Róże i hortensje - pod dębowym okapem. cz.17

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
zlotko73
100p
100p
Posty: 198
Od: 30 mar 2015, o 17:17
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Łódź, Łódzkie

Re: Róże i hortensje - pod dębowym okapem. cz.17

Post »

Witaj Wandziu :)
I ja wpisuje się w wątek aby mi nie zginął :)
Piękny ogród i piękne jesienne kolorki.
Awatar użytkownika
pela11
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2312
Od: 24 sty 2015, o 00:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Warszawy

Re: Róże i hortensje - pod dębowym okapem. cz.17

Post »

Wandeczko , wątku oczywiście nie zamknełam , chociaż jest to mój pierwszy sezon na forum i sama jestem ciekawa jak przetrwam zimę .
Awatar użytkownika
nifredil
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4371
Od: 26 mar 2012, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Róże i hortensje - pod dębowym okapem. cz.17

Post »

Wanda, cieszysz oczy swoimi tulipkami ;:167 Przyznam, że totalnie nie mam pojęcia jak bym zareagowała na wieść o grasującej na rabatach nornicy. Wiem co te gryzonie wyprawiają u rodziców i że wszelka walka z nimi okazałą się być bezcelowa. Kiedyś zdarzyło się mojej sąsiadce wejść do naszego ogrodu ( a muszę dodać, że od ulicy czy bokami nikt nie widzi co się "wyprawia" u nas za domem, więc był to dla niej ogromny szok) i po skomplementowaniu nasadzeń stwierdziła, że mam za dużo lilii i to jest jak jawne zaproszenie dla wszelkich gryzoni, bo one podobno wyczuwają zapach liliowych cebul :shock: Nie wiem czy ktoś się z taką opinią spotkał, ale osobiści poczułam taki chłód na karku ;:224 Tyle cebulowych i ani jedna sztuka w jakimś koszyku czy doniczce ;:224
Awatar użytkownika
fiskomp
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1425
Od: 1 wrz 2010, o 21:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: podkarpackie 6a

Re: Róże i hortensje - pod dębowym okapem. cz.17

Post »

nifredil pisze: ale osobiści poczułam taki chłód na karku ;:224 Tyle cebulowych i ani jedna sztuka w jakimś koszyku czy doniczce ;:224
ha.......mam około 700 cebul tulipanów wszystkie w koszykach i tak pewności 100 % nie mam, że zobacze ich kwitnienie bo koszyki miały wygrydzione dziury w plastiku i cebule stały sie jadnak łatwym łupem, do tego nie mam ogrodzenia, a we wszytkich domach sasiedzkich są koty ( w ogóle na całej mojej ulicy ludzie maja tylko koty nie ma jednego psa), a nornice hulają tylko kopce rosna.. Nowym ( w tym roku po raz pierwszy) pojawiły się słodkie sarenki, ktore gustują na wiosnę w tulipanach, w lecie w różach, sałacie groszku i buraczkach, teraz jesienią zjadły pędy róż do ziemi nawet przekwitłe kwiaty hortensji nie są bezpieczne.. Gmina radzi wybudować płot najlepiej 2,5 m, bo niższe nie jest zniechecajace do odwiedzin, więc z dwojga złego wolę już nornice.... (tfu... tfu...co ja piszę... ;:170 )
Zieloni podopieczni u Fiskomp'a
Pozdrawiam - Baśka :)
Awatar użytkownika
Wanda7
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 16302
Od: 2 wrz 2010, o 13:17
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka

Re: Róże i hortensje - pod dębowym okapem. cz.17

Post »

Ignis, chyba wszyscy tak mamy, że wiosną i latem biegamy po ogrodzie, a o parapetach zapominamy. Chyba że się wynosi kwiaty na dwór, ale ja tego zaniechałam, bo mi potem robale do domu na zimę przychodziły razem z kwiatami. Akurat ziemiórki nie są takie groźne dla storczyków, da się z nimi żyć. Gorsze są wełnowce i na szczęście tych się pozbyłam. A ziemiórki to masz rację, najlepiej na tablice lepowe wyłapać. Potem aż się człowiek dziwi, ile tego się poprzykleja.

