Aneto/Szamanko- dziękuję

Jednak nie zawsze tak jest. Kilka moich podopiecznych nie przeżyło przez moje zaniedbanie- nie teraz, ostatnio nie mam wielkich strat, ale kiedyś mi się to zdarzało częściej
Sylwio/wmx- dziękuję. Myślę, że ten okaz tak ma- poprzednio też miał wiele kwiatów, cieszę się z tego teraz tym bardziej, że to jest moja zasługa- nie "fabryk- szklarni".
Patrycjo/Filigranowa27- polecam cymb. o ile ma się dużo cierpliwości

Moje mnie przećwiczyło w 100%- już nie raz miałam ochotę je wyrzucić lub oddać, bo myślałam, że to cymb. po prostu mnie nie lubi. Minusem jego jest zdecydowanie za duży rozmiar- zimą robi się z tego niezły problem- mam wrażenie, że to cymb. zajmuje mi pół salonu.
Iwonko/iwka2- dziękuję

Cieszę się, że teraz rozkwitły u mnie żółtaski- u storczyków lubię najbardziej ten kolor
Mariuszu- zdjęcie, oczywiście, gdzieś mam- ale teraz znaleźć nie umiem. Ogólnie psb jest podobne w obu przypadkach, ale przyrost w sensie nowej bulwy dość wcześnie na czubku dzieli się na liście i jest dość wąski, przyrost- pęd jest szerszy, pogrubia się i nie ma widocznych łusek, tzn. liści. Nie wiem, czy Ci to dobrze wyjaśniłam.
katpio- dzięki!
Asiu/Art- u mnie w salonie, gdzie cymb. zimuje też jest dość ciepło- dlatego postawiłam je przy samych drzwiach tarasowych, które czasem rozszczelniam (obecnie, przy tych mrozach, w tym miejscu jest ok. 16-18 stopni). Poza tym poprzedniej zimy cymb. miało podobne warunki, a nie było łaskawe zakwitnąć. Także nie wiem, czy to zimowanie w lekkim chłodzie na nie tak dobrze działa. Raczej stawiałabym na werandowanie i kontrolowanie zapomnienie

Asiu, pędów mam sporo i bardzo mnie to cieszy, gorzej, że większość pąków żółknie i już sił mi brak. Scenariusz się powtarza każdej zimy- niby w salonie mam ok 50-60% wilgotności przy południowej wystawie dużego okna, a pąki opadają. Tak samo jest w łazience i sypialni, gdzie okna mam północne i niezbadaną wilgotność. Byle do wiosny
Małgosiu/Marghen- tak samo myślałam w zeszłym roku. Głowa do góry i będzie dobrze! Masz ręke do innych storczyków, więc dlaczego nie miałabyś do cymbidium? Jestem pewna, że jeśli Twoje cymb. produkuje nowe przyrostu to w następnej kolejności będą to pędy! I tego co gorąco życzę
Kochani, u mnie zakwitła Epicattleya plicaboa, niestety bardzo szybko zrzuca kwiaty- dwa już straciła, a, co widać na zdjęciu, lada chwila spadnie kolejny:
Wymarzone i wyczekiwane, wyszukiwane, gdzie się tylko dało- zielone cymbidium- tutaj w roli prezentu urodzinowego
A o tym gagatku muszę napisać kila słów. Kupiony rok temu, jako matka z basal keiki i pędem, które szybko wyparło "mamuśkę". Jesienią pokazał zaczątek pędu, który je chciałam delikatnie wyjąć spod liścia (a tyle na forum piszecie o połamanych pędach!) Ale więcej mam szczęście niż rozumu, bo pędzik się zrósł zanim ja zrozumiałam co zrobiłam. W tym czasie zupełnie niezauważony wyrósł drugi pędzik

Teraz są dwa, które zgodnie zrzucały pąki, aż do mniej więcej Nowego Roku- obecnie na jednym jest jeden pąk, na drugim tym złamanym...a zresztą zobaczcie:
