Dzień dobry niedzielne! U nas pogoda pod psem - dżdżysto, mgliście i odwilżowo... Dzisiaj nie będę robić nic, chyba. Sporty zimowe przed tv, kominek, coś na ząb - wystarczy tej aktywności ;-))
Marzenko, kolaż można stworzyć z dowolnej liczby zdjęć... ja wybrałam bodaj 40 różyczek... nie ma tam białych, kremowych i żółtych... D. twierdzi, że wcale nie są takie ładne, ale ja się jeszcze nauczę jak ładnie komponować zdjęcia, by - jeśli jest taka potrzeba - móc pokazać coś w pigułce. U mnie pogoda taka sama jak u Ciebie, zatem miłego lenistwa życzę
Małgosiu, wychodzi na to, że też mam bibliotekarską duszę

A propos, przypomniałam sobie moment kiedy to zaczęłam uczęszczać do 1-ej klasy podstawówki i od razu poszłam zapisać się do biblioteki... miła starsza pani bibliotekarka mówi do mnie, że to za wcześnie i najpierw muszę się nauczyć ładnie czytać... na co ja oburzona, że 'przecież mnie babcia nauczyła i ja już umiem!'. Pani na to zmarszczyła czoło, wręczyła w dłoń Karolcię i przed uczniami z 7-8 klas, którzy akurat wypożyczali, zrobiła mi egzamin... Pamiętam, że dostałam brawa i swoją pierwszą kartę do biblioteki

Masz takie sytuacje, Małgosiu? Za pochwały dotyczące pizzy dziękuję... to była moja pierwsza pizza z ciasta drożdżowego, samodzielnie ugniecionego
Małgocha, trochę dziś zaspałam i Mai nie obejrzałam... zasadzę się na powtórkę, albo zaraz zerknę czy już zamieścili w sieci... Pszczelarnię kojarzę i chętnie obejrzę jej włości obiektywem Mai.
Aniu, witam... gdzie ja do Twoich pędzących wątków... ani się obejrzymy, a stukniesz kolejne 90

Dzięki za odwiedziny!
Tadziu, fajnie, że zajrzałeś! Ja naprawdę jestem osobą małomówną, nieśmiałą i w ogóle - przynajmniej tak siebie odbieram - ale rzeczywistość, w której funkcjonuje tak mnie ukształtowała, że nie ma sprawy nie do załatwienia w moim wykonaniu

Taki dziwny osobnik ze mnie ;-) Cieszę się, że do mnie zaglądacie i macie ochotę tyle rozmawiać! To bezcenne znajomości!
CDN... a tymczasem moja ukochana Vanille Fraise w odsłonach:
