Grażynkoten olek ma już 10 lat

i jest po ,,liftingu,,Stare gałęzie przycięłam zeszłej wiosny,a w lutym tego roku poprawiłam.Liście dostał większe,zrobił się gęsty i na pewno poprawi to kwitnienie.Olki mam kilkanaście lat i śmiało mogę powiedzieć ,że uwielbiają cięcie i wcale nie sa az tak delikatne jeśli chodzi o przymrozki jesienne i wiosenne.W tamtym roku ten olek powędrował do piwnicy w połowie listopada zaliczając przymrozki .Tegoroczne wiosenne też go nie ominęły.Stoi już od początku marca na ogrodzie;maluchy stoją na tarasie i też nic im nie jest
Ja oczywiście nie zachęcam Was do tak szybkiego wystawiania,każdy wie jakie warunki klimatyczne ma,ale ja sie po prostu nie patyczkuję.Olek jest zahartowany.
Żonkilki,to niskie postrzępione pełne,,gwiazdeczki,,ślicznie wyglądają.Zdjęcia mam z zeszłego roku w wątku..Zauwazyłąm ,ze bardzo ładnie się mnożą cebulki i wszystkie mają pąk kwiatowy.