lemonka, lubię dobierać rośliny, ale trzeba pamiętać o porze ich kwitnienia, bo czasem się o tym zapomina i nic nie wychodzi na rabatach. Ja tak dobierałam kolorem powojniki i róże, a potem i tak kwitły osobno. Teraz wszystko dokładniej sprawdzam, zanim posadzę.

zlotko73, witaj nowy gościu, zapraszam, rozgość się u mnie. ;:108

pela11, dzięki wspominkom na forum na pewno przetrwasz do wiosny. Czas zleci szybciej niż przypuszczasz. :)

nifredil, to o czym piszesz, to po prostu koszmar Sabinko. Ile to nerwów kosztuje, że nie można sobie uprawiać tego, co się chce. A jak zniechęca do sadzenia. A może nie sadź cebul w koszykach, tylko po prostu w czarnych doniczkach produkcyjnych. Chyba takiego plastiku te paskudy nie przegryzą? Ja bym tak zrobiła.

fiskomp, Tak jak pisałam wyżej, może spróbuj sadzić cebule w doniczkach zadołowanych w ziemi. Nie wyobrażam sobie, żeby nornica mogła coś takiego przegryźć. A co do sarenek, to nie miałam pojęcia, że to takie szkodniki. No jeszcze rozumiem, że jedzą sałatę czy buraczki, ale żeby kolczaste pędy róż ;:oj Jak to w ogóle można w takich warunkach mieć jakiś ogródek? To faktycznie już te nornice są mniejszym złem.
Awatar użytkownika
fiskomp
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1425
Od: 1 wrz 2010, o 21:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: podkarpackie 6a

Re: Róże i hortensje - pod dębowym okapem. cz.17

Post »

Wandziu ale ja właśnie mam wszytkie posadzone w koszych i zadołowane w gruncie. W tamtym roku w chyba w trzech miałam przegryzione od spodu denko koszyka, dziura nie była duża, ale dla gryzonia wystarczajaca żeby sie przecisnąć. Widocznie moje nornice są zdesperowane albo są smakoszami tulipanów...

Sarenki to nie mały problem dla mnie i wszystkich moich sąsiadów bo każdy coś ma posadzone (np warzywa lub drzewka owocowe). Sarenki nie są płochliwe i żeby je zniechęcić do przebywania w terenie trzeba ich trochę poganiać. Na wiosnę miałam nakryte włóknią wszystkie cebulowe. :? Drugie kwitnienie róż też straciłam bo sarenki obrżarły pączki. ;:222

Wandziu możesz przypomnieć kwitnienie swoich Pastelli, albo masz fotki porównawcze jak kwitły np. po roku, po dwóch... ciekawa jestem jaki maja przyrost, czy moje to takie cherlaki bo chyba nie kupiłam takich problemowych róż.
Zieloni podopieczni u Fiskomp'a
Pozdrawiam - Baśka :)
Awatar użytkownika
Anna11
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4537
Od: 1 sty 2009, o 17:24
Lokalizacja: lubelszczyzna

Re: Róże i hortensje - pod dębowym okapem. cz.17

Post »

Wypróbowałam sposób z doniczkami, zwykłymi i z ażurowymi koszyczkami...tulipany nie zostały wprawdzie zjedzone...problem był tylko z wysokością kwitnących kwiatów, kwitły na wysokości ok. 20 cm...ziemia była za uboga. Cebulki widocznie trzeba posadzić w bogatej ziemi w składniki odżywcze. Jeszcze jedna sprawa...pod ażurowymi koszyczkami, były puste przestrzenie...pod spodem widoczne tunele...korzenie nie miały dostępu do ziemi. Efekt był, niskie liście...zero kwiatów.
Awatar użytkownika
pela11
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2312
Od: 24 sty 2015, o 00:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Warszawy

Re: Róże i hortensje - pod dębowym okapem. cz.17

Post »

