Beato, Lucynko, Ewciu, Miłko, Anitko, Kasiu, Aniu, ja nie bardzo przepadam za pelargoniami, ale ta urzekła mnie kwiatem, który przypomina trochę rododendrona. No i mój ulubiony kolorek...
Aniu - anabuko1, witaj

.
Z tym moim powojnikiem to dziwna sprawa była. Po zakupie w pierwszym roku zaszczycił mnie paroma kwiatkami (nawet nie pamiętam czy długo się trzymały bo dawno to było, ale jeśli mnie pamięć nie myli, to dość długo

). Po zimie nie odbił. Tak spał dwa sezony i na trzeci

znów się pojawił. Co prawda nie zakwitł i miał tylko jeden pędzik, ale odżył

W tym roku znów pokazuje pędy, tym razem kilka. Sama jestem ciekawa czy zaszczyci mnie kwiatami
Moniko, hortensja pnąca w pierwszym roku przyrosła sporo, a podobno szybko przyrasta jak dobrze korzeń zbuduje. Jeśli tak, to ciekawe ile przyrośnie teraz (w tym roku jej trzeci sezon u mnie)
Soniu, tak mam dwa kolory barwinków niebieski i fioletowy, a są też białe

. I mam jeszcze takiego z pstrymi liśćmi, ale jeszcze nie kwitnie.
Miłko, akurat te dwa barwinki mają liście zielone, ale mam też odmianę o pstrych liściach, jak zakwitnie to obfocę.
Aneczko, pelargonia kupiona w Jucce. Powojnik ma sześć pędów, ale zbyt szybko odkopczykowałam i przynajmniej dwa zmarniały po nocnym mroziku. Jeden widać na zdjęciu - to ten po lewej od najwyższego pędu.

Trzymaj kciuki, będę próbowała z ciemiernikami

---------------------------------
Jutro zaczynam wreszcie obsadzać rabatę. Dziś siedzę z nosem w necie i szperam które róże mają jaką wielkość i jakie wolą stanowiska. Po różanym rachunku sumienia wyszło ich 13. Dobra liczba. Było 14, ale jedyna kupiona na pniu nie dała rady

wszystkie pędy suche na wiór. Chciała bym jeszcze jakoś fajnie je kolorkami poukładać. A pomiędzy reszta dobrodziejstw. W planach też wymiana ziemi w warzywniku i posianie rzodkiewek. Pogodę zapowiadają idealnie ogrodową

Oby
