Witajcie
Iza, to lato ma być takie suche że chyba nawet zaklinacze deszczu nie dadzą rady

w przyszłym roku chyba
posadzę kwiaty pustynne bo wszystko zniknie z powierzchni ziemi jak tak dalej pójdzie.
Krysiu, to jest właśnie pora róż. Gdzie tylko odwróci się głowę to kolorowe bukiety zachecają do oglądania. rabatówki są
chyba bardziej odporne na mrozy, ale nie wiedziałam że angielki też sobie radzą. Dla mnie to raczej wrazliwe róże a tu
proszę bardzo, u Ciebie się sprawdziły. :P Doczekasz się pieknych kwiatów takich jak w zeszłym roku. Było co podziwiać
tyle pięknych róż u Ciebie
Dorotko, jak u mnie już nie będzie śladu po różach to będę biegła do Ciebie podziwiać Twoje pięknotki. O powojniki
się nie martw, one tak szybko nie łapią uwiądu jak by się wydawało. Nie lej im wody bezpośrednio na korzenie tylko trochę
dalej i wtedy często można uniknąć tego grzyba. Mówią że powojniki lubią chodzić pić do sąsiedzkich roślin.
Loki, przędziorki też obsiadły u mnie pąki różane ostatnio. Zobaczę co mam w arsenale środkó przeciw mszycowych i
spróbuje coś sensownie zastosować bez wytrucia połowy miasteczka.

Też nic u nas nie widziałam na ziemórki.
Nie mam aż takiej ich plagi jak u Ciebie więc chyba na razie je zostawię w spokoju. Za to najbardziej daje się w znaki
mączniak. Jest go teraz wszędzie pełno, na różach i nawet na moim meconopsisie i cyniach co stoją obok.
A tej pomory to już trudniej się pozbyć nić mszyc.
Uwielbiam łubiny i jakoś udało mi się je wysiać i podhodować pomimo bardzo wapiennej ziemi. Cieszą mnie już kilka lat
A tych jednorocznych nie znam albo nie odróżniam.
Asiu camellia, na rabatce ten różowy kwiat to jest Ostrogowiec czerwony. Sam się rozsiewa niesamowicie. Już
powędrował do sąsiadki. A wiesz że ja tą rabatkę też nazywam romantyczną, bo tam głównie róż i fiolet z odrobiną bieli
i niebieskiego do ożywienia kolorów.
Z róż teraz jest w nalepszej kondycji i pełni rozkwitu 'Buff Beauty'. Jeszcze jedna morelowa historyczna która zawładnęła
moim sercem.
Wandziu, na pewno Twoje różyczki jeszcze żyją. Odbiją z czasem od korzenia i będą jeszcze kwitły.

czemu chcesz
je wyeksmitawać tak szybko? Daj im jeszcze szansę, może się odnowią.
Kalmia, dziękuję i przesyłam również pozdrowionka
Aguś, witaj serdecznie. w tym roku jakoś dużo szybciej przyszło nam się cieszyć bujnością róż i innych kwiatów. Za to
susza nas lęka juz okropna a ma być jeszcze gorzej przez całe lato. Przyjdę wtedy do Ciebie podziwiać piekne róże
amadea, dużo jest takich kwiatów jak łubiny które naprawdę nie zasługują na zapomnienie. Ja uwielbiam takie kwiaty
z wiejskich ogródków, złocienie, łubiny, irysy, dziełżan i wiele wiele innych...
Grażynko, ale się nawąchasz takie boskiego zapachu. Ja nie mogę się powstrzymać i za każdym razem jak przechodzę
koło Sharifki to muszę s]wsadzić w nią nos.
sj410 bardzo się cieszę i witam nowego gościa w ogrodzie. Dziękuję za tyle ciepłych słów i zapraszam częściej
Aga, lato krótko trwa, więc trzeba koniecznie z niego korzystać jak najwięcej. U Ciebie pewnie już też się zbiliża coraz
bardziej.

Szkoda że zimy są coraz dłuższe i mało mamy wiosny i jesieni. U nas ma być bardzo gorąco i bardzo sucho w tym
roku. Zobaczymy czy się prognozy posprawdzaja.
Serdeczności 