Zimnica okropna. Znowu dzień zaczęłam od kocyka i kubka ciepłej kawusi. Na ogród spoglądam z okien. Nie narzekam....no może troszeczkę
Edi - Pepsi wygłaskana, nie może być inaczej. Ona to po prostu uwielbia.
Wiśnie już zastałam, ale z tego co pamiętam sadzone były w 2004/5. Ta duża to jakaś odmiana wiśni czereśniowej, nie znam dokładnie nazwy, ale owoce są duże, mięsiste i przesmaczne. Nie cięłam jej nigdy, dlatego wyrosło duże drzewo. Chciałam tak, bo wszystkie pozostałe są karłowate. A pozostałe wiśniowe drzewka ( mam ich razem 4) tnę zawsze po owocowaniu. I skracam na tyle, żeby sięgnąć po owoc, a nie używać drabiny. Ja czekam aż urosną moje czereśnie....coś im idzie ociężale. Uwielbiam czereśnie, to dla mnie ulubiony owoc. Jak kupiliśmy naszą działkę, rosły aż 4 duże fajne drzewa czereśniowe. Niestety, w niefortunnym miejscu, bo na miejscu wjazdu do domu. Do dziś mi jakoś głupio
Rany na kończynach
Drewutnia -

też masz fajny nick.
Tulapku - Pepsi czasami wygląda na mądrego pieska, i chyba w sumie jest taka. A i mocno do nas przywiązana. Ale ma pomysły...oj ma. Czasami bardzo kosztowne dla naszego portfela.
Izuś - Pepsi uwielbia się całować, nie ma problemu
Aniu - Pepsi raczej rozmyśla, jak przejść do sąsiada i podusić te nowe kury
Aguś - Przekazałam. Się ucieszyła
Soniu - Koń może by wolał w ciepłej stajni....a ja przynajmniej bym to wybrała. Zimnica okropna, za niedługo muszę kożuch narzucić i wio do konia. Jak mi się nie chce
Marysiu - Moje jabłonie nie kwitną jeszcze. Fakt, że one z tych późniejszych. Ale dla mnie kwitnienie drzew owocowych jest najpiękniejszym czasem.
Pepsi ma jedną wadę, lubi uciekać i rozrywać kury na strzępy. Poza tym to kochana psinka.
Dorotko - Dziękuję. A Pepsi coś ostatnio adoratorzy, na moje szczęście nie odwiedzają. Za to ja mam cały płot
Monia - Dziękuję za obfitą i wyczerpującą odpowiedź. Ona późno wychodzi, już się obawiałam że jej nie ma.
Monia Alania - Nie wiem, nie znam nazwy

Już jakiś czas rośnie u mnie....na pewno nie sadziłam jej w zeszłym roku. Poszperam, może znajdę opakowanie
wszędzie zaczynają panoszyć się mniszki
świdośliwa .... może zdążę w tym roku przed ptaszkami zerwać przepyszne owoce
niektórzy go tępią, a ja mojego sama zaprosiłam do ogrodu, na szczęście da się go kontrolować
nie znam nazwy tej krzewinki, dostałam go od znajomego i myślałam, że nie przeżyje bo kiepsko wyglądała
Lubię to
