Olu(
Ogród Azy),jak ja mam wyjeżdżać,chodzić po górach po chmurach -wystarczy,że pracuję......a zastaję to co widać. Misa z bratkami zrzucona z pieńka brzozy.Na drabince była rozpięta
akebia,podpórkę naturalnie zastałam leżącą,wyrwany też był kołek od
męczennicy,
złoty bluszcz wykopany i rozdarty w malutkie kawałeczki tamże za płotem uprzednio już nie odbił i nie odbije.Na kolejnej rabatce wykopki i to.
Kogro-Udało mi się wpłacić na poczcie należność za książkę od
Fridy i zamówione u
Ani-Raczka roślinki już po pół godzinie,co uważam za sukces.Zasadziłam ciemnofioletowego z kremowym
orlika,powtarzającą owocowanie truskawkę i przesadziłam
hosty,by te mniejsze i młodsze miały więcej przestrzeni,szczególnie dobrze to zrobi
Blue Angel.

Zaczynają kwitnienie tawułki,piwonii pąk coraz większy.
