Śliczne te Wasze choinki, jodełki, świerkowe stroiki - każda inna , zgodnie z gustem i indywidualnymi upodobaniami... Jednak mimo wszystko preferuję drzewko naturalne i takie co roku jest u nas w domu ubierane ( choć rozumiem rację osób , które wolą sztuczną choinkę). Ja zwykle sama wybieram na placu drzewko, doprowadzając do szału sprzedających... to cały rytuał - oglądam te choinki i oglądam... Bo choinka musi być najpiękniejsza, prawda? Wtedy nas cieszy naprawdę. Moja choinka ( a właściwie jodła- bo nie gubi igieł) sięga sufitu i każdego roku jest nieco inna - była już jadalna( obwieszona pierniczkami, orzechami, cukierkami, plasterkami suszonych pomarańczek ) była "ludowa" ( słomiane ozdoby,ptaszki z barwnych piórek, papierowe łańcuchy, czerwone jabłuszka , szyszki...), była srebrno - niebieska, była kiedyś ustrojona we wszystkie stare ozdoby( jeszcze po mojej mamie i babci !), a w tym roku jest taka...biało- srebrna z kryształowymi - "lodowymi" sopelkami