Ja od wielu lat sadzę tulipany i lilie w donice , muszą być jednak odpowiednio wysokie i szerokie no i daję dobrą ziemię z wora plus obornik granulowany albo wióry rogowe .Po kwitnieniu wykopuję donicę i nie mam na rabacie brzydkich usychających liści .
Awatar użytkownika
anida
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2022
Od: 26 sie 2015, o 21:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Augustów, strefa 5b

Re: Róże i hortensje - pod dębowym okapem. cz.17

Post »

Hej! Muszę się przyznać do skrytego podczytywania Twego wątku od jakiegoś czasu. Kiedy czyta się takie fajne, zgrane rozmowy ma się wrażenie, że znacie się tu świetnie i człowiek obcy nie chce za bardzo ingerować, tym bardziej, że jest żółtodziobem jeśli chodzi o ogród. No ale teraz czuję się wręcz zobligowania do odezwania się. I zadawania pytań (sama chciałaś!). Ja mam odródek jak jedna rabatka 4 x 6 m. Ale zamarzyły mi się też hortensje. Kupiłam więc Bobo i Little Limlight, ale teraz się zastanawiam czy w mojej strefie będzie im ok. Twoją Bobo widziałam w donicy, jak ją przechowujesz? Marzy mi się jeszcze hortensje do cienia, też jakaś nieduża (miejsce!), czy któraś wytrzyma taki rozproszony cień? Słońce jest tam może przez godzinę, wyrywają do dwóch. Oj, chyba się za bardzo rozpisałam, to może jest niezbyt grzeczne? Jeszcze trochę niepełnosprytnie poruszamy się po forum. Pa.

-- 8 lis 2016, o 22:39 --

Oj! Zamiast wyrywają do dwóch, miało być w porywach do dwóch.
Pozdrawiam Anida

Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
Awatar użytkownika
lemonka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1521
Od: 17 kwie 2011, o 13:11
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: południe Polski

Re: Róże i hortensje - pod dębowym okapem. cz.17

Post »

Przygody z nornicami czy sarnami mało przyjemne :|

Wandziu, dla mnie dobieranie jest na razie bardzo trudne bo muszę wziąć kilka aspektów pod uwagę - wysokość rośliny, czas kwitnienia, kolor, wygląd po kwitnieniu, to czy roślina zbyt się rozrasta ufff...jakie to trudne się wydaje. Na balkonie było łatwo :lol:
April
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7793
Od: 8 lut 2012, o 12:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowsze

Re: Róże i hortensje - pod dębowym okapem. cz.17

Post »

Wando, zaskoczyłaś nie tym że twoja hortensja Bobo odbiła dopiero latem. Może zbyt szybko pozbyłam się swojej....chociaż po wykopaniu przyglądałam się uważnie korzeniom i raczej nic by z niej nie było. Zresztą nie ma co żałować, już dawno miejsce zostało z powrotem zagospodarowane ;:306
Czytałam że nie znalazłaś w tym roku miejsca u siebie na czosnki? Szkoda. Ja odpuściłam sobie tulipany bo nie chcą powtarzać, kupiłam za to trochę czochów. Tulipany też, ale niezwykle symboliczne ilości, w porównaniu z zeszłym rokiem ;:306
Awatar użytkownika
takasobie
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9833
Od: 1 mar 2009, o 22:32
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Róże i hortensje - pod dębowym okapem. cz.17

Post »

Ja co roku obiecuję sobie, że zrobię dokładne zdjęcia dokumentacyjne, żeby wiedzieć, gdzie co rośnie. Niestety na wiosnę skupiam się na pojedynczych kwiatach i zapominam zrobić panoramy. Człowiek tak trochę głupieje na wiosnę ze szczęścia i nadmiaru zieleni ;:306
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Awatar użytkownika
Wanda7
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 16302
Od: 2 wrz 2010, o 13:17
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka

Re: Róże i hortensje - pod dębowym okapem. cz.17

Post »

