Do Anna63 : Aniu na te gruntowe też daję podarte tak to nazwę, można nożem pociać na desce oczywiście w rękawiczkach

pokrzywę badyle razem z liśćmi i powrzucać w dołki pod korzenie pomidorów w gruncie, mój tata tak robi kilkanaście lat, ja krócej ale nie łapią tak zarazy, wiadomo jak ulewne deszcze przez dłuższy czas to łapie zaraza czy grzyb na owocach. jeśli chodzi o nawóz czy też opryskiwanie na zarazę też robimy taka gnojówkę z pokrzywy i tym roztworem rozcieńczonym poł na pół z wodą podlewamy co jakiś czas. Ahhh już się nie mogę doczekać pomidorów

a i jescze jedna ciekawostka, pomidorów nie powinno się w gruncie sadzić co roku w tym samym miejscu, mój tata to stosuje, ja nie i mi też rosną, ale myślę że chodziło mu o chorobę czy zarazę jaka mogłby z chorych pomidorków przejść w ziemię.