Róże Annes 77-część 3-ta miłość jest wieczna:)
- gagawi
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2446
- Od: 20 gru 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Róże Annes 77-część 3-ta miłość jest wieczna:)
Po kilku latach oczekiwań na wielkie krzaczory różane , wreszcie dotarło do mnie
, że należy postawić na terminatorki...to one powinny być fundamentem pierwszoplanowych nasadzeń, a potem dopiero można się pokusić o egzotyczne i ciepłolubne pięknotki...
- camellia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4512
- Od: 21 mar 2010, o 16:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże Annes 77-część 3-ta miłość jest wieczna:)
20 kwietnia dostałam od nich potwierdzenie zamówienia i wpłaciłam pieniążki. Miałam wczoraj do nich zadzwonić ale dzień tak mi zleciał, że oczywiście tego nie zrobiłam.
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11755
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Róże Annes 77-część 3-ta miłość jest wieczna:)
Maja no sporo ,ale cóż mam zrobić? Cieszę się z tego co pozostało
Znów kilka dni nie byłam,już bym chciała pojechać,może dzisiaj się uda...
Gagawi całkowita racja,chyba dojrzałam do decyzji,że najpierw zdrowotność i mrozoodporność,a później łądny kwiat
Ale wiesz jak to jest,zobaczysz cudo kwitnące w donicy i przepadasz ...
Asiu jak zamówienie z Przytoku już w toku?
Znów kilka dni nie byłam,już bym chciała pojechać,może dzisiaj się uda...
Gagawi całkowita racja,chyba dojrzałam do decyzji,że najpierw zdrowotność i mrozoodporność,a później łądny kwiat
Ale wiesz jak to jest,zobaczysz cudo kwitnące w donicy i przepadasz ...
Asiu jak zamówienie z Przytoku już w toku?
- oliwka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5839
- Od: 24 mar 2008, o 13:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj. śląskie
Re: Róże Annes 77-część 3-ta miłość jest wieczna:)
No i co z tymi opornymi, nadal nic?
Szkoda tylu krzewów
Szkoda tylu krzewów
- camellia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4512
- Od: 21 mar 2010, o 16:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże Annes 77-część 3-ta miłość jest wieczna:)
Aniu ja nie zamawiałam w Przytoku tylko w R. Koszuty będą a Semiplenka nie
przymrozki ją załatwiły i nie nadaje się do sprzedaży...
I jak, byłaś na giełdzie, kupiłaś to co chciałaś?
I jak, byłaś na giełdzie, kupiłaś to co chciałaś?
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11755
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Róże Annes 77-część 3-ta miłość jest wieczna:)
Oliwko dwa dni temu wykopałam Cheppendale,ten ,z którego tak byłam dumna
Niestety nie dał rady,mróz całkowicie wymroził korzenie.
Żadna z róż,które są na liście w nadziei,że poruszą się niestety dalej nic,po prostu one skończyły swój żywot.
Nie wierzę,że jakaś ruszy,nie po tym co widzę,nie dają żadnych oznak,wręcz są w coraz gorszym stanie.
Asiu byłam na giełdzie,szukałam tej pani,która sprzedaje róże z licencją,jednak jak na złość nie było jej dzisiaj.
Były inne róże czyli czerwona pnąca lub pomarańczowa rabatowa,ale ja już wyrosłam z takich niespodzianek.
Jestem zaskoczona,że w LM nie ma ani jednej róży,wiem,ze były jakiś czas temu,pojechałam dzis zobaczyć a tu zonk,nawet jednej doniczki nie było
W Auchan kupiłam powojnika Roogouchi za 15 zł i jestem zadowolona,dobre i to
LO ale ma pąków,cieszę się na kwitnienie...


