Vanda (wątek merytoryczny)

[dorotakol]

Moczę 2 razy w tygodniu
- zimą przez 3-4 godziny, a latem nawet do 9
Ogólnie bardzo dobrze rosną i mają aktywne stożki wzrostu korzeni, na kwitnienia też nie mogę narzekać tylko te glony
Inne vandy mają ich mało, albo nie mają ich wcale tylko princeska jest zieloniutka.
Glony pochodzą z deszczówki i niestety bardzo im mieszkanko na vandziowych korzeniach się podoba

[dorotakol]

Dziewczyny co z tymi glonami???
Nie potrafi nikt pomóc???

[Storczykowa]

Jeśli roślinie nic się nie dzieje, to nie trzeba nic robić, zresztą nawet nie wiem, czy da się usunąć glony z korzeni. Z wazonu się da, ale z korzeni raczej nie... Pewnie ją kąpano w wodzie z glonami i jej zostały.

[Agita]

Dorotko, a czy biosept nie ma działania glonobójczego? Nie wystarczy ją wymoczyć w wodzie z dodatkiem bioseptu, grevitu czy innego wyciągu z grejfruta?

[orange30]

Dorotko spróbuj w roztworze wody z płynem do mycia naczyń typu Ludwik w jakim większym naczyniu i tak potrząsaj korzeniami Może akurat coś to da. Po zabiegu dobrze przepłukać letnią wodą

[madzik]

Ja kupione, mocno zaglonione rośliny mozolnie czyściłam patyczkami do uszu maczanymi w czystej wodzie i pięknie schodziło :P
Niestety pocieranie wskazane, co tutaj może być dość skomplikowaną operacją....
Jedna z roślin przed czyszczeniem wyglądała tak:

[Agita]

Ja też czyściłam korzenie powietrzne falków, nie tylko z mchu, ale również z tego twardego ciemnego osadu po twardej wodzie i nawozach- najpierw dobrze namaczałam korzenie w wodzie z dodatkiem soku z cytryny, potem pocierałam mokrym wacikiem kosmetycznym- też ładnie schodzi i chyba szło by trochę szybciej niż patyczkiem ;)
Ale spróbowałabym jednak z bioseptem i zasłoniłabym potem dolną część wazonu przed słońcem.

[Mala_MI]

A takie "szorowanie" nie zniszczy welamenu?

[madzik]

Ale nikt nie mówi o szorowaniu, bo nie ma takiej potrzeby... Ładnie schodzi po parokrotnym przetarciu na mokro :P

[Agita]

Trzymacie już swoje vandy na zewnatrz?

Ja czasem wywieszam na balkonie za dnia, ale chętnie bym je juz zostawiła na stałe, wydaje mi się jednak, że noce są jeszcze za chłodne..?

Wiem, że niektórzy mają szklarenki biedronkowe, w nich pewnie mozna już zostawić, ale mi chodzi o wystawienie "na żywca", bez osłonek, bezpośrednio na wiatr i aktualną temperaturę... ;)

[Baryczka]

Ojej, nawet nie pomyślałam o tym!
Jutro moja na pewno trafi na balkon, na noc pewnie ją zabiorę, bo od kiedy zaczęła pokazywać nowe korzenie, jakoś stała się dla mnie ważniejsza

W sumie ostatnie, dość ciepłe noce spędziła przy otwartym oknie, czyli tak jakby na zewnątrz.

Ciekawe czy Wasze już werandują

[gogi]

A co ze słońcem? Czy wystawa południowa bez żadnego cienia nie jest zbyt ekstremalna na balkonie?
Moje Vandy na południowym oknie (oczywiście światło padające przez szybę) różowiały, po założeniu moskitiery jest ok ale tak na patelni na balkonie to jakoś mam wątpliwości, ale też nie mam zadnych doświadczeń w tej materii.

[Mala_MI]

Ja swoich nie wystawam, są przy oknie południowym, więc słońca mają dość, potem balkon od zachodu więc parówa na maxa

[Agita]

Gosiu, ja mam balkon osłonięty przed balkon sąsiadki z wyższego piętra, więc moje vandy mają ciepło i jasno, ale nie wiszą w słońcu.
W pełnym słońcu południowym nie miałabym odwagi ich powiesić, chyba, że pod jakaś firanką/ moskitierą ;)

[gogi]

Gosiu, ja mam balkon osłonięty przed balkon sąsiadki z wyższego piętra, więc moje vandy mają ciepło i jasno, ale nie wiszą w słońcu.
W pełnym słońcu południowym nie miałabym odwagi ich powiesić, chyba, że pod jakaś firanką/ moskitierą ;)

Dzięki Agnieszko, też mi się wydaję, że jednak trzeba je trochę cieniować, bo słońce jednak potrafi przypalić liście.

Mała Mi ja też chyba nie wystawie. Jedna mi teraz kwitnie a druga mam nadzieję, że też się zdecyduje na jakiś pędzik, więc nie będę jej zmieniać lokalizacji.