Anna11, no właśnie, trzeba by wsadzać tulipany w większe doniczki z dobrą ziemią i nawozem, tak jak pisze pela. I doniczkę dołować odpowiednio głęboko. Wtedy tulipany czułyby się jak w gruncie i nawet nie wiedziały, że są w ograniczonej doniczce. A gryzonie mogłyby ewentualnie próbować dostać się od spodu, ale ponieważ dno doniczki jest kryte, a nie ażurowe, nie dałyby rady. Chyba. No tak jak mówię, jestem szczęśliwa, że nie mam takiego problemu, ale gdybym miała nornice, i tak nie mogłabym się obyć bez widoku wiosennych tulipanów, więc sięgnęłabym po tę metodę ochrony. Spróbuj Aniu z dużymi donicami. ;:108

pela, tak, o to chodzi, donice wysokie i szerokie! Potem wykopać, odstawić, a na to miejsce posadzić np. dalię. Jesienią dalię wykopać i wstawić z powrotem donicę z tulipanami. :heja I trak w kółko.

anida, jak bardzo się cieszę, że się ujawniłaś. Jaka Ty niby obca jesteś?? Po kilku pogawędkach będziesz taka sama znajoma jak inni. Wiadomo, że gdy człowiek gawędzi od kilku lat, zdąży już poznać daną osobę i mimo że najczęściej jest to znajomość wirtualna, wyczuwa się pokrewną duszę i na tej podstawie dobiera się wątki, które odwiedzamy. Ja z wielką przyjemnością odpowiem na wszystkie pytania, bo w ten sposób wspólnie tworzymy zasób wiedzy, z którego później korzystamy w naszych ogrodach. Zachęcam Cię do założenia własnego wątku, bo wtedy wymiana doświadczeń jest łatwiejsza.
A teraz wróćmy do hortensji. Hortensje rosnące w gruncie (mówimy o bukietowych) nie wymagają żadnych zabezpieczeń na zimę, żadnych kopczyków i okrywania. Rzadko się zdarza, by któraś padła po zimie. Ten rok był wyjątkowy. U mnie nie przezimowały dwie Bombshell. Pierwszy raz od dziesięciu lat. No ale tego nie da się przewidzieć.
Inna sprawa jest z donicami. Swoje Bobo mam rozmnożone z patyczków. Na początku posadziłam te patyczki od razu w ziemi, ale marnie wegetowały, bo nie byłam w stanie ich dopilnować i od czasu do czasu cierpiały na brak wody. Dlatego przeniosłam do donic, żeby mieć je na oku. Zresztą na tarasie wyglądają pięknie. Ponieważ doniczki są małe, więc hortensje by w nich nie przezimowały. Dlatego donice zakopuję w ziemi, a wiosną wyciągam z powrotem. Można donicę owinąć torbą foliową, żeby się nie pobrudziła. Tylko trzeba w folii na dnie zrobić dziurę dla odpływu wody. Można też przechować w garażu lub w piwnicy. W tym roku inne, większe donice zostawię na tarasie z nadzieją, że hortensje przeżyją, ale w Twoim klimacie jednak bym nie ryzykowała.
Hortensja do sporego cienia? Trudno wybrać, bo one jednak lubią słońce, a przynajmniej półcień. Jedyne, które mi przychodzą do głowy, to Annabelle i Bounty. Może będą miały mniejsze kwiaty niż na słońcu, ale jednak będą kwitły. Tylko że małe to one nie są. No i tyle by było. Jak by co to pytaj dalej! Będziemy radzić. ;:173

lemonka, ja na początku swojej przygody ogrodowej pamiętałam, że trzeba trzymać się jednej zasady: z tyłu rośliny wysokie, a z przodu niskie, co zresztą jeszcze wcześniej wcale nie było dla mnie takie oczywiste i w ogóle się nie zastanawiałam, tylko kupowałam to co ładne. Dopiero potem się zorientowałam, że trzeba brać pod uwagę inne sprawy. W sumie ogród jest jak obraz, który malujemy kolorami, prawda?