Arthur Bell w otoczeniu fioletowych liatrii

Munstead Wood był bardzo słaby,ale dał radę i czekam na kwiaty:)

Orliki bardzo je lubię

Pąk Comte de Chambord

Na moim balkonie rośnie smagliczka,a z boku clemek Dr Ruppel w otoczeniu wysianej przeze mnie lobelii

Żadna z róż,które są na liście w nadziei,że poruszą się niestety dalej nic,po prostu one skończyły swój żywot.
Nie wierzę,że jakaś ruszy,nie po tym co widzę,nie dają żadnych oznak,wręcz są w coraz gorszym stanie.
Asiu byłam na giełdzie,szukałam tej pani,która sprzedaje róże z licencją,jednak jak na złość nie było jej dzisiaj.
Były inne róże czyli czerwona pnąca lub pomarańczowa rabatowa,ale ja już wyrosłam z takich niespodzianek.
Jestem zaskoczona,że w LM nie ma ani jednej róży,wiem,ze były jakiś czas temu,pojechałam dzis zobaczyć a tu zonk,nawet jednej doniczki nie było
W Auchan kupiłam powojnika Roogouchi za 15 zł i jestem zadowolona,dobre i to
LO ale ma pąków,cieszę się na kwitnienie...


Arthur Bell w otoczeniu fioletowych liatrii

Munstead Wood był bardzo słaby,ale dał radę i czekam na kwiaty:)

Orliki bardzo je lubię

Pąk Comte de Chambord

Na moim balkonie rośnie smagliczka,a z boku clemek Dr Ruppel w otoczeniu wysianej przeze mnie lobelii

