
PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 2 cz.
Re: Nasi sprzymierzeńcy - ptaki... - 3 cz.
Mi najbardziej podoba się ta jedna z tyłu, która "nurkuje" w śniegu 

-
- 100p
- Posty: 156
- Od: 17 paź 2008, o 21:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Nałęczowa
Re: Nasi sprzymierzeńcy - ptaki... - 3 cz.

Bogdan
-
- ---
- Posty: 7565
- Od: 29 cze 2009, o 13:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Nasi sprzymierzeńcy - ptaki... - 3 cz.
Fotka pt. "Walka z pomidorem":


Re: Nasi sprzymierzeńcy - ptaki... - 3 cz.
Heh, niezłe są te kuropatwy ;)
Ich obserwacja musi być bardzo ciekawa.

Ich obserwacja musi być bardzo ciekawa.

-
- ---
- Posty: 7565
- Od: 29 cze 2009, o 13:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 8487
- Od: 22 sty 2006, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Nasi sprzymierzeńcy - ptaki... - 3 cz.
Uwaga, drastyczna scena.
Sikorka zjada wróbla, który rozbił się o szybę
Miniaturka:

Poza tym odwiedziły mnie dzisiaj dwie sójki
, wrócił krogulec (jeżeli akurat obserwuje się ptaki to można wyczuć, że w pobliżu jest zagrożenie), nadal jest szczygieł (chyba mu się tu podoba), natomiast od dwóch dni nie widziałem grubodzioba. No, ale cały czas przez okno nie patrzę ;)
Sikorka zjada wróbla, który rozbił się o szybę
Miniaturka:

Poza tym odwiedziły mnie dzisiaj dwie sójki

Re: Nasi sprzymierzeńcy - ptaki... - 3 cz.
rotos pisze:sylwku - one wychodzą z jamek, które sobie kopią w śniegu tylko po to aby posilić się, a potem znowu szybciutko do swoich kryjówek. Tylko jedna zawsze czuwa obserwując okolicę.![]()
No proszę ile to można się nauczyć na "Forum Ogrodniczym" - nie miałem pojęcia o takim zachowaniu kuropatw.
Re: Nasi sprzymierzeńcy - ptaki... - 3 cz.
Piekny okaz 
u mnie taki myszołów zagościł kilka dni temu tuz przy karmniku

a poza tym mam codziennie:


i jeszcze;







u mnie taki myszołów zagościł kilka dni temu tuz przy karmniku

a poza tym mam codziennie:




i jeszcze;
Pozdrawiam.
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2189
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Nasi sprzymierzeńcy - ptaki... - 3 cz.
Dzisiaj miałam fatalny dzień . Akurat kiedy omawiałam sprawę przez telefon stojąc przy oknie ,coś przywaliło w szybę z całej siły aż podskoczyłam . Z szyby zaczęły spadać piórka ... Nie myśląc wiele popędziłam galopem po schodach z góry na dwór , żeby zdążyć przed kotami . Na śniegu leżał nieprzytomny grubodziób . Wzięłam go do ręki , a z uderzonego miejsca zaczęły wypadać piórka ( bok i tył głowy ) . Wzięłam garść śniegu i zabrałam biedaka do domu . Długo robiłam okład ze śniegu , co wyraźnie przynosiło ptakowi ulgę . W tym czasie omdlewał i przytomniał na zmianę . Jak mi już łapy odmarzły włożyłam go do pudełka , gdzie dopadły ptaka konwulsje . Wzięłam go znowu do ręki żeby sobie nie doprawił i wtedy w szamotaninie tak mi użarł palec aż zrobił w nim dziurę . Potem zemdlał i nie czułam już bicia serca . Włożyłam do pudełka narzekając na nieszczęścia co to chodzą parami . Za jakiś czas zajrzałam i o dziwo zobaczyłam zwiędłego , ale oddychającego ptasiora . Poleżał jakiś czas , potem zaczął siedzieć , trochę krzywo , ważne jednak że żywy . Napoiłam i dałam spokój . Potem nasypałam do pudełka słonecznika , z którego o dziwo za jakiś czas zrobiły się plewy . No , to chyba jednak sukces . Nocleg w domu , a jutro zobaczymy czy będzie go można wypuścić na wolność . Przed tym wydarzeniem oczywiście zdjęcia , bo w końcu muszę mieć jakąś rekompensatę za dziurę w palcu . Nauczkę z tego wydarzenia już mam - nie wkładaj palca w dziób grubodzioba , nawet na wpół martwego .
Pozdawiam , kozula .
Pozdawiam , kozula .
Re: Nasi sprzymierzeńcy - ptaki... - 3 cz.
Ajj, jak taka papuga udziobie to musi boleć.
U mnie jest duża szyba (kiedyś okno miało 3 skrzydła) i niestety co jakiś czas coś się o nią rozbija.
Szczególnie, gdy jest czysta.
Dwa lata temu, zimą, na mrozie, uderzył w nią kos.
Ogłuszony upadł na śnieg, na taras, i się nie ruszał
Pomyślałem, że na mrozie długo nie wytrzyma.
Wziąłem do pokoju, włożyłem do kartonu i po 2 godzinach mogłem wypuścić.
Od tego czasu bardzo się z kosami lubimy ;)
Świetnie, że uratowałaś grubodzioba. To ładny i ciekawy ptak.
U mnie jest duża szyba (kiedyś okno miało 3 skrzydła) i niestety co jakiś czas coś się o nią rozbija.
Szczególnie, gdy jest czysta.
Dwa lata temu, zimą, na mrozie, uderzył w nią kos.
Ogłuszony upadł na śnieg, na taras, i się nie ruszał
Pomyślałem, że na mrozie długo nie wytrzyma.
Wziąłem do pokoju, włożyłem do kartonu i po 2 godzinach mogłem wypuścić.
Od tego czasu bardzo się z kosami lubimy ;)
Świetnie, że uratowałaś grubodzioba. To ładny i ciekawy ptak.
- karpek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1631
- Od: 16 lut 2008, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/
Re: Nasi sprzymierzeńcy - ptaki... - 3 cz.
I "twardziel" przedniej marki. Największy i najsilniejszy w rodzinie łuszczaków. I gdzież takiemu "kowalowi" podstawiać delikatne kobiece paluszki. Osobiście widziałem jak to to rozłupuje swym narzędziem pestki z wiśni. A ponoć potrafi rozłupać i ze śliwki. Morał z tej historii dopisała sobie Kozula sama... No i fajnie, że ożył.
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 8487
- Od: 22 sty 2006, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Nasi sprzymierzeńcy - ptaki... - 3 cz.

Szkoda ptaszków rozbijających się o szyby

Powtórzę link, kiedyś gdzieś podawałam - zerknijcie :
http://www.stopptak.com.pl/exp/articles.php?id=15
Kozulo , szacunek za uratowanie ptaszka , z narażeniem palca