April, ja w tym roku kupiłam dużo tulipanów, bo w zeszłym stwierdziłam wiosną, że jest ich mało. I tak mam co dwa lata. Jedego roku szaleję z cebulowymi, a następnego jakoś nie. Najchętniej sadziłabym narcyzy, ale one tylko jeden rok u mnie kwitną, a potem tylko szczypior. U ciebie czosnki będą wyglądały świetnie, bo przecież są wyłącznie w Twoich kolorach. :D

takasobie, zdjęcia wiosną mus robić, żeby potem jesienią nie wsadzać jednych cebul na drugie. Ja to już głupio się czuję, gdy tak chodzę z aparatem. Wiosną drzewa nie mają jeszcze liści i sąsiedzi widzą mnie jak na dłoni. :oops:


fiskomp, skłoniłaś mnie Basiu do zrobienia sesyjki porównawczej, a więc z przyjemnością to uczynię. Z sentymentem zajrzałam do swoich archiwalnych zdjęć, aby przypomnieć sobie, jak zachowywały się moje Pastelle. Od razu jednak muszę powiedzieć, że zauważyłam ich uwstecznianie się zamiast rozrost.

Rok 2013. Pierwszy rok po posadzeniu. Były to niskie sadzonki (4 sztuki) sadzone wiosną i od razu zakwitły. Wszystkie zdjęcia będą z drugiej połowy czerwca.
Obrazek

Kwiaty były duże i natychmiast wzbudziły mój zachwyt. Obok rośnie różowy Leonardo.
Obrazek

Obrazek

Potem ładnie powtórzyły kwitnienie.
Obrazek

Rok 2014. Po wiosennym cięciu wyrosły już dużo wyższe i zakwitły tzw. burzą kwiatów.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W tej róży bardzo mi się podoba jej zmienność, zarówno w kolorach, jak i w kształcie kwiatu.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Rok 2015. Kwiaty były już jakby mniejsze, ale ogólnie było całkiem nieźle.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Rok 2016. Tę dziwaczną zimę Pastelle przezimowały świetnie. Podczas gdy ogólnie inne róże wyglądały kiepsko, a niektóre wręcz nie wykazywały oznak życia, one miały żywe zielone pędy i obiecywały udane kwitnienie. Właściwie trzy, bo czwarta wyglądała na martwą. Jednak za jakiś czas coś się jakby popsuło. Niby wypuszczały listki, potem jakieś pączki, ale wszystko to było marniutkie. W końcu jakoś tam zakwitły. Kwiaty były małe i ... białe. Na zdjęciu to jeszcze jako tako wygląda, ale w rzeczywistości nie byłam specjalnie zadowolona.
Obrazek

Bardzo, bardzo późno odbiła ta czwarta sadzonka, którą już uznałam za martwą. I to ona zakwitła jesienią, pokazując coś więcej niż tylko biały kolor. Na szczęście nie znalazłam wcześniej czasu, żeby ją wyrzucić. :D
Obrazek

Taka oto jest dotychczasowa historia moich ukochanych Pastelli. Czy w przyszłym sezonie odzyskają swoją dawną urodę?
Obrazek
Awatar użytkownika
aneczka1979
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7715
Od: 14 cze 2010, o 21:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: wielkopolska

Re: Róże i hortensje - pod dębowym okapem. cz.17

Post »

Wandziu naprawdę będziesz ryzykować zimowanie z hortensjowymi donicami na tarasie? Jakoś zamierzasz je dodatkowo zabezpieczyć?
Pastelle są piękne. Bardzo lubię te róże. Jak myślisz co może być powodem ich uwsteczniania się?
Awatar użytkownika
duju
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3954
Od: 13 paź 2008, o 12:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: wielkopolska

Re: Róże i hortensje - pod dębowym okapem. cz.17

Post »

Wandziu, przepięknie opisałaś historię Pastelli. Ta róża rzeczywiście ma swój urok. A Twoje zdjęcia są super !!!
Pozdrawiam - Justyna
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”