Siedlisko z sosnami cz.5

[April]

Marzenko, a czemu pod kartonem nie wyrywasz chwastów? no chyba że się mylę, to mnie popraw.
Toż one i tak wyjdą. Karton jest dobry jak ziemia jest czysta. Chwaściory są silne, będziesz podlewać, karton zmięknie i przebije się chwaścior na wierzch. Ja kładę karton na oczyszczoną ziemię i dopiero przysypuję korą.
Czy ktoś się domyśli że na tej rabacie jest karton pod korą? Jedynie jeżeli za mocno wodą podleję w jednym miejscu lub M na brzegu zaczepi wężem do podlewania. Ale ziemia była wyczyszczona na błysk.



To samo tutaj


Co do róż to mam zarówno Lykkefundy jak i Veilchenblau. Na razie rosną w zielone, nie kwitną, ale tego zielonego to jest już jakieś 4 metry na każdy pęd jeżeli chodzi o Veilchenblau.
Lykkefundy znacznie gorzej, poza tym przędziorek je ciut męczy. Ale mają słabe stanowisko, nic innego tam nie chciało rosnąć, więc to poligon doświadczalny.

[Sosenki4]

Witam, witam, dziś piątek, jak ten czas szybka leci, choć w środę wydawało mi się zupełnie co innego.
Wczoraj poszłam za ciocem, nie odpuściłam i znów niwelowałam hałdy piachu i darni, ale o tym póżniej.

Ewa, te kartony nie mają zdobić, bo wręcz szpecą ogród, ale lepsze to niż syzyfowa praca z pieleniem. Mam nadzieję, że dość szybko i sprawnie uda mi się je przykryć ściółką, korą, może zrębkami. Ta robota to jest 1/30 tego co mam do zrobienia, ale po trochu i może się uwinę do śniegów.
W międzyczasie trzeba przecież cebulowe sadzić

Ela, moja dobra pocieszycielko . Tak mi mów na moje obolałe serce i ręce. Znów mam odciski. Myślę, że jeszcze 2-3 lata harówki przede mną, żeby jako tako ogranąć te moje 3600m2 ozdobnej części siedliska z całych 8400. Mam smutne wydarzenie rodzinne w Poznaniu, ale nie wiem jeszcze czy w weekend czy po niedzieli.

Pati, nie tak źle ze mną. Pędzę wątek koniami, bo końskich zdjęć dużo było i rewolucjami- mało fotogenicznymi, ale czytelnicy rządni krwi dziś zobaczą moje odciski, dowód mojej własnoręcznej pracy.
Na pergolę pójdzie Perenial Blue i Veichenblau jak je gdzieś zdobędę, do tego białe powojniki z marketu na B. Ma tu być ładnie i pachnąco.
Lykkefund będzie u mnie, ale gdzie indziej. Jeszcze nie wiem gdzie dokładnie, bo...miejsce mi sie kończy

Aguniu, jak miło słyszeć takie pochwały z Twoich ust. Wiernie mi kibicujesz i wspierasz i motywujesz do dalszego działania. Napatrzę się na Twój idealny ogród i jakaś magiczna siła pcha mnie do ciągłego dłubania i grzebania w ziemi. Robię ile daję radę, póki mi sił starcza, choć nie powiem - mam dzielnego pomocnika.

Relacja z wczoraj
stan wyjściowy


trochę schematu w kolorach

na czerwowono- zrobione przedwczoraj
na zielono (optymistycznie ) do zrobienia
Zaznaczone świerki i magnolie, które tu zostaną.
Do wykopania niewidoczne w trawie: krzewuszki, trzmielina zwyczajna (nie oskrzydlona), modrzew i chyba jeden świerk, bo dwa muszą zostać, a rosną 3
No i bylinki, które tu sadziłam rok temu

zaczynam po kawałku równać


wyrównane


kosmetyka



złapałam startujący samolot Tu154. Oczywiście telefonem i zoomu nie ma. Chba ściczył startowanie, bo potem chyba jeszcze 3-4 razy wzbijał się w powietrze. Oczywiście nie pomyślałam, żeby iść po aparat.

trochę wykadrowałam zdjęcie


wieczorem na łapach wyszły bąbelki, lewa ręka


dziś nie wygląda to o wiele lepiej


prawa ręka


Jednak co to w porówaniu z kwitnącą katalpą?

dla takich widoków warto pracować w ogrodzie

Miłego dnia

[Tajka]

Marzenko jak ciężko pracujesz kochana na tych swoich posiadłościach.
Dla mnie to nie wyobrażalne, widać, że Patryczek jak może pomaga, ale to wszystko za mało.
Nie wydaje mi się, żeby pod kartonami rosły chwasty, wyginął z braku światła, albo przynajmniej je ograniczą.
W desperacji na fajny pomysł wpadłaś.
Jeszcze trochę, a Twój ogród będzie rajem na ziemi, czego Ci bardzo życzę. Ale trochę zbastuj jednak.

[Sosenki4]

Jola, nie czyszczę ziemi z chwastów. Przysypuję je ziemią i kładę 2-3 warstwy grubych kartonów. Na to kora jak mam. Sprawdziłam na podwórku. Kartony po 1miesiącu zabijają trawę. Wiadomo korzenie siedzą w ziemi, ale nawet jak zaczną przebijać się przez kartony i korę to będą już osłabione i nie tak bujne jak teraz. Wiem, że to takie niefachowe co robię, ale inaczej nie dam rady. Miejscami czyszczę ziemię na błysk, jak pod azalie, ale i tak nie jesstem w stanie wybrać każdego korzonka.
Piękne rabaty pokazałaś i w życiu bym nie pomyślała, że tam karton jest pod spodem .
Dzięki za opinię o różach , to cenne, bo warunki glebowe mamy takie same. Te róże jak każde potrzebują czasu na ukorzenienie się i zadomowienie, więc za rok będzie burza kwiatów u Ciebie.

