Wybudzenie kaktusów po zimowym odpoczynku

[norbert76]

Drugie pytanie, które mnie nurtuje to jak długo pozwolić im przyzwyczaić się do nowych warunków (światło, inna temperatura) przed pierwszym podlaniem?
Najpierw je delikatnie zrosić czy w jaki sposób przeprowadzić wybudzanie?
To moje pierwsze zimowanie kaktusów, więc proszę o wyrozumiałość.

Przeczytaj wątek, znajdziesz odpowiedzi...

Ja z wybudzaniem kaktusów standardowo czekam do końca kwietnia, z pozostałymi sukulentami trochę wcześniej. Mam wschodnią wystawę, więc nie mam co się spieszyć.

[Luisa]

Moje kaktusy zimowały w ogrodzie i nadal tam stoją, więc zakładam, że przyzwyczajania do słońca ani nowych temperatur nie potrzebują, bo następuje to w naturalny sposób. Ale skąd mam wiedzieć kiedy zaczynają się budzić do życia, żeby je zacząć podlewać?

[DAK]

Moje wszystkie kaktusy (większość to Gymnocalycium) przeżywają zimowanie niemal bez najmniejszych strat "na wadze" - są niepomarszczone, zielone. Stoją w koszach przy uchylonym balkonie. Potem bez problemu budzą się po stopniowym nawilżaniu podłoża. Mam tylko problem ze wszystkimi z grupy G. mihanovichii. Chyba coś nie tak idzie z ich wybudzaniem - są w miarę jędrne po zimie, a im dalej od wybudzania tym bardziej się marszczą i zapadają (tracą też zieleń, jedne czerwienieją, inne szarzeją). I tak to trwa ze 2 miesiące zanim nabiorą jędrności, koloru i blasku, a jeden z nich w roku ubiegłym to nawet do końca sierpnia się wygładzał i nie doszedł do takiego stanu jak rok wcześniej. W tym czasie nawet kwitną w najlepsze. Może robię coś nie tak po obudzeniu, a może już w fazie zimowania. Czy ktoś ma jakieś doświadczenia z tym problemem, może coś poradzi.

[blabla]

To rośliny z lasów tropikalnych. Pewnie na wiosnę jest dla nich za zimno i mają problem ze startem.

[DAK]

Dzięki, to by się zgadzało z obserwacją, bo mam kilka maluchów (odrosty ukorzenione) i z nimi nie ma tych problemów, ale one wygrzewają się na słonecznym parapecie w domu razem z całym przedszkolem i zauważyłam, że lubią zraszanie. W takim razie spróbuję je wszystkie wybudzać w domu i wystawiać dopiero w maju. Poza tym znaczenie może mieć też w takim razie szyba, która obcina UV. W takim razie dam im dodatkowe cieniowanie, bo poliwęglan obcina tego promieniowania za mało.

[blabla]

Z tego, co pamiętam one rosną na dnie lasu więc silne słonko może być dla nich problematyczne.

[DAK]

Tak. I wszystko jasne. Najbardziej cierpią te, które wybarwiają się na czerwono lub mają na stałe taką barwę. To znaczy te, które najbardziej bronią się przed promieniowaniem i którym najłatwiej zniszczyć chlorofil.
Dałam im dodatkowe osłony i teraz to już ich wola życia musi zadziałać, bo ja już wystarczająco im zaszkodziłam i chyba więcej już nie pomogę.
Dziękuję Tomku.

[onectica]

Taka poradę dzisiaj napotkałam na temat cieniowania kaktusów:
nie zapomnij o powolnym przystosowaniu do słońca, tak po godzinie w pełnym słońcu na początku, przez około 2 tygodnie, inaczej dostaną oparzeń
Czy tylko mnie to dziwi?

[norbert76]

Trochę niezbyt fortunny zapis, chodzi o to żeby kaktusom zwiększać o godzinę pobyt na słońcu w godzinach południowych. Tzn., normalnie trzymasz w pozostałych godzinach, a w godzinach południowych cieniujesz i przez te dwa tygodnie go skracasz.

[onectica]

Tyle, że poza zacytowanym zdaniem nie było nic. Ktoś niezorientowany przeczyta to zupełnie inaczej, niż Ty.

[norbert76]

Cóż, po prostu ktoś się po prostu nie przyłożył do tego co napisał. Zdarza się, dlatego zawsze trzeba sprawdzać jakiekolwiek informacje w paru źródłach.

[blabla]

Inna para kaloszy, że to bardzo trudna metoda, bo codziennie trzeba pilnować stopera i to w godzinach pracy większości ludzi. Wg mnie aby roślina dobrze przyzwyczaiła się do światła musi być przede wszystkim dobrze napita. Zasuszone po zimie kaktusy łatwo przypalają się. Następnie lepiej jest zmieniać grubość cieniującego materiału, np. ilość warstw bibuły niż czas wystawienia na pełne słońce. Dodatkowo jestem zdania, że znaczenie ma brak światła rozproszonego. Kaktusy znacznie łatwiej przypalają się, gdy pada na nie pełne słońce w stosunkowo ciemnym miejscu, np. w głębi zadaszonego balkonu niż gdy są wystawione na zewnątrz, np. w tunelu foliowym czy parzenisku. I ostatnia kwestia to temperatura. Gdy skacze ona powyżej 35-40*C to o przypalenia znacznie łatwiej niż gdy temperatura operuje w granicach 25-30*C. Także temat należy traktować kompleksowo, bo jest wiele zmiennych a nie tylko czas wystawienia na pełne słonko.

[D-avi-D]

Wystawiłem gymnocalycium do tunelu już ze 2 tygodnie temu, ale jeszcze nie spryskiwałem bo czasami temperatura spada poniżej 5*C, ostatnio było nawet 3*C, a prognozy na maj pokazują jeszcze temp. w okolicach 0. Chciałbym już zacząć spryskiwać, ponieważ niektóre już się o to proszą, ale boję się spadków temperatury. Nie zaszkodzi im kilkugodzinna niższa temperatura ? Czy czekać, aż całkowicie się ociepli ?

[blabla]

Zależy jakie masz gymnaki. Jak pochodzą z rejonów tropikalnych to spryskiwanie może być problematyczne. Jak pochodzą z sawann Argentyny to możesz je spryskiwać a nawet podlewać.

[D-avi-D]

Jest jakiś w miarę szybki sposób, żeby je pogrupować pod tym względem ?