Jak najlepiej rzucić palenie papierosów - 4cz.(2006-2011)

[Grazia]

Januszu na różnych ludzi działają różne metody.Mnie np.pomogła metoda powolnego wyciszania organizmu i przyzwyczajania do braku nikotyny i pewnego dnia powiedziałam koniec.Jeśli ma trudności z silną wolą to chyba może próbować wszystkiego.

[esti42]

Nie wiem co mi pomoże będę próbować wszystkiego co się do coś na pewno pomoże

[Danutka55]

Najpierw zakładałem, że wypalę tylko 5 papierochów dziennie, potem że co 2 lub 3 godziny jednego. Tragedia i horror. Zdecydowanie odradzam !!!
Nie ma wyjścia - albo rzucamy od razu, oczywiście można się czymś wspomóc, np. akupunkturą - albo palimy dalej...

Karpek ma rację.Też tak redukowałam palenie,a potem nadrabiałam i biłam rekordy w paleniu.

[liska]

Bo wtedy żyje się od fajki do fajki..
I cały czas się myśli.. jeszcze tylko godzinka, pół, 10 minut i nareszcie... jest !!! mój ukochany...

Tak się nie da.. Bo pasowałoby go znienawidzić a nie czekać na niego z utęsknieniem ..

[elsi]

Argumenty Liski są przekonujące, nie lubimy fajek i już .....
Są śmierdzące, dają suchość w ustach i zadyszkę. A fe ...........
Naprawdę ludzie palący okropnie cuchną.
Koleżanki uważają, że nie chcę przebywać tam, gdzie palą, bo mnie ciągnie.
Nie, już nie (ponad rok), ale tam śmierdzi i potem moje ubranie też śmierdzi, okropnie.

[liska]

Ela Ty sie nie śmiej.. ale mi narawdę fajki smierdzą..

Mój M.pali i palił kiedy ja rzucałam.. o tyle było mi (niby) trudniej...
Jak otworzy pokój... to ja nie mogę wytrzymać.. tak mi śmierdzi..

mimo to... zapaliłabym... ale tłumaczę sobie.. przecież nie palę..

[elsi]

Ja się nie śmieję LISKO ,mnie papierosy śmierdzą. Było mi łatwiej, bo mąż nie palił, to znaczy rzucił trochę lat temu i palił też wcześniej, zanim ja zaczęłam. Kurczę, a kiedyś byłam zasadnicza, porządna dziewczyna, taka akuratna, nie paliłam w szkole, nie paliłam później, bo byłam w ciąży, bo miałam małe dzieci, zgłupiałam pod 30-tkę, ale w końcu dojrzałam i rozstałam się z nałogiem Można? można Ale byłam pewna, że nie chcę palić. Wcześniej nawet nie próbowałam, bo nie chciałam przestać, ot co.

[Danutka55]

zgłupiałam pod 30-tkę,

A ja byłam pewna,że w tym wieku się nie głupieje.Że w nałóg wciągamy się przeważnie w szkole średniej,rzadziej na studiach.

mimo to... zapaliłabym... ale tłumaczę sobie.. przecież nie palę..

Izo...czy jesteś pewna,że nie zapalisz Ja wiele razy rzucałam i tyle samo wracałam do nałogu.Na razie nie palę już 32 dni.

[ganio4]

Przez pierwsze miesiące po rzuceniu fajek kupowałam sobie coś w zamian. Np. przerzuciłam się w ten sposób na brązowy cukier. Paczka 1/2 kg. 5zł, a fajki codziennie (wtedy) 8zł, wyszło to całej rodzinie na zdrowie. Jestem pewna, że bez pomocy akupunktury nie poradziłabym sobie tak łatwo. Polecam ,,furiatom" i łakomczuchom. Jeżeli jest wykonana przez odpowiedniego specjalistę, to gwarantuję że będzie skuteczna.

[liska]

mimo to... zapaliłabym... ale tłumaczę sobie.. przecież nie palę..

Izo...czy jesteś pewna,że nie zapalisz Ja wiele razy rzucałam i tyle samo wracałam do nałogu.Na razie nie palę już 32 dni.

