Chińska róża(Hibiskus rosa-sinensis) cz.1

Rośliny doniczkowe
Zablokowany
Awatar użytkownika
Nela
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2643
Od: 18 paź 2006, o 17:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Chińska róża (Hibiscus rosa-sinensis)

Post »

:oops: Ja sie nie bawie w odmierzanie "menzurką" nawozów... Co tydzień-dwa / zalezy od tego jaki mam zapas nawozówe-przeważnie Florovitu/ podlewam robiąc jedna nakrętkę na konewkę... Podlewam jak leci-wszystkie swoje rośliny. Nie mam grafiku kiedy co- podlewam jak leci...wiecej datury a normalnie wszystkie kwiaty. Może dlatego maja masę pąków...


Nie należy się bac przycinania róż chińskich- bo na każdej nowej gałązce zawiąze pąki- więc im więcej gałązek tym wiecej kwiatów. Przycinam końcem lutego- nawet nie specjalnie dużo- ot by się tylko rozgałęziły gałązki. :wink:

Tu widać nowe przyrosty i sporo pąków na nich...

Obrazek
Biedny, kto gwiazd nie widzi bez uderzenia w zęby... St.J.Lec
Awatar użytkownika
ajania
1000p
1000p
Posty: 1153
Od: 10 lut 2011, o 14:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Chińska róża (Hibiscus rosa-sinensis)

Post »

Niesamowite, wspaniała kolekcja a jak obficie kwitną. Widać, że masz rękę do tych roślin. Ja moje wniosłam już do mieszkania - u nas w nocy temperatura spadała już po niżej 10 st.
Awatar użytkownika
AniaZ
200p
200p
Posty: 447
Od: 6 lut 2009, o 17:36
Lokalizacja: Bolesławiec woj. dolnośląskie

Re: Chińska róża (Hibiscus rosa-sinensis)

Post »

Nelu, pryskasz czymś p/mszycom i innej zarazie, zanim wniesiesz kwiatki do domu?
Moje hibiskusy rosły pięknie w zeszłym roku całe lato na balkonie, a potem pół zimy walczyłam z przędziorkami :roll:.
Pozdrawiam, Ania
/Mój ogródek/
x-ni-a
---
Posty: 883
Od: 5 sie 2009, o 10:17
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Chińska róża (Hibiscus rosa-sinensis)

Post »

Nela pisze: Ale moje róże zimują w piwnicy i pora zimowa to dla nich sen i spowolnione tempo życia...
Napisz coś więcej o zimowaniu, poproszę. Ile podlewasz i w jakiej temperaturze są i jak ze światłem?
Awatar użytkownika
Nela
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2643
Od: 18 paź 2006, o 17:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Chińska róża (Hibiscus rosa-sinensis)

Post »

Nie mam problemów z robactwem na różach chińskich... Zimą stoją na parapetach piwnicznych okien, podlewam jak mają sucho, niewiele. Zimą tak nie wysychają a temp około 12-15 stopni. Zależy od tej na polu- jak na polu duży mróz to w piwnicy niższa temp, jak cieplej to i tam wiadomo kapkę wyższa. Ja się nie bawię w dokładne parametry w uprawie- nie dałabym rady- zawsze mam około 160 donic różnych roślin- wiec pieszczoty z nimi zajmowały by dużo czasu. Mają rosnąć, bo dostają papu i warunki jako takie... Aaaa- parapety czyszczę co jakiś czas by nie zalegały opadłe liście i nie nakociło się Bóg wie co... :wink: Zmywam wodą z domestosem /parapety.../
Zimą trochę liści opadnie szybko je zbieram... Oczywiście przed wnoszeniem oglądam starannie i wszystkie podejrzane obrywam- tzn żółknące, z jakimiś odbarwieniami itp... Najszybciej szkodniki można wnieść z fuksjami. Na nich lubią się gnieździć pod spodem liści kolonie robactwa schowane na zimę- stąd zawsze obrywałam wszystkie liście. Teraz fuksji nie chowam, więc i to zagrożenie odpadnie. Oleandrom wędrującym do tej samej piwnicy przycięłam mocno gałezie latem, więc też nie ma dodatkowego zagrożenia/ zeszłej zimy wszystko musiałam kąpać, bo na jednym olku kupionym na rynku rozwineły się tarczniki- ale w porę zażegnane zagrożenie./
Biedny, kto gwiazd nie widzi bez uderzenia w zęby... St.J.Lec
Awatar użytkownika
meluzyna
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1304
Od: 8 sie 2009, o 10:43
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kuj. - Pom.

