Martusiu uwielbiam oglądać róże w kroplach rosy albo deszczu, dalie udaje mi się przechować przez zimę,z kolei dwa razy próbowałam przechować canny i nic z tego nie wyszło ,chyba już dam sobie spokój z nimi ,powiem sąsiadce żeby więcej mi nie dawała bo szkoda marnować
Marysiu dwa lata temu miałam bardzo dużo dyni ozdobnych,pamiętam że rozrosły mi się na pół ogródka ,nawet do sasiadów,są bardzo ładne ale za mało mam dla nich miejsca , cynie są prawie bezproblemowe, wiadomo jak była susza trzeba było podlewać ,tak jak i inne rośliny
Karolko dzięki że mi podpowiedziałaś z clematisem ,tak też zrobię żeby jak najszybciej drzewo zarosło, dziękuję za pochwałę mojego ogrodu
Moniko będziesz zawsze mile widziana
Coś okropnego dzieje się z moimi roślinami ,kiedyś pisałam że Pieris zrzucił wszystkie zdrowe liście ,teraz to samo dzieje się z moimi borówkami ,zrzucają zdrowe liście ,nie jest to normalne płakać mi się chce
borówki bardzo ładnie owocowały ,jak była susza podlewałam ,ostatnio podlałam je siarczanem amonu ,może to im zaszkodziło, szkoda mi było pierisa ale borówek bardziej ,dziewczyny poradźcie coś żeby uratować , czy spotkał się ktoś z czymś takim 
. Zgubiłam twój ogród po zamknięciu poprzedniego wątku, ale już się wpisuję i oczywiście chwalę róże i dalie. Zaczynam o tych drugich myśleć całkiem na poważnie. Jest przecież tyle fantastycznych odmian 
Mam takie miejsce, w którym każdego roku były dalie (traktowane jako parawan kwiatowy), aż nie przetrwały mi tej zimy w kotłowni..może zima była za ciepła, bo większość kłączy całkowicie zgniła.
cynie lubię bo są takie kolorowe do samej jesieni
a szkraba pogłaskaj po jego fajniutkich włoskach 