- majka411
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13234
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Róże Annes 77-część 3-ta miłość jest wieczna:)
ale ślicznego paczusia dojrzałam
Moje orliki okazały się nie w tym kolorze co kupowałam. Wyszły brzydkie, kolorek bury.
Podsumowałam zamówienia bylinek i ogólnie nie jestem zadowolona.
Kilka bylin mi w ogóle nie wyszło i jeszcze te pomyłki w kolorach. Wolę jednak kupić to co widzę.
Dziś kupiłam piękne dzwonki w białym kolorze. Oglądałam w Erwasie róże Pana Pruchniaka, nie będę już pisać co widziałam.
Krótko, szczęka mi opadła, ale dzielnie się trzymałam i nic nie kupiłam. Moja siostra za to zaszalała.
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11755
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Róże Annes 77-część 3-ta miłość jest wieczna:)
Maju ja również wolę kupować w realu byliny i róże.Często niestety zdarzają się pomyłki.
Napisz prosze co widziałaś u p.Pruchniaka,zazdroszczę Ci ,że możesz oglądać choćby takie cuda
U mnie pogrom, w sklepach nie ma absolutnie jednej róży,nie chce mi się wierzyć,że już dostaw nie będzie,Róży w LM żeby nie było?
Dzisiaj koniecznie chciałam jechać do Przytoku,córcię zapakowałam w auto i dalej z uśmiechem na ustach zdecydowałam,że jadę po choćby dwie róże,bo czas zalepiać dziury po wykopanych.
W połowie drogi zaświeciła mi się czerwona lampka....poniedziałek kurczę,a oni mają w ten dzień zamknięte i dalej wracać do domu bez różyczek
No trudno,może jutro się uda
Siostra Twoja też róże kocha?
Napisz prosze co widziałaś u p.Pruchniaka,zazdroszczę Ci ,że możesz oglądać choćby takie cuda
U mnie pogrom, w sklepach nie ma absolutnie jednej róży,nie chce mi się wierzyć,że już dostaw nie będzie,Róży w LM żeby nie było?
Dzisiaj koniecznie chciałam jechać do Przytoku,córcię zapakowałam w auto i dalej z uśmiechem na ustach zdecydowałam,że jadę po choćby dwie róże,bo czas zalepiać dziury po wykopanych.
W połowie drogi zaświeciła mi się czerwona lampka....poniedziałek kurczę,a oni mają w ten dzień zamknięte i dalej wracać do domu bez różyczek
No trudno,może jutro się uda
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13234
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Róże Annes 77-część 3-ta miłość jest wieczna:)
Ania, w Erwasie były okazy zdrowia i urody chyba wszystkie z jego oferty http://www.pruchniakroze.pl/
Jak zobaczyłam Gardine z kulkami kwiatów sterczących jak żołnierzyki, to uwierz mi, że trudno mi było odejść.
Wszystkie róże miały dobrze wykształtowane paki, a czasami i już kwitły. Były też róże innego producenta trochę tańsze, ale zdrowiutkie.
Moja siostra ma kota na punkcie róż od kilku lat. Trochę się buntowała, jak przez kolejne lata traciła róże, które były z tych co ja je nazywam "korzenie chrzanu". Dziś już wie, że z byle źródła nie kupi.
Wzięła angieleczki L.D. Braithwaite i jeszcze bardzo fajne pnące pomarańczowe o delikatnych kwiatuszkach jak motyle.
Spiszę nazwę tej róży i sprawdzę co za jedna.
Dziś wtorek co kupiłaś.
Ania byłaś na działeczce, może coś zakwitło.
Jaki przetacznik kupiłaś.
Jak zobaczyłam Gardine z kulkami kwiatów sterczących jak żołnierzyki, to uwierz mi, że trudno mi było odejść.
Wszystkie róże miały dobrze wykształtowane paki, a czasami i już kwitły. Były też róże innego producenta trochę tańsze, ale zdrowiutkie.
Moja siostra ma kota na punkcie róż od kilku lat. Trochę się buntowała, jak przez kolejne lata traciła róże, które były z tych co ja je nazywam "korzenie chrzanu". Dziś już wie, że z byle źródła nie kupi.
Wzięła angieleczki L.D. Braithwaite i jeszcze bardzo fajne pnące pomarańczowe o delikatnych kwiatuszkach jak motyle.
Spiszę nazwę tej róży i sprawdzę co za jedna.
Dziś wtorek co kupiłaś.
Ania byłaś na działeczce, może coś zakwitło.
Jaki przetacznik kupiłaś.
- camellia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4512
- Od: 21 mar 2010, o 16:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże Annes 77-część 3-ta miłość jest wieczna:)
Majeczko widziałaś Artemis?majka411 pisze:w Erwasie były okazy zdrowia i urody chyba wszystkie z jego oferty http://www.pruchniakroze.pl/
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11755
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Róże Annes 77-część 3-ta miłość jest wieczna:)
Hej Maja
Z jednej strony dobrze,że u mnie nie ma takich różyczek,bo fortunę bym straciła.
Fajnie,że masz siostrę,która kocha róże tak jak Ty
Byłam z rana wczoraj w Przytoku.Porozmawiałam z panią,ma dużą wiedzę na temat sprzedawanych róż,rh,azalii i powojników.
Kupiłam dwie róże historyczne Jacques Cartier oraz Boule de Neige.
Na swój balkon dokupiłam jeszcze clematisa "Rhapsody",który podobno pachnie
Wyjechałam usatysfakcjonowana i od razu wczoraj pojechałam je posadzić.Koło Bougle de Neige będzie rósł powojnik Roogouchi.
Dojechały wczoraj również pelargonie i fuksje,rosną już w donicy.Przetacznik to http://www.fuchsiahybrida.pl/sklep/prze ... ac_fantasy
Róże u mnie jeszcze nie kwitną,w tym roku są sporo opóźnione,owszem mają sporo pąków np Cardinal i LO:)
U Pastellki widać już kolorek,ale jeszcze zamknięta.Lada dzień pęknie i będzie cudny widok
Boule de Neige