Tereniu, myślę dokładnie jak Ty, że chwasty pod kartonami zginą, tym bardziej, że naprawdę nie żałuję kartonów. W pracy mam tego po dziurki w nosie i mogę brać ile chcę. Te hałdy leżą od wiosny (niektóre) od czasu sadzenia róż, więc czas najwyższy to wyrównać, bo już nabrały mocy prawnej. M jest rzadko w domu i nie widzi tego codzień, więc jak przyjeżdża to robi inne prace. Jak spojrzy w końcu na te grudy, to już wyjeżdża. Jeszcze tylko troszkę i dam na luz. Dzięki za troskę
Syn rzeczywiście pomaga jak może, to kochane dziecko jest, nawet sam pyta czy dziś w ogrodzie pracujemy? Dostanie cebulowe w nagrodę do sadzenia

[Tajka]

Marzenko jak patrzę na Patryka, to tak jakbym swojego Adasia widziała, w końcu są rówieśnikami.
On do nas na działkę mało przyjeżdża, gdyż jest alergikiem, a u nas przy bagnach komarów zatrzęsienie, w dodatku latem osy i szerszenie, ale jak już przyjedzie to z dziadkiem wodę nosi, podlewa wężem, kopie piłkę, tylko za silny w nogach i zawsze wyceluje w rabaty kwiatowe, patrząc z ukosa, czy babcia nie widzi.

[April]

Jak sprawdziłaś że ok, to ok. Nie zawsze wszystko da się zrobić jak byśmy sobie tego życzyły, czasem niestety trzeba iść na ustępstwa.
Ja posadziłam 10 lawend, łapki mam podobne

[Sosenki4]

Tereniu, takie małe dzieci mają (takmi się wydaje) wielką frajdę jak czują się potrzebne i mogą pomagać. Wiadomo czasem więcej przeszkadzają niż pomagają - traktor musi stać akurat w miejscu gdzie rozwalam grudy ziemi, ale przecież traktor równa ziemię- ale jak cieszy, że kręcą się przy człowieku, prawda?
My w piłkę gramy koło jego domku, takie mini boisko, ale z jednego boku jest lekki spadek terenu i piłka nam ucieka. Nic to.
Miałam tu miejce na ognisko urządzać, ale zmieniłam teraz koncepcję zostawiając boisko. Ognisko będzie w sosnach, zaznaczone na czerwono


biała strzałka prowadzi do dziczy.

[mamafrania]

Witaj .Zaglądam żeby wieczorkiem róze terminatorki obejrzeć

[Gosia123A]

Katalpa zakwitła Ci dopiero teraz?

[Sosenki4]

Jolu, przepraszam, że pominęłam Cię z odpowiedzią, ale chyba pisałyśmy jednocześnie i nie miałam wzmianki o nowych wpisach. Masz rację, nie jesteśmy w stanie pokonać wszelkich barier, a odrobina dobrych patentów (kartony) mogą nam ułatwić życie.
Wieczorem (dla relaksu ) posadziłam sobie 3 lawendy- zaznaczone lawendowym.
Róża to Pink Don Juan - też stosowny kolor
Niebieska hortensja ogrodowa
Różowe hortensje ogrodowe
Inny odcień niebieskiego - hortensja w planach

Gosiu, moja katalpa, wiem opóźniona w rozwoju, ale posadziłam ją bez specjalnej troski i bez nadziei na jej przezimowanie. Jednak przezimowała. Potem przyszła pora suszy i chwila nieuwagi, moja wina . Jak zobaczyłam co się dzieje, to intensywna terapia i kwitnie. Mam nadzieję, że nie osłabi jej to i da radę znów przezimować. Teraz już jest otoczona należytą opieką.
Jednak nie tylko mnie katalpa tak późno zakwitła, znam ogród z FO, gdzie też teraz kwitnie.

Nie było dziś dalii, więc poprawiam się , ta dam... dalie



No dobra, tylko jedna dalia. Neostrada nie ma dziś dobrego dnia. Cięła się w pracy, w domu też mi się tnie.
Trudno, dalie będą kiedy indziej.
Miłego wieczoru

[sweety]

Jedna, ale ładny kolor
Należała Ci się katalpowa niespodzianka

[Sosenki4]

Aniu/ mamafrania, swoje róże zamawiałam zimą,sadziłam wiosną, są więc gdzieś w aiosennej części opowieści o siedlisku, osiemnasty-dziewiętnasty kwiecień.Mam nadzieję, że coś fajnego znajdziesz dla Siebie.

Aniu/ sweety .

Kolejna dalia... posiedzę do północy i pokażę wszystkie przygotowane na dziś

lolo love

[ElleBelle]

Marzenko jestem pod wrażeniem Twoich prac a przede wszystkim efektów

[Sosenki4]

Oj, Elu, na efekty to mi przyjdzie jeszcze poczekać, rok- dwa pewnie, ale jestem cierpliwa . Mam nadzieję, że na wiosnę będzie można jakiś większy ładny kawałek pokazać a nie portrety roślin i rozgrzebane fragmenty siedliska. Kiedy na grzyby w moją stronę się wybierasz? Jeszcze nie ma, bo sąsiadka nie wystawia. Sucho...

[lora]

Marzka nadrobiłam zaległości ..dziewczyno ale zdziałałaś bardzo dużo ...duży szacun he, he jak to młodzi mówią...pergoli to Ci zazdroszczę...będzie pięknie wyglądało...