Parapetowa kaktusiarnia DAK

[przemek_pc]

Ok, jeżeli chodzi o liczbę kolorów u gymnokalicji to powiedzmy Danusia, że mnie przekonałaś... Ale jeżeli chodzi i o ich intensywność, to nie za bardzo...

[DAK]

Przemku, prawdziwy artyzm przejawia się nie w intensywności barw, ale w ich różnorodności odcieni, blasków, subtelnościach.
Z jednej strony to całkiem męska cecha niewidzenia różnic odcieni, a przecież z drugiej strony największymi artystami posługującymi się tym właśnie środkiem wyrazu byli właśnie mężczyźni. Jakiś paradoks przyrodniczy.

[Paula15]

Kolorki pierwsza klasa! Ten ostatni to jaki? Ma bardzo ładny kolor

[x-Cz-a]

Wytrzeszczu dostałam Danusiu, wytrzeszczu chyba mi tak zostanie jak przyjdę do Ciebie,pozdrawiam

[hen_s]

Danusiu - szacunek!

Za piękne i ślicznie kwitnące gymnokalicja i za to że Ci się chciało ten wybór zrobić. Piękna propaganda rodzaju Gymnocalycium, bez dwu zdań!

[annaoj]

Świetny pokaz kolorków kwiatków gymnoli!
Też podziwiam i dziękuję, że Ci się chciało!

[przemek_pc]

Chciało - nie chciało... Zdeterminowana kobieta jest zdolna do wszystkiego

[DAK]

Oj to prawda - my kobitki już tak mamy.
Dziękuję wszystkim za docenienie dzieła, ale to zasługa gymnoli, a nie moja. A poważnie, sprawiło mi to wyszukiwanie wielką frajdę i zatem to ja dziękuję Przemkowi i wszystkim członkom antygymnolowej krucjaty, że mnie do tego zmobilizowali.

Poza tym zgromadzenie tego w jednym miejscu spełniło dziś jeszcze jeden cel - kiedyś zamęczałam współpracowników i znajomych swoimi kwiatkami, oni kurtuazyjnie kiwali głowami, ale widziałam w chmurce ich myśli - "ależ ta Danka ma zajoba, jak można tak się zachwycać ciernistymi stworzeniami". Dziś otworzyłam im tylko ten jeden post i szczęka im opadła, widziałam autentyczne zdziwienie, zachwyt i nie musiałam ich zamęczać dziesiątkami oddzielnych obrazków. Mieli takie miny - , a ja stałam dumna jak paw.

Paulinko, ten ostatni to najzwyczajniejszy G. baldianum, ale w pierwszej fazie rozwoju (jakieś pierwsze dwa dni), potem różowieje, by pod koniec stać się jaśniutko różowym z lekką perłą.

[przemek_pc]

Jakiej tam znowu krucjaty? My się tak tylko droczymy - jednego to ja nawet mam u siebie (jest u mnie już chyba z pięć lat), i nawet ma sześć pąków
Co prawda przeleżał przez zimę gdzieś na dolnej półce z wywalonymi korzeniami i miał zakończyć swój żywot albo zmienić właściciela, ale jak go na wiosnę wyciągnąłem z tego karceru to nawet mi się go trochę żal zrobiło i dostał kwaterę u mnie - niech mu będzie, skoro taki uparty

[DAK]

Eeee, to my jesteśmy lepsi - mamy nie jedną rebucję, lobivkę i takie tam różne media
Ale to, że takie to stworzenie żywotne i nie do zabicia też ma swój urok - po karcerach, z korzeniami ku górze i dalej żyje, niczym mój Echino, którym mogłabym pewnie niejednemu głowę przetrącić lub grać w piłkę kopaną

Przecież my się też tylko droczymy, ............ ale złego słowa na gymnole powiedzieć nie damy

[Phacops]

Powiadacie ze te krowie placki coś potrafią?

Ja się o tym na razie nie przekonam bo mam niewielkie sztuki które raczej kwiatów za szybko nie pokażą. A co do Echinopsisa to hm polecam zapatrzyć się taką porządną pałkę nabitą cierniami takimi z 5 cm (choćby E. chacona).

[DAK]

Jak je będziesz nazywał "krowimi plackami" to figa - nic ci nie pokażą. Mój placuszek - G. ragonesei kwitł jak miał 2 cm średnicy, teraz ma 3,5cm i już kwitł, a ma zamiar bogato, bo ma 4 zawiązki pączuszków i chyba będzie je produkował przez całe lato. Z nimi trzeba delikatnie - czule pogadać, poprawić komplementy, tak z sercem
I jeszcze jedno - my nie tylko powiadamy, ale pokazujemy (na 33 stronie).

[Paula15]

Jak tak można na gymnoliki Że krowie placki Jak już to placuszki

[emerald]

Śliczne zestawienie kwiatów Mnie się nie podobają czerwone kwiaty gymno, zdecydowanie wolę odcienie bieli z dodatkiem brązu i różu.

[Phacops]

Co z echinopsisami? Brak wieści co żadne wieści...