Plany na wieczór uległy zmianie tj. spotkanie odwołane i przeniesione na jutro z uwagi na... brak zgody od synka;) który bardzo stęsknił się za mamusią... zresztą, trudno mu się dziwić;) Przełożyłyśmy spotkanie na jutro;) A ja się w duchu cieszę ogromnie, że są razem

Spotkanie nie zając- nie ucieknie;)
Właśnie jestem po intensywnym treningu i wcinam musli z jogurtem, żeby uzupełnić energię;) ale nie ukrywam, że zjadłabym coś bardziej kalorycznego, szczególnie gdy córcia smaży zapiekanki.. toż to normalnie tortury psychiczne są

... a ja przynajmniej jak tutaj się wyżalę to ochotę może będę miała mniejszą
Ogarnęłam chałupkę bo jutro wizytacja księdza i w końcu posprzątam ozdoby świąteczne, które mnie już drażnią;)
Aguniu dziękuję

Na pewno zrobię to jutro!
Reniu pw
Madziu tak to w życiu bywa. Czasami dzieją się rzeczy całkowicie niezależne od nas;( i cóż... wtedy zostaje tylko zakasać rękawy i walczyć ile się da, i wierzyć, że wszystko będzie dobrze.
To bardzo trudne chwile, które przewartościowują całe życie, potrafią otworzyć oczy na sprawy, których w codziennym życiu nie zauważamy, nie mówiąc o docenieniu prostych czynności, które jesteśmy w stanie zrobić wstając rano...
Pytasz o malinową kawkę... hmm... czy jest dobra? Powiem tyle, ze lepiej pachnie niż smakuje
i troszeczkę wspomnień dla milszego czekania na wiosenkę
Spokojnego wieczoru!