Czytam wasze wpisy i normalnie popadam w samozachwyt..

A wiecie co wam powiem ciekawego? Mam problem.. Przeglądnęłam dzisiejsze zamówienia ( które jeszcze mają przyjść) potem przeglądnęłam miejsce na rabacie i jakoś totalnie nie chce mi się to wszystko zgrać

Będzie kombinacja jak mam to wszystko pomieścić żeby było dobrze

Miejmy nadzieję, że pogoda jeszcze się wstrzyma z deszczem, choćby do niedzieli
Rozana,
Una,

dzięki za komplement (chyba

). A wiesz, że jak tylko pokazują się te sasankowe kotki to nie potrafię utrzymać przy sobie rąk. Muszę dotknąć
Sonia, jaka nastolata, kobieto ja już pod trzydziestkę.. chociaż za tą "doświadczoną ogrodniczkę" to należą ci się gorące
Alu, mój eM też skrytykował pomysł

.. Ale przecież za jakiś czas można avatar zmienić, a kto ma poznać "kto, gdzie, co i skąd" to i tak pozna po ogrodzie, tym bardziej, że u nas wokoło bloki i każdy wszystko widzi
Tulap, ty lepiej nie komentuj, bo to mnie oskarżą

Róże już na miejscach docelowych, teraz chciałabym przeskoczyć tak powiedzmy na przełom maja i czerwca, żeby już pączki podziwiać
Eliza, Kiziula to wielka łowczyni. Sąsiad ma hodowlę gołębi, a ona jakoś omija wszelkie zabezpieczenia i od czasu do czasu znajduję pod domem obrączkę z gołębiej nogi

Dodatkowo w menu ma wszelkiego rodzaju dzikie ptactwo: od wróbelków po sroki... i wierzcie mi lub nie ona nie robi tego z głodu, po prostu traktuje to jak sport
Witaj
Przemku 
zapraszam w wolnej chwili. Co prawda, mój ogród to dopiero żłobek, miejscami raczkujący bobas, ale z odrobiną cierpliwości (której wiecznie brakuje) staram się zrobić coś miłego dla oka i zmysłów