Re: Chińska róża (Hibiscus rosa-sinensis)

Post »

Dzięki za cenne podpowiedzi. Stary, dobry florovit :)
x-ni-a
---
Posty: 883
Od: 5 sie 2009, o 10:17
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Chińska róża (Hibiscus rosa-sinensis)

Post »

Nelu, dziękuję za dobre rady, przy okazji dowiedziałam się co nieco o fuksjach, pierwsze zimowanie przede mną... ;:196
Awatar użytkownika
Delete
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2082
Od: 16 maja 2009, o 09:24
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Chińska róża (Hibiscus rosa-sinensis)

Post »

Moja przyjechała ze mną ok.160km aż z Śląska. Udało jej się zachować dwa pąki. Kupując ją myślałem, że kolor będzie pomarańczowy, ale ten również mnie zadowala. Dzisiaj ją przesadziłem.

Fotka z kwitnienia.
Obrazek
Pozdrawiam, Bartek.
Kaktusy... / Doniczkowce
Awatar użytkownika
zielono_mi
50p
50p
Posty: 71
Od: 4 paź 2011, o 21:16
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: GTC

Re: Chińska róża (Hibiscus rosa-sinensis)

Post »

witam serdecznie hibkomaniaków :)

Pod koniec sierpnia dostałam ukorzenioną sadzonkę hibiskusa, podobno tej starej popularnej czerwonej odmiany. Sadzonka bardzo dobrze się u mnie czuje, ma już ponad 20 cm i wygląda dość zdrowo. Teraz z głównego pędu chyba zaczynają wyrastać jakieś boczne - na razie są malutkie (widać na zdjęciu)
Chciałabym wyhodować z tego formę pienną, tylko nie wiem, kiedy zabrać się za formowanie. Bardzo proszę o podpowiedź :)

U osoby, od której mam sadzonkę, kwiat-matka nigdy nie kwitł, ciekawe czy mi zakwitnie :D

Obrazek
Awatar użytkownika
Jagodzianka
100p
100p
Posty: 121
Od: 16 sie 2006, o 15:50
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Mazowsze

Re: Chińska róża (Hibiscus rosa-sinensis)

Post »

Żeby poprowadzić w formie piennej musisz uszczykwać/usuwać wszystkie wyrastające po bokach odrosty. Najlepiej jak tylko je zauważysz (czyli już teraz). Zostawiasz główny pęd do momentu aż osiągnie zadowalającą wysokość. Wtedy albo:
- czekasz aż wypuści na górze kilka pędów bocznych i obcinasz główny pęd,
albo
- obcinasz główny pęd i czekasz aż pojawią się boczne przyrosty.

Co to jest ten biały osad? czy to jakiś nawóz, ukorzeniacz czy szkodnik? Jeśli jakiś nawóz to usuń go listków i łodygi. Jeżeli hibek nie był niczym podsypywany to może być jakiś szkodnik. Na przykład mączniak?

Matka nie kwitła, bo pewnie miała za mało swiatła. Moja pierwsza róża nie kwitła przez 5 lat (za to miała przepiękne soczysto zielone liście) dopóki nie stanęła na południowym oknie. Teraz kwitnie ale liście są gorsze...
Natomiast w jednym roku wystawiłam na południowy balkon. Zgubiła prawie wszystkie liście ale miała najpiękniejsze kwiaty...
Pozdrawiam
Jagoda
Awatar użytkownika
Nela
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2643
Od: 18 paź 2006, o 17:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Chińska róża (Hibiscus rosa-sinensis)

Post »

Zakwitnie, zakwitnie. Wiosna kapkę przytnij, bo lepiej kwitnie na nowych pędach a i rozkrzewi się. Pilnuj podlewania i nawożenia- a odwdzięczy się nie jednym kwiatkiem. U mnie zawsze mają po kilka kwiatów. Swoje wniosłam już do piwnicy- ale nawet tam w półmroku to co miało pąki wykwita. Z balkonu tez wniosłam do mieszkania- pójdą też do piwnicy

Obrazek
Biedny, kto gwiazd nie widzi bez uderzenia w zęby... St.J.Lec
Awatar użytkownika
Jagodzianka
100p
100p
Posty: 121
Od: 16 sie 2006, o 15:50
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Mazowsze

Re: Chińska róża (Hibiscus rosa-sinensis)

Post »