Ja palilam ponad 20 lat i rzucalam tysiace razy...
Teraz mam nadzieję ... jestem mądrzejsza...
Nie palę 21 miesięcy... jeszcze nigdy tak długo nie nie paliłam.. zawsze wracałam po miesiącu... po 3 miesiącach.. max

Jak wrócę to będę najgłupszym człowiekiem na świecie..

[mamba9991]

Jestem na nowoczesnym e-fajku i jakoś daję radę, ale powiem Wam, że gdyby tego nie wymyślili, to czarno widzę rzucanie palenia. Po prostu to świństwo wciąga, uzależnia szybko i mocno. Przeszkadza w życiu, a i tak palisz. Nic nie można porządnie zrobić, bo myśli lecą do papierosa, kopałam grządkę i myślałam - dojadę do tego krzaka i przerwa na fajkę, w kinie wymyślałam wyjście do toalety, żeby chociaż parę machów, wszystko mi się kojarzyło z papierosem, jeżdżę rowerem głównie i robiłam przerwy na fajkę (żenada), nie jestem "ekologiem wojującym", lecz to wkurza, bardzo wkurza, gdy kawałek bibułki i parę suchych liści staje się do tego stopnia ważne. Szok, jak można podporządkować życie SUBSTANCJOM RAKOTWÓRCZYM. Dziękuję za ten wątek, cały przeczytałam, dzięki.

[berberysy]

Jestem na nowoczesnym e-fajku i jakoś daję radę, ale powiem Wam, że gdyby tego nie wymyślili, to czarno widzę rzucanie palenia. Po prostu to świństwo wciąga, uzależnia szybko i mocno. Przeszkadza w życiu, a i tak palisz. Nic nie można porządnie zrobić, bo myśli lecą do papierosa, kopałam grządkę i myślałam - dojadę do tego krzaka i przerwa na fajkę, w kinie wymyślałam wyjście do toalety, żeby chociaż parę machów, wszystko mi się kojarzyło z papierosem, jeżdżę rowerem głównie i robiłam przerwy na fajkę (żenada), nie jestem "ekologiem wojującym", lecz to wkurza, bardzo wkurza, gdy kawałek bibułki i parę suchych liści staje się do tego stopnia ważne. Szok, jak można podporządkować życie SUBSTANCJOM RAKOTWÓRCZYM. Dziękuję za ten wątek, cały przeczytałam, dzięki.

Z rowerem, kinem, grządką to o mnie ! E-papierosa też mam.Niestety, wyglądało to tak-przez pierwszy tydzień e-fajka i maksymalne ograniczenie analogów, potem coraz więcej analogów i wreszcie maksymalne ograniczenie e-papierosa.Nie jestem wyjątkiem-obserwuje to również u moim uzależnionych znajomych.Ci dłużej obyci e-p, maja nawet jeszcze jeden problem-palą normalnie analogi, a e-papieros z ust im nie wychodzi-palą w kinie, w pracy, tam gdzie palić normalnych się nie da.I jeszcze jedna ciekawostka-dużo ludzi kupuje e-pap kusząc się na tanie palenie a nie w celach pozbycia się nałogu.A teraz przerwa na ....
Anka

[liska]

przepraszam, ale co to e-fajka i analogi?
sory za ignorancję....

[ganio4]

Elektroniczny papieros. Ciągnie się plastikową rurkę na baterię, z której leci nikotynowa para , żadnej znajomej mi osobie nie udało się w ten sposób rzucić palenia. Jedna pali e-fajkę już ponad rok. A analogi podejrzewam, że są to zwykłe papierosy.

[mamba9991]

Dla mnie e-fajka jest na razie jedynym sposobem, dzięki któremu nie palę normalnych papierosów. Dzięki temu, że to jednak inny smak, powoli się zapomina normalne papierosy. Nie reklamuję tego produktu, ale jak inne sposoby zawodzą, to chwyta się wszystkiego. Pewnie, że najlepiej w ogóle nie zaczynać palić:) E-papieros ma tą zaletę przynajmniej, że nie śmierdzi i nie wypala dziur. Chęć na papierosa jest wciąż, ale popykam trochę, zajmę ręce i ten moment, żeby natychmiast polecieć do kiosku przechodzi. Niestety, choć motywacja do rzucenia nikotyny całkiem jest, to co tu ukrywać - silnej woli brak.