Frezje to piękne kwiaty, ale ten wątek zraża do nich opowieściami o niepowodzeniach...
W każdym razie ja wsadziłam kilka cebulek do doniczek i trzymałam na parapecie. Niestety w cieple i wilgoci, na południowym oknie. Tydzień temu wyglądały tak.

Jednej się coś pomyliło i rośnie pod kątem prostym

, ale wykiełkowały 3/4. Teraz doczytałam, że przez wysokie temperatury mogą nie zakwitnąć. Przeniosę je do chłodniejszego miejsca, tylko czy mogę liczyć, że jednak będą mieć kwiaty? Czy ktoś już kiełkował je w cieple, a potem mimo to zakwitły?
Zastanawia mnie jeszcze jedno. Wiele razy w tym wątku przewinęło się, że frezje boją się przymrozków, a jednak na opakowaniu mam wypisane, żeby wysadzać je do gruntu już od marca. Więc jak to w końcu jest? Ktoś może się podzielić jakimiś doświadczeniami z tym związanymi?
Pokażcie swoje tegoroczne frezje!
