi o to zdjęcie

i te róże przy samym ogrodzeniu ciemna purpurowa i żółta ,co to za różyczki?
- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj
O! Tolinko na ten temat to i ja chętnie posłucham, co ma Dorotka do powiedzenia. 
-
Pashmina2006
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj
Witaj Dorotko. Pięknie u Ciebie, jak zawsze z resztą. Gloria przecudna. Nie mogłam jej dorwać w markecie więc zamówiłam w końcu u Ewy. Jeszcze nie wiem, gdzie ją ulokować.
Pozostałe portreciki cudowne. Lilie i w tle floksy -- super się komponują.
Pozostałe portreciki cudowne. Lilie i w tle floksy -- super się komponują.
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj
Dorotko
nie myśl, że nie zaglądam.
A owszem, zaglądam i nawet czasami coś napiszę ale najczęściej po obejrzeniu Twoich zdjęć i poczytaniu
opinii o kolejnych różach wędruję na stronkę F. I szukam....
Tym razem poległam na cotygodniowych zakupach żywnościowo-kosmetycznych w Carefurze.
Dzisiaj wystawili świeżutkie angielki pachnące w kartonikach po niecałe 7 zł za sztukę i kupiłam dwie.
Na tyle starczyło mi rozsądku.
Chyba posadzę je najpierw do donic, żeby zobaczyć , co też takiego w te kartoniki wsadzili.
A później będę myślała , co z nimi zrobić.

A owszem, zaglądam i nawet czasami coś napiszę ale najczęściej po obejrzeniu Twoich zdjęć i poczytaniu
opinii o kolejnych różach wędruję na stronkę F. I szukam....
Tym razem poległam na cotygodniowych zakupach żywnościowo-kosmetycznych w Carefurze.
Dzisiaj wystawili świeżutkie angielki pachnące w kartonikach po niecałe 7 zł za sztukę i kupiłam dwie.
Na tyle starczyło mi rozsądku.
Chyba posadzę je najpierw do donic, żeby zobaczyć , co też takiego w te kartoniki wsadzili.
A później będę myślała , co z nimi zrobić.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25229
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj
Ja na razie nie jestem zadowolona z angielek, bo co chwilą którąś tracę. Jakoś mnie nie lubią.
Straciłam właśnie Pilgrima
Jakoś zaczynam dochodzić do wniosku, że chyba u mnie lepsze jest sadzenie wiosenne. Róże lepiej się przyjmują.
Stare róże znoszą taką zimę rewelacyjnie.
Chociaż róże, które posadziłam jesienią na tylnej rabacie wyglądały jeszcze tydzień temu całkiem dobrze.
Straciłam właśnie Pilgrima
Jakoś zaczynam dochodzić do wniosku, że chyba u mnie lepsze jest sadzenie wiosenne. Róże lepiej się przyjmują.
Stare róże znoszą taką zimę rewelacyjnie.
Chociaż róże, które posadziłam jesienią na tylnej rabacie wyglądały jeszcze tydzień temu całkiem dobrze.