Nelu, czy zauważyłaś może, że te, które trzymasz na zewnątrz mają drobniejsze liście i gęściej osadzone niż te w mieszkaniu?
A może tak mają wszystkie róże, które są zimowane?
Ja niestety nie mam warunków do zimowania i ochłodzenie mają tylko w okresie przejściowym (jesień), kiedy na zewnątrz jest już chłodno ale jeszcze nie grzeją kaloryfery. Może dlatego najbardziej kwitną właśnie jesienią...
Pozdrawiam
Jagoda
Awatar użytkownika
zielono_mi
50p
50p
Posty: 71
Od: 4 paź 2011, o 21:16
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: GTC

Re: Chińska róża (Hibiscus rosa-sinensis)

Post »

Jagodzianka pisze: Żeby poprowadzić w formie piennej musisz uszczykwać/usuwać wszystkie wyrastające po bokach odrosty. Najlepiej jak tylko je zauważysz (czyli już teraz). Zostawiasz główny pęd do momentu aż osiągnie zadowalającą wysokość.

Tzn. zostawić tylko górne dwa liście na szczycie pędu?
Jagodzianka pisze: Co to jest ten biały osad? czy to jakiś nawóz, ukorzeniacz czy szkodnik? Jeśli jakiś nawóz to usuń go listków i łodygi. Jeżeli hibek nie był niczym podsypywany to może być jakiś szkodnik. Na przykład mączlik?

Podejrzewam, że to ukorzeniacz - jak dostałam sadzonkę to miała 3 liście, czwarty, który już u mnie wyrósł tego nalotu nie ma. Nawozu używam płynnego, a w czasie podlewania nigdy na liście nie leję.
Nela pisze:Zakwitnie, zakwitnie. Wiosna kapkę przytnij, bo lepiej kwitnie na nowych pędach a i rozkrzewi się. Pilnuj podlewania i nawożenia- a odwdzięczy się nie jednym kwiatkiem.
Mam nadzieję, że tak będzie :)
Awatar użytkownika
Nela
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2643
Od: 18 paź 2006, o 17:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Chińska róża (Hibiscus rosa-sinensis)

Post »

Jagodzianka pisze:Nelu, czy zauważyłaś może, że te, które trzymasz na zewnątrz mają drobniejsze liście i gęściej osadzone niż te w mieszkaniu?
A może tak mają wszystkie róże, które są zimowane?
Ja niestety nie mam warunków do zimowania i ochłodzenie mają tylko w okresie przejściowym (jesień), kiedy na zewnątrz jest już chłodno ale jeszcze nie grzeją kaloryfery. Może dlatego najbardziej kwitną właśnie jesienią...
Wszystkie róże chińskie stoją u mnie latem na polu. Jedne na schodach wejściowych do domu, inne za domem a jeszcze inne na parapetach zewnętrznych piwnicznych okien. I jedyne co zauważyłam w sprawie liści- to to, że odmiany często się różnią kształtem i wielkością . Oraz to, że lepiej dokarmiane mają te liście większe . A to , że niektóre mi wystrzeliły to tylko moja wina, bo tego roku było wiele innych prac w domu/remonty/, więc niezbyt wiele czasu miałam na dopatrzenie wszystkich odnosnie pokroju. :wink: Samych chińskich róż mam trzydzieści kilka... :wink:
Biedny, kto gwiazd nie widzi bez uderzenia w zęby... St.J.Lec
Awatar użytkownika
Jagodzianka
100p
100p
Posty: 121
Od: 16 sie 2006, o 15:50
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Mazowsze

Re: Chińska róża (Hibiscus rosa-sinensis)

Post »

zielono_mi pisze:Tzn. zostawić tylko górne dwa liście na szczycie pędu?
Nie, nie, liście na razie zostawić - z czasem same opadną a do tego momentu roślinka musi mieć czym "pobierać" światło (fotosynteza itp) uszczykiwać tylko to co zauważyłaś jako nowe gałązki (wyrastające tuż przy listkach z głównego pędu). Teraz, kiedy te odrostki są takie malutkie to wystarczy je "zdjąć" delikatnie paznokciem.

Jak już będzie miała taką wysokość jaką chcesz to przestaniesz uszczykiwać odrostki na górze. Np. przy 4 najwyższych liściach. Wyrosną nowe gałązki i wtedy utniesz od góry główny pęd.

Tylko musisz się liczyć z tym, że póki będzie jeden pęd cały czas prowadzony do góry to może nie kwitnąć. Bo tak, jak napisała Nela: lepiej kwitnie jak jest przycinana
Pozdrawiam
Jagoda
Zablokowany

Wróć do „Rośliny DONICZKOWE, balkonowe, egzotyczne, tarasowe. Diagnostyka, identyfikacja, porady”