Pastellka

Pashmina i pączek tak długo wyczekiwany


Z jednej strony dobrze,że u mnie nie ma takich różyczek,bo fortunę bym straciła.
Fajnie,że masz siostrę,która kocha róże tak jak Ty
Byłam z rana wczoraj w Przytoku.Porozmawiałam z panią,ma dużą wiedzę na temat sprzedawanych róż,rh,azalii i powojników.
Kupiłam dwie róże historyczne Jacques Cartier oraz Boule de Neige.
Na swój balkon dokupiłam jeszcze clematisa "Rhapsody",który podobno pachnie
Wyjechałam usatysfakcjonowana i od razu wczoraj pojechałam je posadzić.Koło Bougle de Neige będzie rósł powojnik Roogouchi.
Dojechały wczoraj również pelargonie i fuksje,rosną już w donicy.Przetacznik to http://www.fuchsiahybrida.pl/sklep/prze ... ac_fantasy
Róże u mnie jeszcze nie kwitną,w tym roku są sporo opóźnione,owszem mają sporo pąków np Cardinal i LO:)
U Pastellki widać już kolorek,ale jeszcze zamknięta.Lada dzień pęknie i będzie cudny widok
Boule de Neige

Pastellka

Pashmina i pączek tak długo wyczekiwany


- JLG
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2198
- Od: 15 mar 2009, o 17:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ząbki k. Warszawy
Re: Róże Annes 77-część 3-ta miłość jest wieczna:)
Aniu - oglądam i serce się kraje, że tylu wspaniałych róż już nie ma po tej paskudnej zimie/wiośnie... Będę zaglądać do Ciebie.
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11755
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Róże Annes 77-część 3-ta miłość jest wieczna:)
Asiu to co wymieniłam z upadłych róż to jeszcze nie wszystko
Zapraszam do mnie serdecznie
Martwię się o następne czyli o Aprikolę, Aphroditę i o Papageno.Bardzo słabo ma się też Mini Eden Rose.
Rozmawiałam wczoraj w szkółce o różach.Z rozmowy z panią tam pracującą wynika,że za szybko okrywamy róże,styczeń jest najlepszym miesiącem,ale oczywiście jeśli temperatura nie jest na plusie.
Porażkę różaną tłumaczę sobie tym,że nie było w ogóle śniegu,mało tego róże bardzo szybko wystartowały,było im za ciepło,a później mrozisko je dopadło i taki oto finał
Teraz staram się cieszyć tym co pozostało,a w międzyczasie uzupełnię małymi kroczkami puste miejsca,które niewątpliwie są i przypominają o mieszkających tam różach....wzięło mnie na sentymenty
To róża Cheppendale,którą nie mogłam się nachwalić w poprzednim sezonie,wiem,że jeszcze ją kiedyś kupię,mimo,że nie przeżyła zimy warto ją mieć choćby te dwa lata

Martwię się o następne czyli o Aprikolę, Aphroditę i o Papageno.Bardzo słabo ma się też Mini Eden Rose.
Rozmawiałam wczoraj w szkółce o różach.Z rozmowy z panią tam pracującą wynika,że za szybko okrywamy róże,styczeń jest najlepszym miesiącem,ale oczywiście jeśli temperatura nie jest na plusie.
Porażkę różaną tłumaczę sobie tym,że nie było w ogóle śniegu,mało tego róże bardzo szybko wystartowały,było im za ciepło,a później mrozisko je dopadło i taki oto finał
Teraz staram się cieszyć tym co pozostało,a w międzyczasie uzupełnię małymi kroczkami puste miejsca,które niewątpliwie są i przypominają o mieszkających tam różach....wzięło mnie na sentymenty
To róża Cheppendale,którą nie mogłam się nachwalić w poprzednim sezonie,wiem,że jeszcze ją kiedyś kupię,mimo,że nie przeżyła zimy warto ją mieć choćby te dwa lata

- tara
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13137
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Róże Annes 77-część 3-ta miłość jest wieczna:)
Cheppendale u mnie trzeci sezon nie dała ani zimie ani wiosennym przymrozkom ale inne co prawda odbijają z jakim skutkiem zobaczymy. To prawda ta róża zachwyca.
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11755
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie



