PAWLE....miło, wpadaj jak często chcesz - cieszy, że trawnik się podoba, jak ja o nim marzyłam bym mogła boso o rosie

i po kamlotach nie chodzić, teraz poruszam się jak po dywaniku...dla Ciebie kawałek trawniczka
ALINKO.....oj z tym odmulaniem to róznie bywa

a chryzantemki rzeczywiście się podduszają, ale w tym sezonie nie będę ruszać - zostawię na wiosenne przesadzanie, teraz muszę na ROD trochę poskubać bo to już najwyższy czas a prawie ostatni dzwonek.
zostawiam Tobie jeszcze inne chryzantemki i spylam na działkę robić wykopki, obiecałam wysyłkę i nie mogę się zabrać.....ciągle coś ważniejszego i pilniejszego.
goryczka oblepiona kwieciem , ale na pewno już tego nie powtórzy w moim ogródku....
HELENKO....ja myślę, że sens jest otwarcia wątku....Twój ogród i zimą jest uroczy a jak hortensje pozakładają czapy śnieżne....dla nich warto. Goryczka to gigant i dla mnie....ale to tak mają te pędzone holenderskie kwiaty....u nas już nie powtórzą taką ilością kwiatów, ale jak mi w przyszłym roku trzema zakwitnie też będę się
Helenko ale Ty szybkie obroty po długiej chorobie to sobie odpuść...ogród poczeka.
tak skromna i delikatna
TERENIU....to nasze chciejstwa tak nas wytrącają z obiegu forum, zachciało się babom dwóch działek i teraz mają

ale myślę, że poradzimy sobie i ład u nas też zapanuje......piszesz o moim raju....miło

ale ja bałagan też mam tylko skrzętnie go skrywam i aparat odpowiednio ustawiam........chryzantem w żaden sposób nie cięłam w tym sezonie bo ja mam je po raz pierwszy, kupiłam u naszej JATRA......w przyszłym sezonie będę dopytywać jak je ciąć.
na pewno wiem jak je poprzesadzać na wiosnę, a GORYCZKĄ sama się zachwycam i żałuję że nie wzięłam dwóch doniczek.
róże oblepione pąkiem, chyba dadzą radę do mrozów....
