Moja działka - Monika76 - cz. 2

[mag]

Jasne, że zaglądamy Super, że pomidorki się udały Widocznie trafiły Ci się te odporniejsze odmiany. A kręgi niezmiennie piękne

[Grzesik]

Jasne, że zaglądamy Super, że pomidorki się udały Widocznie trafiły Ci się te odporniejsze odmiany. A kręgi niezmiennie piękne

A ja dziś widziałem na własne oczy
Moniś, dzięki za gościnę

[Monika76]

Magda, zapamiętałam jedną odmianę Bohun.
I jak tak się im przyglądam, to nie dziwię się, że Basówka ma korbę pomidorową

Grzesiu, oczywiście dziękuję za odwiedziny. I zapraszam kiedy będziesz miał ochotę
Znalazłam miejsce dla traw co mnie cieszy, bo fajnie będą wyglądały.

[Comcia]

Zobaczyłam u Krysi że wróciła córka marnotrawna i nawet zdjęcia pokazała :P
O chwastach nawet nie wspominaj, im jakoś najlepiej się rośnie w ogrodzie.
A pomidorki w tym roku chyba u mnie tez po raz pierwszy się udadzą.
Co prawda mam kilka krzaczków, które słabo wiążą ale coś tam jednak będzie bo inne powiązały bardzo ładnie.

[Monika76]

Mariola, wiesz, że ja mam fazy
A chwastów masa i w przyszłym roku też będą, bo już się pięknie wysiały.
Ale one zawsze będą... przynajmniej u nas.
No i sama powiedz, jak takie pomidory potrafią poprawić humor.
Oczywiście udane pomidory.

[JolantaG]

MONIKO,wiem ,że pojawiasz się i znikasz ,ale może jak już się zjawiłaś na forum to może i swój wątek odświeżysz .

[Monika76]

Jolu kochana , ale ja nie mam czym odświeżyć wątku. Wieści z działki nie mam, bo byłam tam pod koniec września.
Potem to wiesz... prawie cały pażdziernik i pół listopada noga w gipsie.
Zawsze jesienią miałam posprzątane pościnane i tak dalej.
A w tym roku nie... no, bo nie. I jakoś nie rozpaczam specjalnie. Posprzątam wiosną
Jak będą zapowiedzi mrozów, to okopczykuję swoje róże w ilości sztuk 3
Wrażliwców nie mam, więc luzik.

[JolantaG]

Ja też nic nie mam posprzątane ,ani pościnane .Jedynie kopczyki porobiłam .

[ada.kj]

Monisiu. Pierwsze słyszę o Twojej nodze w gipsie. Przecież jeszcze na początku października byłaś u mnie i bez gipsu. Co się stało. . Też wiele nie mam zrobione na działce, róż część też nie okryta i najwyżej - będę sprawdzać ich mrozoodporność. Mariola nigdy swoich nie kopczykuje i jakoś dają radę. Mam nadzieję, że jeszcze po świętach coś uda się zrobić.

[Monika76]

Wiem Jolu, że Ty też nie masz ogarniętego ogrodu, bo choroba Ci przeszkodziła.
Ale czy to aż takie ważne kochana żeby było już... teraz?
Ja stwierdziłam, że nie.

Ada, tak pamiętam spotkanie u Ciebie na początku października... pamiętam bardzo dobrze.
Właśnie po spotkaniu, w domu, na pasku od własnej torebki... złamałam paliczka. Jak usłyszałam, że do połowy listopada gips, to aż jęknęłam. Mówiłam do lekarza, że skoro to mała kostka to może nie trzeba tak długo, że pewnie szybciej się zrośnie. A lekarz: kostka mała, ale palec duży
A 3 dni wcześniej M złamał, przecież rękę.
Ale daliśmy radę, początek trudny, zwłaszcza na zakupach, ale szybko zaczęliśmy wykorzystywać nie złamane kończyny
Kilka razy nawet staliśmy w sklepie do kasy... dla uprzywilejowanych
Teraz się śmieję, ale na początku zazdrościłam ludziom, że chodzą w dwóch butach.

[ada.kj]

Monisiu. Współczuję bardzo. Przy okazji wyobrażam sobie Was razem na zakupach - Ty noga w gipsie, mąż ręka, fajnie to musiało wyglądać .

[Gencjana]

Moniko, właśnie kilka dni temu rozmawiałyśmy o Tobie z Ewą. Zastanawiałyśmy się, co z Tobą. Odnalazłam Cię u Grzesia.
Zyczę Ci dobrej rehabilitacji. Po złamaniach to niestety potrzebne.

[Comcia]

Moniko - wiosna zawitała, lato wkrótce a Ty gdzieś zaginiona w akcji.....