Loki, dzisiaj było brzydko rano, o czym zresztą dobrze wiesz i nie chciało mi się wyłazić z domu z aparatem.
Może jutro bedzie ładniej to obstrykam wilce w rozkwicie
Pozdrowionka
Aguś, ogniste żółto pomarańczowe kolorki są piękne i zdecydowanie widoczne z daleka. Choć moim ulubieńcem jest
kolor morelowy albo łososiowy, też bardzo dobrze widać go z daleko a trochę delikatniejszy, szczególnie do cienia. :P
Te ogniste kolorki są bardzo dobre na pełne słonko
Buziaczki
Joluś, mój Westerland na ogół też kwitnie niezmordowanie, ale w tym roku zrobił sobie przerwę, chyba dlatego że
brzydkie lato. Żmijowca chyba nie zostawię na dworzu bo on jest w donicy, ale pooglądam czy on nie potrzebuje przypadkiem
jakiego podlewania zimą. Trzeba by było się zbliżyć do klimatu Wysp Kanaryjskich czyli 10 stopni w zimie idealnie. Tylko
nie wiem czy tam jest sucho zimą czy może leje? A sucho to on znowu tak bardzo nie lubi latem, bo go podlewam prawie codzień
Jak zapomnę to gubi liście
Milutkiego popołudnia
