Już jestem. Jak miło Was widzieć
Gosiu, ale by się poleżało na leżaczku... W moim ?dymku? widzę lato, słońce, kwitnące róże, cappuccino, kawałek torcika (może być czekoladowo-pomarańczowy), dobra książka, ech...
A wracając na ziemię - moje Zochy, jak pewnie czytałaś, to bardzo dzielne dziewczyny:-) Złego słowa na nie nie powiem
Julieto, te życzenia chyba zostały spełnione... a i mrozik zelżał...
Wszystko wskazuje więc na to, że Twój tort znany mi będzie jedynie z opowieści
Ja farciara... a nie pisałam, że zanim dostałam te za 50, to kupiłam w C. o połowę mniejsze i brzydkie za 100 ?
Oj,
Kasiek swego czasu to się jeździło na Polagrę; połowa mojego pierwszego ogrodu pochodziła z Poznania ... Teraz człowiek tak się rozleniwił... w komputerku ogląda, klika, płaci bez wyciągania portfela, zakupy do domku przywożą...
Jeśli jednak się skuszę na Gardenię, tudzież inne targi, to nie omieszkam Ci o tym wspomnieć...
Jadziu, dziękuję

Też lubię hortensje. Były obiektem moich westchnień jeszcze przed różami. A jaką odmianę rozmnażasz?
Majutek, ta poszatkowana kapusta też by u Ciebie chętnie rosła, bo to hortensja drzewiasta
Juliet, Gardenia po mojemu, to niezbyt sprzyjające okoliczności ? za zimno...
Ewciu, ja też na to liczę, że ta Lady wyjdzie na ludzi, bo ona cały czas mi się podoba

Może w tym roku zechce trochę dłużej trzymać kwiaty...
No tak, mam klimacik sprzyjający hortensjom ogrodowym, ale te z serii Everbloom czy Endless Summer są jeszcze ładniejsze
Aprilku, mam ogród z gumy

. A tak poważniej, to hortensje rosną głównie w przedogródku, więc nie wchodzą różom w drogę
Oj
Fraszko, ale jesteś łaskawa dla moich hortensji

Nie pozostaje Ci nic innego, jak pomyśleć o ich przygarnięciu (hortensji w ogóle - nie moich

).
Prawda
Majuś, że dość gastronomicznie się zrobiło?

A z tymi placuszkami, już drugi raz narobiłaś mi apetytu. Chyba muszę zadziałać w tej kwestii
Lions następnym razem:)
Ejka, a może ta L'aimant tylko u mnie się nie popisała. Zanim ją skreślisz, popatrz może w innych wątkach.
Anabellka Ci się nie pokłada? Nawet po deszczach? Może masz już tą udoskonaloną wersję? Ja też mam już 3 z jednej i widzę, że na wiosnę kolejna się szykuje
Jagoda, wiem, wiem... Mam nadzieję, że stanę na wysokości zadania
A placki na słodko.. bee... Jak można jeść pyszny chrupiący ziemniaczek oblany słodkim sosem ?! Dla mnie to prawie to samo co bułka z bananem
Maja,
Kasia, no to znam już Wasze preferencje. Jakby co, wiem jak przyrządzić łososia
Knajpiane klimaty się porobiły. Super!
Wracając do ogrodowych, to skorzystałam z podpowiedzi Ewy ? Terlicy i zajechałam dzisiaj do LM po nasionka heliotropu. Kupiłam też jednoroczną naparstnicę. Mam już dwuletnią, więc zagwarantuję sobie swoje ukochane kwiaty na ten i na przyszły rok:-)
Dzisiaj dalej na
L...
Leonardo da Vinci. O nim opowiadać nie trzeba. Pewnie też jest w każdym ogrodzie. U mnie chyba cztery lata. Jednego straciłam przy przesadzaniu. Niezawodna różyczka, w drugiej połowie sezonu dorastająca nawet do 1,3 m - 1,5 m.
w towarzystwie Stefy
Lichfield Angel. Świeżynka, bodajże z maja. Za wielki nie urósł i bardzo zwieszał kwiaty. Nie jestem jednak zniechęcona do tej róży; mam wrażenie, że jeszcze zachwyci, na co bardzo liczę. Kolorek już mnie oczarował; ocierając się ponownie o terminologię gastronomiczną ? krem budyniowy
